W duchu Słowian - Delfina Rytlewska

Jarmark Dominikański 2020 rusza już sobotę. Mimo obostrzeń sanitarnych spowodowanych pandemią oczekujemy na to radosne święto lata, z tradycją sięgającą 750 lat.

Jak co roku można się spodziewać obecności wielu artystów, rzemieślników, handlowców, kolekcjonerów. W czasie każdego Jarmarku przez ulice Głównego Miasta przewijają się miliony odwiedzających, czas pokaże jak będzie tego roku. Organizatorzy Jarmarku dla bezpieczeństwa zaplanowali nieco mniej stoisk i straganów. Wskazane będzie też szczególne zachowywanie zasad bezpieczeństwa, aby Jarmark wyszedł wszystkim na zdrowie.

Z optymizmem czekamy na napływ turystów polskich i zagranicznych, klimat Jarmarku to ogromna różnorodność języków, tradycji i sztuki.

Jarmark to wyjątkowe święto dla artystów i przedstawicieli rzemiosł, właśnie podczas tej imprezy mają szansę zaprezentować swoją twórczość oraz efekty pracy, w bezpośrednim kontakcie z odbiorcą. Jarmark zatem może być okazją do zareklamowania się i przepustką do popularności.

Podczas gdy handel proponuje nam przez cały rok ogromną ofertę, tu… oczekujemy czegoś innego, niezwykłego nietuzinkowego. Wreszcie zaczęliśmy doceniać rodzime rękodzieło, wyroby artystyczne. Zatem poszukujmy skarbów, prawdziwych perełek i niezwykłości, których z pewnością nie zabraknie.

Na Jarmarku Dominikańskim zadebiutuje i zaprezentuje swoje prace szerszej publiczności Delfina Rytlewska, absolwentka ASP w Gdańsku.

Wrażliwa i utalentowana artystka, która ze szczególnym pietyzmem tworzy unikatowe arcydzieła sztuki lalkarskiej oraz prawdziwe „perełki” kultowej biżuterii. Zafascynowana i zainspirowana kulturą pradawnych Słowian.
- Zjawiskowe Rusałki, naszyjniki, amulety – jak to się zaczęło?
- Wszystko zaczęło się od niezwykłych porcelanowych lalek, Rusałki są moją osobistą, ulubioną formą wyrażania się poprzez sztukę. Dla mnie są niczym obrazy dla malarza, rzeźby dla rzeźbiarza, czy też powieści dla pisarza. Przekazuję im swoje emocje, nastroje, radość, nostalgię czy smutek. Te bardzo zmysłowe postacie potrzebowały tożsamości, odszukałam ją w naszej rodzimej, pradawnej i mitycznej opowieści.

- Slavic Porcelain od DelfinaDolls tak prezentujesz swoją markę na stronie internetowej.
- Właśnie tak, w dzisiejszym świecie każdy artysta ma niemalże obowiązek w ten sposób informować o swoim istnieniu. Sztuka powinna posiadać odbiorcę, dla niego warto się starać, kreować i inspirować tworzyć. Moja twórczość to arcydzieła artystyczne z porcelany, na wskroś szlachetnego materiału, który znakomicie sprawdził się w tym unikatowym wzornictwie.

- Wróćmy jeszcze do twoich ukochanych Rusałek, ich eteryczny styl, ale przede wszystkim precyzja wykonania budzą podziw.
- Miłe, że tak czujesz, rzeczywiście dużo czasu, perfekcji i serca wkładam w ich wykonanie. Moje Rusałki to lalki składające się z 19 części połączonych stalowymi sprężynkami, wyposażone w stawy kulowe, co sprawia, że mogą być swobodnie ustawiane w dowolnych pozach. (Dokumentują to zdjęcia na stronie DelfinaDolls.com)

- Przygotowałaś na Jarmark piękną kolekcję biżuterii. Co chciałabyś osiągnąć wystawiając ją na Jarmarku?
- Na pewno po pierwsze zainteresować odwiedzających stoisko, marzeniem moim jest zachwycić i zarazić delikatną duchowością którą mam nadzieję można zauważyć w moich pracach.

- Czy przebojem tegorocznego Jarmarku ma szanse zostać kolekcja biżuterii Delfiny Rytlewskiej?
- Byłoby wspaniale, ale skromnie powiem że wielu artystów wystawi swoje prace na uliczkach Gdańska, będzie z kim konkurować.

- Życzę ci, aby te Rusałki wodne i leśne, opiekuńcze duszki, Domowik czy Bzionek sprawiły, aby dobrze działo się przy twoim stoisku.
- Bardzo dziękuję, mam nadzieję, że przypadnie do gustu paniom Lunula, a panom Topór Peruna.