Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał odwołanie złożone przez Europejskie Centrum Solidarności i uchylił decyzję wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha o wyrażeniu zgody na cykliczne organizowanie zgromadzeń przez "NSZZ Solidarność" ze Stoczni Gdańskiej na placu Solidarności przy pomniku Poległych Stoczniowców.
Dotyczy to 10 kwietnia, 3 maja, 4 czerwca, 14 sierpnia i 11 listopada. O uchylenie decyzji wojewody wnosił także Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Wniósł o uchylenie jego decyzji z 28 marca, której zarzucił naruszenie przepisów Prawa o zgromadzeniach.
- Mając na uwadze materiał zgromadzony w aktach administracyjnych, w szczególności brak jakichkolwiek obiektywnych dowodów wskazujących na uprzednie organizowanie zgromadzeń we wskazanych terminach i miejscach przez Organizację Międzyzakładową NSZZ Solidarność Stoczni Gdańskiej, zdaniem Sądu, takiej wnikliwej i kompleksowej oceny wniosku złożonego przez w/w Organizację zabrakło - napisano w sądowym uzasadnieniu i dodał:
- Prawo do pokojowego zgromadzenia jest nie tylko jednym z praw wolnościowych przysługujących jednostce w demokratycznym państwie prawa, ale należy do tych praw, które uznawane są za warunek istnienia demokratycznego społeczeństwa - napisał sąd w uzasadnieniu.
"Solidarność" Stoczni Gdańskiej uzyskała pod koniec marca br. zgodę wojewody pomorskiego na organizację cyklicznych, całodobowych zgromadzeń na placu przed pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku 10 kwietnia, 3 maja, 4 czerwca, 14 sierpnia i 11 listopada. Decyzja została wydana na trzy lata.
Zaprotestowały władze Gdańska, które na 4 czerwca br., wraz z ECS planowały zorganizowanie na pl. Solidarności obchodów 30. rocznicy wyborów z 4 czerwca Święta Wolności i Solidarności.
Takie rocznie jak 4 czerwca powinny łączyć, nie dzielić. Wtedy Polacy uczestniczący w wyborach w zdecydowanej większości opowiedzieli się jednoznacznie, że nie życzą sobie dalszej władzy, nawet ewoluujących komunistów. I tę ich władzę odrzucili. Niezależnie od tego, jak ten wynik został potem skonsumowany. Ów wynik wyborczy z 1989 roku powinien być świętowany w całej Polsce. Nie wiem dlaczego się koncentrujemy na Gdańsku. Tego, nawet jako gdańszczanin, nie rozumiem. Do urn poszli Polacy w całej Polsce, Plan władz miasta Gdańska i kilkunastu innych dużych miast, a właściwie ich władz, związanych z dzisiejszą opozycją, głownie z Platformą, był taki, by te obchody upartyjnić. Z wyraźnym przesłaniem dzielącym Polaków akurat w tym dniu i w tym miejscu. Wokół pomnika Poległych Stoczniowców. Nawet pani prezydent Dulkiewicz, koniec końcem, zauważyła, że to nie byłoby właściwe i wycofała się podczas konferencji prasowej, mówiąc, że już nie wokół pomnika ma to się odbyć, ale jednak nadal na tym placu. Co oni mieli zamiar zrobić? Ano ogłosić deklarację o charakterze jak najbardziej politycznym, najpewniej mocno polemiczną z obecną rządzącą w Polsce opcją. Zatem ten pomysł, o ile by został zrealizowany, zatrącał wręcz o profanację miejsca – mówił nam w kwietniu br. Jarosław Sellin, wiceminister kultury.
Sąd orzekł teraz, że wojewoda w sposób niewystarczający zadbał w postępowaniu administracyjnym o przesłanki określone w ustawie Prawo o zgromadzeniach.
Przypomnijmy, że 28 marca wojewoda pomorski Dariusz Drelich wydał zgodę na cykliczne organizowanie zgromadzeń przez Organizację Międzyzakładową NSZZ Solidarność Stoczni Gdańskiej corocznie przez kolejne 3 lata - w terminach: 10 kwietnia, 3 maja, 4 czerwca, 14 sierpnia (w godzinach 6.00-22.00).
W poniedziałek 10 czerwca Sąd Okręgowy w Gdańsku wskazał m.in., że wojewoda w sposób niewystarczający zadbał w postępowaniu administracyjnym o przesłanki określone w ustawie Prawo o zgromadzeniach. Według sądu decyzja wojewody o wyrażeniu zgody na cykliczne zgromadzenia powinna opierać się na "wnikliwym i kompleksowym zbadaniu przesłanek uzasadniających wydanie zgody w tym konkretnym przypadku".
Przypomnijmy, że plac Solidarności 4 czerwca br. był otwarty dla wszystkich. Nawet organizatorzy imprez miejskich i ECS skorzystali 4 czerwca z nagłośnienia „Solidarności”. Ze związkowego mikrofonu skorzystał m.in. red. Tomasz Lis, nawołując o godz. 10. do politycznej mobilizacji na jesienne wybory.
Przypomnijmy, że istota zgromadzenia cyklicznego zapisane są w ustępie 1 art. 26a prawa o zgromadzeniach.
Jeżeli zgromadzenia są organizowane przez tego samego organizatora w tym samym miejscu lub na tej samej trasie co najmniej 4 razy w roku według opracowanego terminarza lub co najmniej raz w roku w dniach świąt państwowych i narodowych, a tego rodzaju wydarzenia odbywały się w ciągu ostatnich 3 lat, chociażby nie w formie zgromadzeń i miały na celu w szczególności uczczenie doniosłych i istotnych dla historii Rzeczypospolitej Polskiej wydarzeń, organizator może zwrócić się z wnioskiem do wojewody o wyrażenie zgody na cykliczne organizowanie tych zgromadzeń.
ASG
Inne artykuły związane z:
- 13/06/2019 18:02 - Tadeusz Cymański: Lat zaniedbań nie można zasypać przez kadencję
- 13/06/2019 17:58 - Liberalizm pogrzebowy
- 13/06/2019 17:55 - Były szef kancelarii premiera Tuska skazany za tragiczny lot do Smoleńska
- 12/06/2019 21:12 - Wernisaż wystawy "Nie-Wypał"
- 12/06/2019 14:30 - Andrzej Seweryn: Jestem aktorem teatralnym
- 11/06/2019 08:25 - Pierwszy wernisaż młodych twórców w Stacji Orunia
- 07/06/2019 20:36 - Andrzej Seweryn gościem „ERGO Hestia po godzinach"
- 07/06/2019 14:41 - "Dzień Słuchacza" po raz piąty w CKZiU nr 1
- 06/06/2019 17:42 - Fuzja PKN Orlen i Grupy Lotos - wyzwanie globalne
- 06/06/2019 11:01 - List otwarty ludzi gdańskiej nauki i opozycji antykomunistycznej do Pani Prezydent Aleksandry Dulkiewicz