Masz pomysł na biznes, np. rodem z wrocławskiego ZOO, ale nie masz pieniędzy? Nic prostszego. Ruszaj do Gdańska. Tutaj miasto ci nieba przychyli… - Jeśli gminy nie stać na rzeczy ważne dla gdańszczan, a stać na taki bizancjonizm to o czymś świadczy - uważa Łukasz Hamdyk z inicjatywy społecznej Gdańsk Tworzą Mieszkańcy.
Na czwartkowej sesji Rady Miasta Gdańska głosowana ma być uchwała o „wyrażeniu woli objęcia udziałów w spółce Arena Gdańsk”. Chodzi o 107 milionów i 1 139 zł złotych. Wkład ma być niepieniężny. Niepieniężny zatem gruntowy. Zadania, jak czytamy w uzasadnieniu spółki Arena Gdańsk to bieżące utrzymanie Stadionu Energa Gdańsk oraz podejmowanie „działań inwestycyjnych na majątku”.
Zatem ów niezabudowany grunt wyceniony na ponad 107 mln zł w Brzeźnie ma dopełnić udział w partnerstwie publiczno-prywatnym, czyli w budowie kompleksu Nautilus Gdańsk, w tym Oceanarium i Laguna Gdańsk. I dalej czytamy, iż „wniesienie nieruchomości pozwoli na zabezpieczenie realizacji projektu Nautilus Gdańsk”. Wszystko to za pakiet udziałów we własnej miejskiej spółce Arena Gdańsk sp. z o.o.
Ma ów projekt być - zdaniem miejskich włodarzy, „kołem zamachowym rozwoju nie tylko Letnicy, Gdańska, ale i całej aglomeracji Trójmiejskiej”.
Z tym, że partnerem Miasta w przedsięwzięciu jest prywatny inwestor, czyli wrocławska spółka PFI Future, wchodząca w skład Grupy Kapitałowej PFI Global, powołana do przygotowania i realizacji dużych projektów, głównie w branży edukacyjno-rozrywkowej w tym zapewnia organizację pobytu i wycieczek turystycznych we Wrocławiu połączoną ze zwiedzaniem największych atrakcji turystycznych miasta. Na jej czele stoi prezes Marek Nowara.
Zatem po cóż spółce ów wkład miasta do wspólnego przedsięwzięcia? Ano klucz leży w słowie "zabezpieczenie realizacji" czyli ów miejski aport to nic innego, jak zabezpieczenie kredytów na budowę obiektów Nautilus. Banki chcą takich zabezpieczeń, gdy potencjalny inwestor nie wylegitymuje się przed bankowcami posiadaniem wystarczającego kapitału.
- Gmina pokrywa już nie jeden tego typu biznes - powiedział Łukasz Hamadyk, z inicjatywy społecznej Gdańsk Tworzą Mieszkańcy. - Średnio mi się to podoba. Moim zdaniem mało jest dyskusji na ten temat, bo to są tematy niewygodne. Uważam, że nie przypadkiem będzie to głosowane na tej sesji, bo będzie pokrywać się z kartą równości czyli z kolejną wielką burzą, która będzie miała miejsce. Radni Platformy liczą chyba, że to przejdzie "bokiem". Mam nadzieję, że media zostaną na sali gdy będzie to omawiane, bo są takie myki, że ważne tematy spuszcza się na dalszą część obrad, zwłaszcza gdy zapowiada się długa, gorąca sesja. Mam nadzieję, że tak nie będzie tym razem. Moim zdaniem Gminy Gdańsk nie stać na taki wydatek, bo nie stać ostatnio żeby kosić trawę częściej niż dwa razy w roku. Na niektórych osiedlach, Nowy Port, Brzeźno, Stogi, trawa rośnie na 1,5 metra. Jeśli nie stać na rzeczy ważne dla gdańszczan, a stać na taki bizancjonizm to o czymś świadczy.
