Park Oliwski otaczający klasztor, kościół i Pałac Opatów w obecnym stanie powstał w XVIII wieku. Walka o zachowanie w nienaruszonej przestrzeni założenia parkowego i okolicy trwa już z górą od stu lat.
Wydaje się , że największe zakusy na pozbawienie go dziewiczego wyglądu miały miejsce już na początku XX wieku. Właśnie wówczas kiedy trwały dyskusje nad nowym planem zagospodarowania przestrzennego Gdańska i okolicy. Już wtedy zgodzono się na ratowanie terenów zielonych dla ochrony zdrowia mieszkańców naszego miasta, a przy uwzględnianiu parametrów wysokościowych rozbudowy, brano pod uwagę specyficzne ukształtowanie terenu. Wspomnę, walkę o wydzielenie z części obejmującej park, terenu pod zabudowę w celu uzyskania funduszy na zagospodarowanie Pałacu Opatów, czy przekształcenie parku w ogród botaniczny, służący jako zaplecze naukowa –badawcze dla Politechniki Gdańskiej. Udało się te wszystkie pomysły torpedować. Oliwa wówczas nazywana była miastem ogrodów, a ci którzy niedbali o nie, płacili mandaty.
Lata 20-te ubiegłego wieku dla Oliwy jeżeli chodzi o rozbudowę, były kluczowe. Między innymi poza parkiem chodziło o zachowanie klimatycznego charakteru zabudowy, zaproponowanego pod koniec XIX wieku. Batalia nad jej rozwojem i charakterem miała miejsce również w gdańskiej prasie. Mimo wszystko w pewnym momencie rozpoczęto budowę modernistycznych domów, które wówczas były obiektami szpecącymi krajobraz. Myślę o domach w okolicy ulicy Jana Husa i Derdowskiego. Dziś uważamy je za najmniejsze zło jakie mogło się wydarzyć. Dopiero po wojnie, definitywnie zdegradowano południowo-zachodnią, przepiękną część Oliwy w obrębie ulic Grottgera, Tetmajera, Derdowskiego.
Altana herbaciana, Dwór II, ul. Polanki w Oliwie
Teren gdzie stała altana - stan obecny
Dziś walka trwa nadal. Chodzi o utrzymanie, choć w stanie jaki jest teraz, Oliwy Górnej. Jak się dowiaduję trwają zakusy na zabudowę kwartału (czy tylko rozsądną) obok Parku, przy cmentarzu, najpiękniejszej części naszej dzielnicy. Proponuję zatem budować tak jak przy ulicy Grunwaldzkiej szybciej, więcej i wyżej. Niedługo pozostaną do zamurowania jeszcze tylko wejścia do parku. Nawiasem mówiąc skoro jest taka wielka potrzeba na dalszą rozbudowę Oliwy, to może odbudujmy to co zburzyliśmy po wojnie. Na przykład altanę herbacianą przy Dworze II, której pozostałości można jeszcze rozpoznać przy ulicy Polanki. Ciekawe czy znajdzie się chętny do wystartowania w przetargu na taką budowę, a co ważniejsze do jego zorganizowania.
Stanisław Seyfried
- 27/02/2014 12:52 - Piekarski: Eurowybory przygrywką dla krajowych
- 26/02/2014 14:05 - Szpitalne naprawianie przez zwalnianie
- 26/02/2014 11:35 - Kwiatkowska-Falkowska: Boimy się o pacjentów, którymi sami prędzej czy później będziemy
- 26/02/2014 11:28 - Solidarni z Ukraińcami
- 25/02/2014 15:00 - Kukliński: fakty przeczą mitom
- 24/02/2014 20:39 - Gdańskie szpitale połączone
- 24/02/2014 12:01 - Komisarz na czele listy
- 21/02/2014 17:56 - Pierwsze szkolenie w Centrum Rozwoju Osobistego zakończone
- 21/02/2014 11:36 - Bandycki napad na kioskarkę w Nowym Porcie
- 20/02/2014 21:32 - Menedżerowie ochrony zdrowia dyskutowali o służbie zdrowia na Pomorzu