Jedynie przez kilka chwil w pierwszej kwarcie można było spodziewać się sensacji w meczu Trefla Sopot ze Stelmetem Zielona Góra. Mistrzowie Polski szybko się jednak pozbierali i w całym meczu pozwolili sopocianom na zdobycie zaledwie 45 punktów. To już siódma kolejna porażka żółto-czarnych w tym sezonie. W sobotni wieczór ekipa Zorana Marticia przegrała 45:62 (13:19, 9:11, 8:21, 15:11).
Mistrzowie Polski przyjechali do Sopotu prosto po przegranym meczu w Eurolidze z Żalgirisem Kowno. Tylko na początku spotkania wydawać się mogło, że Łukasz Koszarek, Przemysław Zamojski, Adam Hrycaniuk i spółka mogą odczuwać trudy czwartkowej rywalizacji. Mecz otworzył rzutem zza linii 6,75 Koszarek, odpowiedział na to Marcin Stefański i było 3:2 dla gości. Kapitan Trefla w niespełna 2 minuty złapał dwa faule i został zastąpiony przez Atera Majoka. Sudańczyk z Australijskim paszportem z powodu kontuzji dopiero w sobotę mógł zadebiutować przed sopocką publicznością. Na początku spotkania sopocianie poszli na wymianę ciosów z zielonogórzanami i ustali ją. W 5 min. Piotr Śmigielski spod kosza trafił na 10:9 dla Trefla. Niestety … na tym skończył się dobra gra gospodarzy. Przez kolejne niemal 5 minut nie potrafili oni oddać celnego rzutu, a Stelmet zanotował serię 10:0. Dopiero niemal w ostatniej sekundzie kwarty Grzegorz Surmacz trafił „trójkę” i Trefl zniwelował nieco przewagę gości.
Jak się później okazało pierwsza kwarta była najbardziej emocjonującym fragmentem tego spotkania. Druga odsłona stała głównie pod znakiem nieskuteczności jednej i drugiej drużyny. Sopocianie nie wykorzystali tego, że ich rywale nie mogli wstrzelić się w kosze Hali 100-lecia. W 15 minucie w obiekcie zgasła część świateł, jednak ponieważ nie był to mecz telewizyjny obydwa zespoły postanowiły po krótkiej przerwie grać dalej a pełne oświetlenie przywrócono w trakcie gry. Po pierwszej połowie było 30:22 dla Stelmetu. Po powrocie na parkiet mistrzowie Polski zadali decydujący cios. Bardzo skutecznie zatrzymali ofensywę Trefla. Sopocianie w trzeciej kwarcie zdołali zdobyć zaledwie 8 punktów przy 21 zespołu Saso Filipovskiego.
Ostatnia odsłona rozpoczęła się przy stanie 51:30 dla Stelmetu i wiadomo było, że goście nie wypuszczą zwycięstwa z rąk. Więcej emocji było jedynie w końcówce kwarty, kiedy to koszykarze przypomnieli sobie trochę o kibicach i zaprezentowali kilka efektownych, szybkich akcji. – Rywal był dla nas zbyt mocny, zagrał bardzo dobrze i twardo w obronie. Przy bilansie 25 strat nie można wygrać meczu. Nie wiem czy to było realne liczyć na wygraną z mistrzem Polski, ale naprawdę chcieliśmy to zrobić. Liczyliśmy na to, że może będą mniej skoncentrowani – powiedział po spotkaniu trener Trefla Zoran Martić.
TREFL SOPOT – STELMET ZIELONA GÓRA 45:62 (13:19, 9:11, 8:21, 15:11)
Trefl: Surmacz 10 (2x3), Bilinovać 3 (1x3), Duren 3, Stefański 2, Śmigielski 2, oraz Majok 8 (10 zb.), Dzierżak 6, Dutkiewicz 3, Sikora 3 (1x3), Kulka 3 (1x3), Kolenda 2, Misanović 0
Stelmet: Mateusz Ponitka 13 (1x3), Koszarek (1x3) 10, Borovnjak 6, Zamojski 5 (1x3), Moldoveanu 4 oraz Durisić 11, Bost 4, Marcel Ponitka 3 (1x3), Hrycaniuk 3, Szewczyk 2, Gruszecki 1, Zywert 0
Krzysztof Klinkosz
- 24/11/2015 16:40 - PGE Atom Trefl - Igor Gorgonzola LIVE: 3:0 - 25:21, 25:21, 25:21
- 23/11/2015 21:00 - Lechia znów traci trzy bramki i przegrywa
- 22/11/2015 20:29 - Ciężka inauguracja „wiosny” przed Lechią
- 22/11/2015 20:25 - Lotos Trefl wygrał pięciosetowe starcie w Jastrzębiu
- 22/11/2015 17:17 - Nierówne strzelanie hokeistek Stoczniowca
- 20/11/2015 14:51 - "Brzózka" zostaje w Gdańsku
- 19/11/2015 23:49 - Lotos Trefl poległ w Modenie
- 18/11/2015 19:19 - "Atomówki" po tie breaku ograły Budowlanych
- 16/11/2015 15:36 - "Stocznia" wraca do elity!
- 15/11/2015 15:36 - MH Automatyka Stoczniowiec 2014 - UKH Dębica 5:1 (0:0, 2:1, 3:0)