Siatkarze Trefla byli bliscy sprawienia olbrzymiej niespodzianki. Podopieczni Andrei Anastasiego w pierwszym meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów przegrali w ERGO Arena z Zenitem Kazań 2:3 (19:25, 25:23, 23:25, 25:23, 13:15). Rewanż we wtorek, 19 marca w Kazaniu.
Trefl Gdańsk - Zenit Kazań 2:3 (19:25, 25:23, 23:25, 25:23, 13:15)
Trefl Gdańsk: Schott 13, Muzaj 27, Kozłowski 2, Nowakowski 12, Niemiec 13, Mijailović 5, Olenderek (libero) oraz Hebda, Jakubiszak 4, Janusz, Sasak.
Zenit Kazań: Michajłow 27, Anderson 19, Wolwicz 14, N'Gapeth 15, Butko 1, Samojlenko 5, Krotkow (libero) oraz Werbow (libero), Surmaczewski, Aleksiejew.
Przed meczem większość kibiców i fachowców nie dawała gdańszczanom większych szans. Przeważała opinia, że potentaci z Kazania przyjadą wygrają szybko 3:0. Początek meczu potwierdzał te przewidywania. Zespół z Kazania szybko wypracowali sobie kilka punktów przewagi (11:3) i kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. W końcówce gdańszczanie obronili pięć setboli i zmniejszyli rozmiary porażki w pierwszym secie. Podbudowani dobrą końcówką pierwszego seta podopieczni trenera Anastasiego dobrze zaczęli drugą partię. Gdańszczanie prowadzili 4:2, 5:3, 7:5, a nawet 9:6. Zenit wziął się do roboty i szybko odrobił straty i zaczął budować swoją przewagę (17:14, 18:15). Wydawało się, że skończy się zgodnie z przewidywaniami. Gdańszczanie nie pozwolili rywalom zbytnio uciec z wynikiem, a od stanu 22:23 zdobyli 3 punkty z rzędu. Maciej Muzaj obijając blok dał Treflowi wygraną w drugim secie. W trzeci secie po wyrównanym początku od stanu 7:6 dla Trefla gdańszczanie przy zagrywce Rubena Schotta odskoczyli rywalom na 14:6. Niestety tak jak żółto-czarni szybko wypracowali przewagę tak szybko ją roztrwonili. Zenit potrzebował zaledwie dwóch przejść abu zniwelować straty. Podopieczni trenera Anastasiego jeszcze przez pewien czas utrzymywali przewagę, ale końcówka należała do drużyny z Kazania, która wygrała seta do 23. Czwarty set zaczął się od wyrównanej gry, w której niewielką przewagę mieli gracze Zenita. Gdańszczanie nie pozwalali jednak rywalom na zbytnie powiększenie przewagi. W końcówce ważną rolę odegrała wideoweryfikacja. Przy stanie 23:23 sędziowie uznali, że Muzaj atakował w aut. Gdańszczanie zgłosili akcję do wideoweryfikacji przekonani, że był blok. I wideoweryfikcja była pomyśli gdańszczan. Po chwili skutecznym atakiem popisał się Piotr Nowakowski i Trefl doprowadził do tie breaka. Decydującego seta gdańszczanie zaczęli do prowadzenia 2:0 i przez długi czas utrzymywali inicjatywę (4:2, 6:4, 9:5, 11:8, 12:10). W końcówce losy spotkania wziął w swoje ręce Earvin N'Gapeth, który przy stanie 12:12 posłał dwa asy z pola serwisowego. Mecz zakończył atak Artema Wolwicza.
GdańszczAnie przegrali z Zenitem, ale pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Szkoda roztrwonienia przewagi w trzecim secie. Przed rewanżem, który zostanie rozegrany 19 marca w Kazaniu wszystkie atuty są po stronie Zenita.
TŁ
- 23/03/2019 21:28 - Zdunek Wybrzeże wygrało sparing w Pile, dobry występ Becha w Częstochowie
- 19/03/2019 19:42 - Trefl pokazał lwie serce, ale w Final Four zagra Zenit
- 18/03/2019 11:53 - LOTOS wspiera Nadzieje Olimpijskie
- 16/03/2019 21:24 - Trefl przegrał w Radomiu
- 16/03/2019 21:02 - Wyrachowana Lechia znów wygrała
- 13/03/2019 21:19 - Thorssell złamał rękę
- 11/03/2019 23:38 - Lechia roztrwoniła przewagę w tabeli
- 09/03/2019 21:45 - Mistrz Polski za mocny dla piłkarzy z Gdyni
- 09/03/2019 18:06 - Hokeistki Stoczniowca ponownie ze srebrnym medalem
- 08/03/2019 23:31 - Trefl nie zagra w play off