Trefl Sopot pokonał w Ergo Arenie Asseco Prokom Gdynia i wyrównał stan rywalizacji finałowej na 3:3. Było to kolejne wspaniałe widowisko, które dostarczyło kibicom wielu emocji. Wystarczy wspomnieć, że sopocianie w drugiej połowie przegrywali już 13 punktami, a i tak potrafili zwyciężyć.
Trefl Sopot – Asseco Prokom Gdynia 84:81 (21:20, 20:26, 23:21, 20:14)
Trefl: Dylewicz 28, Koszarek 14, Mallett 13, Turek 10, Wiśniewski 8, Kuzminskas 5, Stefański 4, Waczyński 2, Cummings.
Asseco Prokom: Blassingame 27, Zamojski 13, Motiejunas 10, Hrycaniuk 10, Szczotka 8, Dmitriev 7, Day 3, Łapeta 2, Frasunkiewicz 1, Ponitka, Kuebler.
Bohaterem meczu nie był w poniedziałek Marcin Stefański, który błysnął w sobotnim meczu w Gdyni. W poniedziałek bohaterów było dwóch – Filip Dylewicz i Łukasz Koszarek. Pierwszy zdobył 28 punktów i potrafił poderwać drużynę, drugi zaliczył 16 asyst, co jest rekordem finałów. W drużynie z Gdyni znów błysnął Jerel Blassingame, który zdobył 27 punktów, ale przy niewielkiej pomocy ze strony kolegów, nie był w stanie sam wygrać spotkania. Blisko 9 tysięcy kibiców obejrzało wspaniałe widowisko, które co słabsze serca mogło doprowadzić do zawału. Obie ekipy grały z dużym zaangażowaniem, stąd 3 niesportowe faule (dwa gdynian, jeden sopocian) i przewinienie techniczne.
Nieźle w drużynie z Sopotu zagrali zmiennicy – Mallett i Kuzminskas. Pierwszy był skuteczny w ataku i zdobył kilka ważnych punktów i miał najwięcej zbiórek w drużynie, drugi nieźle bronił Hrycaniuka i Motiejunasa, a także w końcówce zebrał bardzo ważne piłki. Na dodatkowe uznanie za grę w obronie zasługuje Łukasz Wiśniewski, choć jego głupi faul w samej końcówce (3 wolne dla Blassingama) mógł doprowadzić do jeszcze większej nerwówki. Ostatecznie Trefl Wygrał to spotkanie i o wszystkim zadecyduje mecz nr 7.
Po meczu powiedzieli:
Karlis Muiznieks: To był bardzo interesujący i twardy mecz, mieliśmy swoje problemy i kryzys w czwartej kwarcie, ale wszyscy moi zawodnicy pozostali skupieni i walczyli do końca. Oczywiście bardzo nam pomogło wsparcie naszych fanów. W trzeciej kwarcie graliśmy bardzo skutecznie, byliśmy pewni siebie i trafialiśmy z dystansu. Udało nam się wygrać ten bardzo ważny dla nas mecz, teraz musimy pozostać skupieni i przygotowani na najważniejsze ostatnie spotkanie. B
Jermaine Mallett: To był bardzo interesujący mecz, chcemy podziękować naszym fanom za przybycie. Prokom jest bardzo silnym zespołem, ma mnóstwo opcji w ataku. Każdy zawodnik może zagrać bardzo dobry mecz. Zrobiliśmy dzisiaj dobrą robotę, żeby ich troszeczkę zatrzymać.
Andrzej Adamek: Po takim w większości dobrym meczu ciężko jest powiedzieć dużo gorzkich słów. Fantastyczna skuteczność Trefla za trzy punkty - 12 trójek na 57 procentach - to pozwoliło im wrócić do gry w trzeciej kwarcie. Nie potrafiliśmy utrzymać tej przewagi, dając wiatr w żagle gospodarzom przewinieniami technicznymi i tego typu rzeczami i w tych pozytywnych emocjach drużyna Trefla zdołała nas dogonić, grając skutecznie i zespołowo.
Adam Hrycaniuk: Trefl zagrał znakomity mecz, szczególnie skuteczność rzutów za trzy punkty nie powtarza się. Byliśmy gotowi na walkę i walczyliśmy do samego końca, jednak parę głupich strat i parę nierozsądnych decyzji, które podjęliśmy w przeciągu całego meczu zaważyły na tym, że w końcówce zabrakło tych paru punktów
Teraz przed naszymi drużynami mecz nr 7, który będzie trochę loteryjny. Przeciwko sobie staną dwie ekipy, które miały w tej serii mecze dobre i mecze słabsze. Szampany w hali w Gdyni już na pewno zamarzły na kość, choć na pewno kibice i zawodnicy wierzą, że wystrzelą w środę. Sopocianie chyba dopiero teraz zaczęli wierzyć, że ten finał mogą wygrać. Po dwóch słabych meczach w Gdyni, średnim spotkaniu nr 4, już wszyscy skreślali drużynę Karlisa Muiznieksa. Jednak kilku zawodników potrafiło zrobić różnicę.
Gdynianie są mocno podłamani wynikiem z Treflem. Po meczu nr 6, większość z nich odmówiła wywiadów nie tylko telewizji, ale także dziennikarzom ustawionym pod szatnią pół godziny po meczu. Miejmy nadzieję, że się podniosą i w środę stworzą z Treflem wspaniałe widowisko. Nie ważne kto wygra ostatni mecz, obie ekipy na to zasłużyły. Dlatego także przegranym tej rywalizacji, będzie trzeba gratulować srebrnego medalu.
FA
- 07/06/2012 12:07 - Marek Kostecki nadal prezesem Stoczniowca
- 06/06/2012 17:34 - Asseco Prokom po raz dziewiąty mistrzem Polski! - wynik
- 06/06/2012 17:24 - Składy na mecz Lotosu Wybrzeże w Tarnowie
- 06/06/2012 15:50 - "Bobo" Kaczmarek poprowadzi Lechię
- 05/06/2012 13:31 - Dylewicz: Ciało chce złoty medal
- 04/06/2012 18:19 - Trefl wygrywa po raz trzeci! Bedzie siódmy mecz finału TBL - wynik
- 04/06/2012 14:57 - Lechia zacznie sezon goszcząc Polonię Warszawa
- 03/06/2012 21:49 - Horror bez happy endu - GALERIA
- 03/06/2012 12:28 - Lotos Wybrzeże - Stelmet Falubaz LIVE
- 03/06/2012 12:22 - Anita Kwiatkowska dołączyła do Atomu Trefla