Na Gdańskim lotnisku w Rębiechowie zatrzymany został Steve Best, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu w El Paso (Teksas) znany z radykalnie prozwierzęcych poglądów.
Best, profesor filozofii i gorący orędownik praw zwierząt, po wygłoszeniu wykładu w Trójmiejskiej Świetlicy Krytyki Politycznej, miał udać się na kolejny cykl wykładów do Wielkiej Brytanii.
- Na lotnisku w Rębiechowie zostałem zatrzymany przy bramkach odprawy jednej z firm, gdzie pracownicy poinformowali mnie, że nie mogę lecieć. Wielka Brytania już dwukrotnie zakazywała mi wstępu na swoje terytorium. Ostatni raz miało to miejsce w 2006 roku. Zakaz jest dożywotni i określa mnie jako „zagrożenie dla porządku publicznego”, chociaż w ogóle nie figuruję w policyjnych kartotekach i nie złamałem prawa - denerwuje się profesor.
Best tłumaczy, że zdawał sobie prawo z zakazu, ale i tak chciał wylecieć do Londynu.
- Wcześniej napisałem listy, które wysłałem do redakcji brytyjskich gazet i ministerstwa spraw wewnętrznych. Jestem w sytuacji, gdy nie mam żadnej możliwości odwołania się od tej decyzji, a ona jest nieodwołalna – twierdzi naukowiec.
Zakaz przebywania w Wielkiej Brytanii władze wydały po serii publikacji prasowych, w których pojawiły się cytaty z wypowiedzi Besta. Chodzi o artykuły takie, jak opublikowany w The Daily Teplegraph, gdzie Best mówi:
„Nie jesteśmy terrorystami, ale jesteśmy zagrożeniem. Zagrożeniem ekonomicznym i filozoficznym. Naszą siłą nie jest prawo głosu, ale zatrzymanie produkcji. Będziemy łamać prawo i niszczyć własność aż do zwycięstwa” [którym miałoby być powstrzymanie wiwisekcji – operacji i testów przeprowadzanych na żywych zwierzętach].
- W tych artykułach przekręcano moje słowa, a cytaty z moich książek były wyrwane z kontekstu – twierdzi Best.
Uważa, że sytuacja, kiedy ludzie nie są wpuszczani do jakiegoś kraju ze względu na głoszone przekonania to „pierwszy krok do faszyzmu”. Jego zdaniem rząd brytyjski podejmuje podobne działania, bo ruchy ekologiczne są w tym kraju wyjątkowo silne, a korporacje dopuszczające się praktyk, którym sprzeciwiają się aktywiści, hojnie dotują tamtejsze partie polityczne.
- Od lat wygłaszam prelekcje na całym świecie, od Rosji po RPA. Do Polski przyjechałem z Niemiec, Francji i Luksemburga. Gdański wykład dotyczył globalnego kryzysu społecznego, ekologicznego i połączenia dwóch kryzysów: planety i obywatelskości. Chodzi o głęboką różnicę między rzeczywistą sytuacją w jakiej znajduje się nasz świat, a kształtowaną przez media ludzką świadomością – tłumaczy Best.
Brytyjska ambasada w Polsce jak dotąd nie skomentowała sprawy.
Jacek Wierciński
jacek.wiercinski@wybrzeze24.pl
fot. Patryk Zdrojewski
Inne artykuły związane z:
- 11/06/2011 10:18 - Konwencja PO: Tłumy i brawa w hali, Hyde Park na zewnątrz (relacja LIVE)
- 10/06/2011 20:30 - Szadziul: Wyjazd nie może być nudny, czyli dwie kobiety i Jeep
- 10/06/2011 19:54 - Z przygodą we krwi
- 10/06/2011 16:36 - Eko Dolina pierwszą ofiarą eko-terroryzmu? Bitwa o ziemię w Łężycach
- 10/06/2011 11:42 - Leszek Miller gościem GKB
- 09/06/2011 19:53 - 10 lat na scenie - droga Platformy ku władzy
- 09/06/2011 17:52 - Miller: Jak najbliżej 20 procent
- 09/06/2011 14:24 - Kontener dla kultury
- 09/06/2011 14:18 - Radio Gdańsk wybiera prezesa
- 09/06/2011 13:46 - Wymień ogrzewanie, załóż kolektor słoneczny, usuń azbest. Masz szansę na miejską dotację