Trefl Sopot wysoko pokonał Polpharmę Stargard Gdański 106:82 na inaugurację TBL w sezonie 2011/2012 w Ergo Arenie. Mecz mógł się podobać licznej widowni, a sam wynik na pewno nie był dziełem przypadku.
Trefl Sopot - Polpharma Starogard Gdański 106:82 (29:26, 27:15, 22:18, 28:24)
Trefl: Horne 23, Turek 20, Burgess 19, Koszarek 15, Wiśniewski 14, Waczyński 7, Stefański 4, Cummings 2, Fraś 2, Stalicki 0.
Polpharma: Simmons 21, Arabas 18, Weeden 12, Hicks 10, Śnieg 9, Wall 6, Gilmore 4, Metelski 2, Dąbrowski 0, Paul 0.
Sopocianie, którzy byli osłabieni brakiem swojego kapitana Filipa Dylewicz, który jeszcze przez kilka spotkań na pewno nie zagra ze względu na kontuzję, nie stracili wigoru. Od początku spotkania starali się zaatakować i wyjść na kilkupunktową przewagę. Niestety dla nich, goście byli nieźle dysponowani w ataku i potrafili się odgryźć. Stąd tylko 2 punkty przewagi po pierwszej kwarcie. Na drugą ćwiartkę gospodarze zacieśnili obronę i nie stracili wigoru w ataku. To spowodowało, że na przerwę schodzili z piętnastopunktową przewagą.
Druga połowa to już spokojne prowadzenie i powiększanie przewagi, która rosła, a za nią wynik, który przekroczył magiczną setkę. Nic nie było w stanie ich zatrzymać, a goście nawet na chwile nie mogli zmniejszyć przewagi. Sopocianie grali pewnie w ataku i obronie, choć strata 82 punktów w meczu na pewno nie ucieszyła trenera Muiznieks, który zawsze stawia obronę na pierwszym miejscu.
Graczem meczu nie powinien zostawać jeden zawodnik. Bo jak tu wybrać między Wiśniewskim (14 punktów, 7 asyst, 4 zbiórki), a Koszarkiem (100% za trzy, 15 punktów, 5 asyst, 2 przechwyty), Burgessem (19 punktów, 10 zbiórek, 3 asysty), Turkiem (20 punktów, 5 zbiórek), a Hornem (23 punkty). Na pewno wybranie jednego nie byłoby sprawiedliwe, bo to zespół Trefla grał dobrze i wygrał właśnie dlatego, że był zespołem.
Po meczu powiedzieli:
Zoran Sretenovic (trener Polpharmy Starogard Gdański): Na wstępie chciałbym pogratulować drużynie z Sopotu zwycięstwa. Oni zagrali bardzo skuteczną koszykówkę. Nie mogę nic dobrego powiedzieć o moim zespole. Straciliśmy 106 punktów, to bardzo dużo. Przyjechaliśmy tutaj powalczyć, bo przed meczem było wiadomo, że to Trefl jest faworytem. W dzisiejszym meczu totalnie zaskoczył nas Horne, który grał świetnie.
Michael Hicks (zawodnik Polpharmy Starogard Gdański): Przeciwnicy grali bardzo dobrze, świetnie rzucali za trzy. Oni rzucali nam mnóstwo punktów, co jest nie do zaakceptowania. Nie wygramy żadnego meczu, jeśli będziemy tak słabo bronić.
Karlis Muiznieks: To był dla nas pierwszy mecz we własnej hali. Zawsze przed takim wydarzeniem jesteśmy nieco lekko spięci. To było widać jednak tylko w pierwszej połowie. W drugiej połowie graliśmy naprawdę niezłą koszykówkę. To było dla nas ważne spotkanie. Polpharma ma świetnych strzelców dystansowych. Musieliśmy skupić naszą uwagę na tych właśnie zawodników.
Jamelle Horne: Dla nas było to ważne spotkanie, ponieważ musieliśmy wygrać by zmazać plamę po dwóch porażkach. Wyszliśmy bardzo skoncentrowani od samego początku. W drugiej połowie świetnie graliśmy jako drużyna. Jednak już jutro przygotowujemy się do kolejnego spotkania. W sobotę chcemy odnieść po raz kolejny pewne zwycięstwo.
FA
- 27/10/2011 18:44 - Brakuje chętnych do liderowania w Wybrzeżu
- 27/10/2011 18:09 - 25 medali SKT w 2011 roku
- 27/10/2011 17:45 - Pawłowski powstrzyma kolejnego rywala?
- 27/10/2011 17:41 - Lotos Trefl musi zacząć wygrywać
- 27/10/2011 17:23 - Gdańsk Biega 2011
- 26/10/2011 18:28 - "Atomówki" zdobyły Dąbrowę Górniczą
- 26/10/2011 14:26 - Ślizgawki w Olivii
- 26/10/2011 09:28 - "Atomówki" grają o fotel lidera
- 26/10/2011 08:42 - Trefl – Polpharma: wytrzymać końcówkę
- 25/10/2011 16:04 - Chrzanowski: na razie prowadzę rozmowy z kilkoma klubami