W XIX wieku projekt Nautilus zakończył się niepowodzeniem, gdyż cesarz Francuzów Napoleon uznał, iż działania okrętów podwodnych są niehonorowe. W rzeczywistości jednak zmierzał do zdobycia kopii projektu, acz bez konieczności zapłacenia za nią. Tak, czy inaczej było fiasko.
Na działkach gdańskiego Nautilusa zaś ma powstać „dogodne miejsce spotkań biznesowych i spędzania wolnego czasu” - jak czytamy w uzasadnieniu uchwały, czyli Nowy Wielofunkcyjny Obiekt Spędzania Czasu Wolnego w Gdańsku - jak podaje prospekt Future. Pięknie….
Gdańska inwestycja realizowana będzie w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Ów kompleks rekreacyjno-rozrywkowy w Gdańsku ma bowiem wybudować PFI Future z Wrocławia, który ma na koncie wykonawstwo i zarządzanie Afrykarium-Oceanarium w wrocławskim ZOO i Narodowe Forum Muzyki w tymże mieście oraz Nicolas Business Center.
To już przećwiczony schemat o kilka kilometrów dalej na Forum Radunia vel Forum Gdańsk.
Wykonaniem "pięknego nawiązania do historii", jak to ujął Paweł Adamowicz w 2012 roku, miało zająć się konsorcjum firm Multi Development Poland i Multi Corporation oraz gmina Gdańsk. W sierpniu 2012 spółkę Forum Radunia ostatecznie założyli Multi Corporation B.V - 51 udziałów wartych 25 500 zł i gmina Gdańsk 49 udziałów za 24 500 zł. Prezesem spółki, której następnie Gdańsk pożyczył pieniążki na bieżącą działalność (11,2 mln złotych) został Ronald Dasbach, dyrektor zarządzający MC. Interesów Gdańska na 55 tys. m.kw. Targu Siennego i Rakowego mieli pilnować w radzie nadzorczej Jarosław Pieńkowski i Włodzimierz Bartosiewicz z Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska.
Dziś gmina Gdańsk ma w spółce 45 proc. uprawnień stanowiących w najdroższej lokalizacji w mieście. Spółkę zasiliła gmina aportem w postaci gruntów miejskich. W październiku 2015 miejsce Multi Corporation B.V w Forum Gdańsk, poprzednio Forum Radunia, zajęła spółka Multi Veste 339 B.V, która odkupiła od MC pakiet udziałów. Dasbacha w styczniu 2015 zastąpił na stanowisku prezesa Brian Jenkins. Tego z kolei zastąpiła Barbara Topolska, poprzednia COO w firmie Neinver i została dyrektorem generalnym na region CEE w Multi Corporation.
Zatem, jeśli i Ty potrzebujesz dofinansowania, a banki potrzebują zabezpieczenia, pora na Gdańsk.
ASG
- 01/07/2018 07:46 - Fundacja "Autyzm bez tabu" świętowała 10-lecie
- 30/06/2018 21:58 - K. Płażyński spotkał się z mieszkańcami Strzyży
- 30/06/2018 13:32 - Energa ma nowego prezesa
- 28/06/2018 18:11 - Jarosław Wałęsa: Postaram się być prezydentem mieszkańców
- 27/06/2018 19:32 - Gdańsk Tworzą Mieszkańcy chce przełamać polityczny duopol w Gdańsku
- 27/06/2018 14:19 - Dośla ponownie liderem "S" w Gdańsku - dostał aż 159 głosów!
- 27/06/2018 14:16 - 54 kolizje, wyłudzenia na 2 miliony, 25 oskarżonych
- 26/06/2018 11:46 - Latem szlabany w górę. Prywatny udziałowiec nie straci, kierowca zyska, dopłaci każdy podatnik
- 26/06/2018 10:02 - Świadczenia dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności
- 25/06/2018 16:05 - Kim byli Dąbrowszczacy? - konferencja w MIIWŚ