Po bardzo dobrym meczu w Zabrzu można mieć niedosyt z tylko jednego punktu, ale z drugiej strony to wciąż dobra zdobycz. Tym bardziej, że udało się ją wywalczyć w momencie, kiedy to Górnik był na prowadzeniu. Lechia może znów się podobać, ale pojedyncze błędy są tak irytujące, że potrafią przyćmić dobre momenty.
ÂÂ
* * *
Górnik Zabrze: Tomasz Loska, Adam Wolniewicz, Mateusz Wieteska, Dani Suarez, Michał Koj, Szymon Żurkowski, Szymon Matuszek, Rafał Kurzawa, Damian Kądzior (Krzysztof Kiklaisz 79'), Łukasz Wolsztyński (Erik Grendel 87'), Igor Angulo
ÂÂ
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak, Mato Milos, Grzegorz Wojtkowiak, Błażej Augustyn, Jakub Wawrzyniak, Daniel Łukasik, Milos Krasić (Grzegorz Kuświk 68'), Simeon Sławczew, Flavio Paixao, Sławomir Peszko (Romario Balde 65'), Marco Paixao
ÂÂ
Bramki: Suarez (49') – F. Paixao (70')
* * *
ÂÂ
Trener Adam Owen od jakiegoś czasu mówi, że nie ma stałej jedenastki, bo dostosowuje ją pod kątem danego przeciwnika. Tym razem jednak miał jeszcze na głowie kartki i kontuzje. Tym samym w wyjściowym składzie mieliśmy chociażby Mato Milosa. Za Nunesa na środek obrony powrócił zaś Wojtkowiak, a w miejsce Wolskiego znów był Peszko. Taktyka pozostała jednak bez zmian, czyli 4-3-3 lub 3-4-3 w przypadku ofensywnym.
Do meczycha trochę zabrakło, ale w Zabrzu oglądaliśmy naprawdę przyzwoitą piłkę. Jak na warunki ekstraklasy mogliśmy być więcej niż zadowoleni. Ku zaskoczeniu wszystkich to Lechia była stroną przeważającą. Grała odpowiedzialnie w obronie, mocno w środku pola i bardzo kreatywnie z przodu. Niestety, dobre akcje nie zakończyły się bramkami, a sytuacji kilka było. Już w pierwszej minucie źle zachował się Flavio, który postanowił strzelać zamiast oddać piłkę rozgrywającemu świetny mecz Krasiciowi. Poza tym brakowało czasem szybkości, żeby dopaść do piłki albo dokładności, jak przy strzale Peszki, który wyciągnął Loska. Gdańszczanie mogli się podobać. Nawet przy tak szybkiej drużynie, jaką jest Górnik, umieli sobie poradzić i nie pozwalali zabrzanom na zbyt wiele. Tak naprawdę smród pod bramką Kuciaka zrobił się raz, kiedy dano za dużo miejsca Kurzawie i ten od razu błysnął podaniem na sam na sam do Angulo.
Druga połowa zaczęła się idealnie dla Górnika. Gdańszczanie zostali zaskoczeni krótkim rozegraniem rzutu rożnego, poszło dośrodkowanie Żurkowskiego i zgubiony w kryciu Suarez mógł zrobić wszystko, więc przyjął piłkę i strzelił do bramki obok Kuciaka. Kolejna głupia bramka, której można było spokojnie uniknąć. Rozpoczęła się od tego momentu gra dużo mniej płynna niż w pierwszej połowie. Sporo było fauli, jednak sędzia Dobrynin kompletnie nie rdził sobie ze studzeniem temperamentów piłkarzy. Zwłaszcza Górnika. Jakby nie chciał im zrobić krzywdy, bo aż sześciu z nich groziła przymusowa pauza w następnym meczu. A sytuacji do tego było bez liku. Wykartkował jednak bez zastanowienia Sławczewa, który w dość przypadkowy sposób faulował w środku pola. Nie poradził sobie również pod koniec spotkania, kiedy w drugiej fazie akcji ewidentnie faulowany był Flavio i można było odgwizdać rzut karny. Ale sędzia nie myślał nawet o sprawdzeniu sytuacji w VARze.
Lechia jednak dalej kontrolowała mecz i w końcu doprowadziła do remisu. Dużo ożywienia wnieśli Kuświk i Balde. W 70. minucie Flavio dobrze zachował się przed bramką i z najbliższej odległości pokonał Loskę, który wypluł piłkę po podaniu Romario. Mecz zakończył się identycznym wynikiem jak w Gdańsku. Szkoda, bo spokojnie można go było zamknąć w pierwszej połowie. Nie ma jednak co narzekać. Punktowi na boisku lidera na pewno należy się szacunek. Podobnie jak samym lechistom, którzy zaczynają łapać odpowiedni rytm. Po nowym roku powinno być dużo lepiej.
ÂÂ
Patryk Gochniewski
- 12/12/2017 22:03 - Lider na kolanach na Stadionie Miejskim w Gdyni
- 12/12/2017 21:14 - Nie stać się opłatkiem - ostatni mecz roku w Gdańsku
- 11/12/2017 14:24 - Radio Gdańsk wybiera Sportową Osobowość Roku 2017 na Pomorzu
- 09/12/2017 19:34 - Pogrom u stóp Łysicy! Arka z Kielc przywozi 3 punkty
- 08/12/2017 21:51 - Wiek nie pozwala na 90 minut świetnej gry - oceny lechistów po meczu w Zabrzu
- 08/12/2017 13:59 - Czy da się zatrzymać rozpędzonego lidera?
- 06/12/2017 11:29 - Arka po zmianach szykuje się na podjęcie lidera Ekstraklasy
- 03/12/2017 20:33 - MH Automatyka w końcu wygrała w Olivii
- 02/12/2017 17:14 - Rozpoczęli jak u siebie, skończyli bez punktów. Arka przegrywa w Płocku
- 02/12/2017 00:48 - MH Automatyka nie dogoniła GKS Tychy