Ponad 900 tys. złotych przeznaczył w ciągu ostatnich trzech miesięcy gdański urząd miasta na "zakup usługi obejmującej wyżywienie", "usługi gastronomicznej","usługi cateringowej", "zorganizowanie i obsługę poczęstunku", a nawet korzystanie z hotelowego SPA.
Z budżetu karmiono prezydentów, urzędników, radnych oraz gości. Zadbano też o dziką zwierzynę, dla której zakupiono kukurydzę za 5 tys. złotych.
Płacono kilkadziesiąt tysięcy za odświętne rauty czy spotkania okolicznościowe, ale także niewielkie stosunkowo kwoty za posiłki na posiedzenia rozmaitych komisji grantowych lub konkursowych. Szacunek budzi inwencją, z jaką opisywano faktury. 363 złote zapłaciło Biuro Prezydenta ds. Kultury za "usługę gastronomiczną w celu realizacji spotkania podczas tworzenia Gdańskiego Programu Edukacji Kulturalnej". Kancelaria prezydenta wydała w "Parlamencie" 1820 zł za poczęstunek podczas spotkania prezydenta z przedstawicielami kościoła ewangelicko-luterańskiego. Ta sama kancelaria zapłaciła 539 zł w Cafe Balzac za "usługę cateringową" podczas spotkania prezydent A. Dulkiewicz z organizatorką "Ostatniej Puszki".
Biuro Prezydenta ds. Komunikacji zapłaciło, jeśli wierzyć w opis na fakturze, 1600 zł w hotelu Brovarnia nie tylko za usługę gastronomiczną, ale także za serwis SPA.
Wydział Rozwoju Społecznego z właściwą sobie misją dbał o pokarm dla obradujących często członków komisji konkursowych. Wydatki w tym zakresie zaczynają się od 400 złotych, a dochodzą do ponad 5 tys. zł. Raz wydział się postawił i zapłacił za wyżywienie podczas konferencji 13 500 zł spółce MMAWW, która, jak wynika z dostępnych danych, jest jednym z najpoważniejszych dostawców gastronomii na potrzeby różnych agend gdańskiego urzędu.
Osobną pozycję stanowią bankiety. Ten z okazji wręczenia Gdańskiej Nagrody Równości kosztował Wydział Rozwoju Społecznego - "usługa przygotowania cateringu" - w Avocado 3800 złotych, czyli więcej niż wynika z podziału 10 tys. złotych na troje jej laureatów. Za jadło i napitki na spotkanie po wręczeniu nagrody Heweliusza restauracja J.M.S obciążyła Biuro Prezydenta ds. Kultury fakturą na 13 130 złotych. Debatowanie prezydent A. Dulkiewicz w gronie równych sobie samorządowców przy zastawionym stole nad politycznym scenariuszem obchodów 4 czerwca w Gdańsku kosztowało gdańskich podatników 15 700 złotych. To i tak niewiele w porównaniu do dwóch spotkań świąteczno-noworoczno-opłatkowych, które zorganizowano jeszcze za kadencji P. Adamowicza - płacąc za nie łącznie ponad 100 tys. miejskich złotówek. Znacznie skromniejszy był za to opłatek dla weteranów ze Związku Inwalidów Wojennych RP - tylko 2997 złotych w Domu Rybaka.
Nie mogą narzekać też radni. Za przyjecie z okazji niepowołania Bogdana Oleszka na przewodniczącego rady miasta biuro rady zapłaciło restauracji "Pod Łososiem" 2508 złotych. Droższy był natomiast, także "Pod Łososiem" wigilijny raut radnych, którzy budżet miasta obciążyli kwotą 8 tys. złotych.
Na szczęście władze Gdańska dbały nie tylko o siebie. Za 21 tys. złotych kupiono torty na studniówki, które przyjemnie przekazywać w darze, a za 5 tys. złotych kupiono pasze na zimowe dokarmianie zwierząt.
Ponad 20 lat temu prezydenta Tomasza Posadzkiego krytykowano pryncypialnie za owoce na urzędowym biurku. Dziś Gdańsk jest bardziej szczodry i dzieli się dostatkiem swoich podatników.
(gg)
- 16/03/2019 08:18 - Zahistoriowani
- 15/03/2019 14:31 - Czy koalicja roztopi lewicę?
- 14/03/2019 21:59 - Rajmund Rybiński: Gospodarka III RP czyli restauracja kapitalizmu na majątku PRL
- 14/03/2019 20:20 - Red. Żebrowski rzecznikiem prezydent?
- 14/03/2019 19:00 - Ostatnie pożegnanie Floriana Staniewskiego
- 12/03/2019 20:42 - Miejscy aktywiści mają zastrzeżenia do budowy parkingów w Śródmieściu
- 12/03/2019 08:19 - Nie żyje prof. Rajmund Rybiński...
- 11/03/2019 16:11 - Aleksandra Dulkiewicz oficjalnie prezydentem Gdańska
- 11/03/2019 15:41 - Lipy w Oliwie wycięte za zgodą radnych!
- 11/03/2019 13:48 - Płażyński zaprasza prezydent Dulkiewicz do dyskusji o Gdańsku