Joanna Senyszyn, gdynianka, profesor nauk ekonomicznych, od 2009 posłanka do Parlamentu Europejskiego zamierza kandydować na stanowisko przewodniczącej Sojuszu Lewicy Demokratycznej. O słuszności swej decyzji przekonały europosłankę liczne sms-y z poparciem.
- Po mojej deklaracji w programie telewizyjny po Radzie Krajowej SLD, że nie wykluczam kandydowania otrzymałam serię telefonów i sms-ów z wyrazami poparcia. Zatem jestem bliska ostatecznej decyzji. Na razie jestem zdecydowana na 95 procent – oświadczyła w rozmowie z portalem wybrzeze24.pl europosłanka.
Joanna Senyszyn chce mieć większy wpływ na kierunek w jakim ma iść partia.
- Niech moi koledzy żałują, że nie czytali mojego bloga tak jak czynił to ówczesny i obecny poseł Janusz Palikot. Nie sądziłam, że moje przemyślenia mogą być aż tak zapładniające, że zainspirowały cały ruch Palikota, z czego zresztą prywatnie się cieszę – wyznała Senyszyn.
Europosłanka zareagowała też na zawieszenie w prawach członka partii wiceszefa warszawskiego SLD Jerzego Budzyna Został on zawieszony w prawach członka Sojuszu decyzją zarządu krajowego partii. Pieniądze z wartej 35 mln zł transakcji miały znacząco zasilić konta kampanii. Budzyn, długoletni i doświadczony działacz Sojuszu oświadczył: „Poszukujemy pieniędzy ze sprzedaży Rozbrat. I przestrzegam: nie spoczniemy”.
Wywołało to natychmiastową reakcję i zawieszenie Budzyna na 3 miesiące. Grozi mu teraz sąd partyjny i wydalenie z SLD.
- Do omawiania spraw wewnątrzpartyjnych służą partyjne fora. Jerzy Budzyn zadał pytania i otrzymał odpowiedź mimo to rozpętał wrzawę w mediach. Nie służy to wizerunkowi partii i rzuca cień na SLD. Komisja rewizyjna badała finanse i dobrze oceniła strukturę wydatków – broni się w rozmowie z portalem wybrzeze24.pl rzecznik Sojuszu Tomasz Kalita.
Sojusz sprzedał swą warszawską siedzibę przy ul. Rozbrat na początku czerwca; otrzymał za nią około 35 mln zł. SLD na kampanię wyborczą wydał ok. 20 mln zł. Joanna Senyszyn uważa, że trudne pytania muszą znaleźć odpowiedź, chociaż zastrzega, że całej sprawy nie zna.
- Nie zawiesza się członka partii za pytania o finanse jeśli pyta nie w ramach przyjętych w partii i nie rzuca fałszywych oskarżeń. Nie wyobrażam sobie by zawieszano kogokolwiek za trudne pytania. Nie znam sprawy pana Budzynia i sprzedaży siedziby partii, bo byłam wówczas w Strasburgu i w Brukseli, ale mam pełne zaufanie do komisji rewizyjnej i jej szefa posła Tadeusza Tomaszewskiego. To bardzo skrupulatny i rzetelny człowiek. I jeśli on ocenia, że jest w porządku, to jest w porządku – ocenia Senyszyn.
Przypomnijmy, że Joanna Senyszyn m.in. pełniła funkcję dziekana Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego. Publikowała felieton w antyklerykalnym tygodniku "Fakty i Mity” oraz publikowała m.in. w „Trybunie”. Od lat 70. do rozwiązania była członkinią PZPR. W 1980 wstąpiła do NSZZ "Solidarność". Wystąpiła z niej w 1995. W 2001 dostała się do Sejmu z listy SLD-UP. Była też posłanką na Sejm od 2005 do 2009 roku. W wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2009 została wybrana deputowaną w okręgu krakowskim.
ASG
- 02/11/2011 13:29 - Generał Zaruski pod patronatem Prezydenta RP
- 02/11/2011 13:12 - Zamknięcie mostu na Wyspę Sobieszewską
- 02/11/2011 13:06 - Gdańsk przyjmuje samoloty lecące do Warszawy
- 01/11/2011 15:17 - Ławnicy do sądów w Gdańsku
- 01/11/2011 14:49 - Odwołane loty z Gdańska do Warszawy
- 31/10/2011 11:08 - Interpelacja posła Borowczaka w sprawie obniżenia stawki VAT na konserwację zabytków
- 29/10/2011 16:13 - SLD liże powyborcze rany
- 29/10/2011 08:21 - Chryzantemy w Rënku
- 28/10/2011 17:11 - 65-lecie IV LO w Gdańsku
- 28/10/2011 14:51 - Poszukiwania zabójcy trzynastolatki: Do 20 zgłoszeń dziennie