Postać Bolka z popularnej
kreskówki „Bolek i Lolek” pojawiła się w gdańskim sądzie.
Bolek, druh Toli i Lolka, przybył na kolejny proces jaki były
prezydent Lech Wałęsa wytoczył dawnemu współtowarzyszowi z
Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża Krzysztofowi Wyszkowskiemu.
To zwolennicy Wyszkowskiego z główkami animowanej postaci Bolka czekały przed salą rozpraw gdańskiego Sądu Okręgowego, w której sąd wyznaczył wokandę w sprawie Lech Wałęsa kontra Krzysztof Wyszkowski.
Osoby w maskach Bolka, gdy pojawił się Wałęsa,
wołały„Bolek, Bolek”. Sam Wałęsa nie chciał przyjąć
oferowanej przez widzów procesu maski.
Happening przed salą
rozpraw zorganizowała grupa osób, określająca się jako
stowarzyszenie „Teraz Wyjście Bolka” (w skrócie „TW Bolka”).
Członkowie stowarzyszenia proponowali dzieciom skok przez płot, a
dorosłym wręczali kupon na rejs motorówką.
Miała to być
aluzja do przekonania części opozycjonistów, niechętnych Wałęsie,
że przywódca sierpniowego strajku w 1980 roku przybył na teren
stoczni przywieziony motorówką Marynarki Wojennej.
Wałęsa dał się sprowokować, gdy zwrócił się do osób z maskami Bolka:
- Szczęśliwi jesteście?”
i nazwał uczestników akcji „gówniarzami”.
Krzysztof
Wyszkowski był nieobecny. Jest chory. Lekarz - biegły sądowy
wypisał zwolnienie.
- Lech Wałęsa rozwija swoja ofensywę przeciwko mnie i ocenie, jaką mamy dla jego działalności. Nie mogę go przeprosić, bo to urągałoby mojej godności. Drogę prawną trzeba wykorzystywać więc składam skargę do Trybunału w Strasburgu po latach udręki i kosztów. Mam poczucie, że polskie sądy nie dają mi możliwości manewru, gdyż ferują absurdalne werdykty. W sytuacji, gdy są zeznania, są setki stron dowodów sąd woli wydać jawnie polityczny werdykt. Czy tym razem sąd wykaże się odwagą i oddali pozew? Wątpię. To spuścizna grzechu okrągłego stołu, do którego zapraszał szef tajnej policji Czesław Kiszczak – powiedział portalowi wybrzeze24.pl Krzysztof Wyszkowski.
Lech
Wałęsa rok temu wygrał już inny proces z Wyszkowskim. Były
prezydent wytoczył kolejny pozew, bo Krzysztof Wyszkowski nie
opublikował przeprosin mimo nakazu sądu.
Oprócz przeprosin
Wałęsa domaga się od Wyszkowskiego wpłaty 30 tysięcy złotych na
cel charytatywny. Tym razem proces dotyczy wypowiedzi Wyszkowskiego
dziennikarzom na korytarzu sądowym 14 grudnia 2007 r.
-
Lech Wałęsa był agentem, brał za to duże wynagrodzenie, robił
to ochoczo, współpracował „całą gębą”, nie ma remisu w tej
sprawie – powiedział wówczas Krzysztof
Wyszkowski.
Wałęsa domaga się od Wyszkowskiego przeprosin i
wpłaty tytułem zadośćuczynienia 30 tys. zł na rzecz Fundacji
"Sprawni inaczej" w Gdańsku.
Sąd zaproponował
stronom sporu mediacje w procesie cywilnym.
ASG
- 10/03/2012 18:06 - Kto w zarządzie Energi?
- 10/03/2012 09:09 - Pomorska Busola Lewicy
- 09/03/2012 17:53 - Kobiety w Tójmieście też są oburzone...
- 08/03/2012 20:41 - Remont "żółtego wiaduktu"
- 08/03/2012 14:10 - Związkowy gorący protest na wiosnę?
- 08/03/2012 12:05 - Wyjątkowy Dzień Kobiet w Restauracji Hotelu Gdańsk
- 08/03/2012 08:50 - Pięćdziesięciolatkowie przekonani, że wiek dyskryminuje ich na rynku pracy
- 08/03/2012 08:44 - Rybicki: Komuna odniosła zwycięstwo zza grobu – podziały społeczne i alienacja stały się dziś faktem
- 07/03/2012 17:59 - Targowy sojusz PO i SLD
- 07/03/2012 17:58 - Metryczka biurokraty