Protest przeciwko składowisku śmieci na terenie Placu Obrońców Poczty Polskiej

Firma sprzątająca pojemniki na odpady z terenu Jarmarku Świętego Dominika, postanowiła zlokalizować na terenie Placu Obrońców Poczty Polskiej. Jedną z osób, które zaprotestowały przeciwko składowaniu śmieci na terenie jednego z najbardziej symbolicznych miejsc dla Polaków mieszkających w Gdańsku jest Mieczysław Chabowski, asystent Europosła L. Millera, który organizował poświęcenia tego miejsca w 2005 roku.

W sobotę rozpoczął się Jarmark Dominikański. Firma sprzątająca jako miejsce składowania pojemników na śmieci wyznaczyły podwórze historycznej Poczty Polskiej. Interpelację w tej sprawie złożyli radni PiS. Swój protest do prezydent Dulkiewicz wystosował Mieczysław Chabowski, asystent Europosła L. Millera, który jako z-ca Dyr. Generalnego Poczty Polskiej organizował poświęcenie tego terenu w 2005 roku.

Szanowna Pani Prezydent,

piszę do Pani protest na decyzję o umieszczeniu pojemników na śmieci Jarmarku Dominikańskiego na uświęconej ziemi pomordowanych Pocztowców w 1939 r.

Miejsce to zostało w 2005 poświęcone przez abp. Tadeusza Gocłowskiego w obecności rodzin pomordowanych obrońców poczty i setek pracowników z całej Polski.

Jednocześnie zostało też odsłonięte i poświęcone miejsce na murze odciśniętych dłoni pocztowców, w tym siedmioletniej Elwiry. Pocztowcy w niesprawiedliwym wyroku Rzeszy Niemieckiej zostali w październiku na Zaspie rozstrzelani i tam znajduje się ich zbiorowa mogiła. Również w 2005 została odremontowana, a mszę św. celebrował ks. Stanisław Bogdanowicz.

Chcę zaznaczyć że poświęcenie tego terenu obejmowało zbudowaną ścieżkę dla zwiedzających, jak i przyległy teren na, którym zginął pierwszy pocztowiec wychodząc z białą flagą.

Teren ten wtedy decyzją P. Adamowicza został włączony do Muzeum Poczty Polskiej i udostępniony zwiedzającym.

Piszę do Pani jako były z-ca Dyr. Generalnego Poczty Polskiej, który w uzgodnieniu z abp. Gocłowskim i władzami m. Gdańska ten projekt realizował.

Moje oburzenie wzbudza dodatkowe emocje, że jestem absolwentem tej szkoły i mieszkańcem internatu, który przez cały okres nauki wraz z innymi uczniami 1 września pełnił wartę honorową w tym miejscu.

Mam nadzieję, że Pani wrażliwość na tak znaczące miejsca naszej historii spotkają się ze skuteczna reakcją z Pani strony.

Z poważaniem, Mieczysław Chabowski, asystent Europosła L. Millera, Przewodniczący RM SLD w Sopocie.