Trefl złamał opór GKS Katowice

Siatkarze Trefla przegrali pierwszego seta z GKS Katowice, a w trzech kolejnych wygrywali najmniejszą możliwą różnicą punktów, ale ostatecznie zapisali na swoje konto 3 punkty po wygranej 3:1 (21:25, 27:25, 25:23, 25:23).

Trefl Gdańsk – GKS Katowice 3:1 (21:25, 27:25, 25:23, 25:23)
Trefl: Martinez 7, Niemiec 10, Bołądź 29, Kampa 5, Urbanowicz 8, Sawicki 15, Perry (libero) oraz Wlazły 2, Czerwiński
GKS: Szymański 7, Jarosz 17, Kania 10, Hain 5, Seganov 1, Quiroga 9, Mariański (libero) oraz Mielczarek, Domagała, Adamczyk 3, Rousseaux 8, Ogórek (libero)

MVP: Bartłomiej Bołądź

Dotychczas mecze w ERGO Arena były krótkie. Wszystkie kończyły się po trzech setach.

W pierwszym secie dobrze zaczęli gdańszczanie, którzy prowadzili 4 punktami (7:3, 8:4). Obie drużyny popełniały dużo błędów zwłaszcza w polu zagrywki. Zawodnicy obu ekip jakby rywalizowali kto efektowniej zmarnuje serwis. Był więc lot piłki za stoliki ze statystykami czy kilka trafień w siatkę. Goście szybko zdołali odrobić straty. Gdy przyjezdni wyszli na prowadzenie i zbudowali kilka punktów przewagi to nie pozwolili gdańszczanom zniwelować strat i pierwszą partię zakończyli na swoją korzyść.

W kolejnych trzech setach przebieg gry był podobny. Trefl w pewnym momencie uzyskiwał dość bezpieczną przewagę, ale nie potrafił jej utrzymać i dochodziło do emocjonujących końcówek. W drugim secie gdańszczanie prowadzili 23:17, ale rywali zdołali doprowadzić do gry na przewagi. W trzeciej i czwartej partii w końcówce również było emocjonująco. Oba sety Trefl wygrał do 23 dzięki czemu cały 3:1 i zdobył kolejne trzy punkty.
TŁ