Rozmowa z Romanem Józefowiczem, piłkarzem Lechii w latach 1979-1985, zdobywcą Pucharu Polski w 1983 roku, który mimo przegranej Polski ze Słowacją nie stracił wiary w polską reprezentację
- Polska reprezentacja zgasiła pana optymizm sprzed pierwszego meczu?
Roman Józefowicz: Mimo wszystko nadal wierzę w naszą reprezentację.
- Jest pan mocno zawiedziony meczem ze Słowacją?
Roman Józefowicz: Uważam, że nie byłoby tak źle, gdyby Krychowiak nie zachował się tak jak się zachował. Dla mnie był do zmiany w przerwie i wszystko by grało. Tak uważam, ale szczerze mówiąc to nie Krychowiak, a trener nie poukładał jak trzeba.
- Ciągłe rotowanie zestawieniem linii obrony chyba nie pomogą w jej zgraniu.
Roman Józefowicz: Dobrze, dobrze, ale grali zawodnicy, którzy w swoich klubach coś tam grają. Grają dobrze Bednarek, Bereszyński, Glik. Nikogo innego nie wybierzemy, bo nie ma z kogo wybierać.
- Niestety, nie jako tradycyjnie przy udziale naszej reprezentacji w dużej imprezie drugi mecz jest "meczem o wszystko". Zagramy z Hiszpanią i na pewno nie będziemy faworytami.
Roman Józefowicz: Na pewno nie. Hiszpania ostatnie dwa mecze zagrała mecze na 0:0. Moim zdaniem 1:1 da nam nadzieję.
- Jest pan chyba jednym z nielicznych optymistów.
Roman Józefowicz: Mimo wszystko jestem optymistą. Mówię to szczerze. Mówię, że zremisujemy z Hiszpanią i wygramy ze Szwecją.
- To duży optymizm, biorąc pod uwagę to co pokazali Szwedzi z Hiszpanami, umiejętnie broniąc się przez praktycznie cały mecz.
Roman Józefowicz: Ja mimo wszystko wierzę w naszą drużynę. Wszyscy wieszają psy na kadrze. Obrywa się Lewandowskiemu, ale co można zrobić jak nie ma kto mu dograć piłki w pole karne, tak jak ma w Bayernie gdzie czeka na piłkę i strzela. Ktoś mu dogrywa. W kadrze nie ma takiego zawodnika. Sam musi wracać, coś kombinować, żeby cokolwiek zrobić. Była jedna sytuacja, w której przesadził. Mógł podać, ale nie podał i uderzał z nie wiadomo jakiej pozycji.
- Zawód po pierwszym meczu jest duży. Słowacja nie jest jakąś potęgą piłkarską i liczyliśmy na udaną inaugurację mistrzostw. Łatwiej byłoby grać w kolejnych meczach, a tak jesteśmy pod dużą presją i po drugiej kolejce, przy niekorzystnym układzie wyników, możemy nie mieć już szans na wyjście z grup.
Roman Józefowicz: Uważam, że gdyby nie było czerwonej kartki to byśmy ten mecz wygrali. Teraz pozostaje tylko gdybanie. Obecnie w Europie każdy z każdym może powalczyć. Nie ma już takich sytuacji jaki kiedyś, że gdy spotykały się dwie drużyny to było wiadomo, że która wygra wysoko. Trzeba być optymistycznie nastawionym i wierzyć, że wreszcie się uda.
Rozmawiał Tomasz Łunkiewicz
- 17/07/2021 11:55 - Lechia zaprezentowała się kibicom i wygrała ostatni sparing
- 05/07/2021 09:04 - Abramczyk Polonia - Zdunek Wybrzeże LIVE 59:31 99:81
- 04/07/2021 12:13 - Duński wieczór w gdańskim finale SEC
- 20/06/2021 08:45 - Zdunek Wybrzeże - Cellfast Wilki LIVE 50:40 96:84
- 19/06/2021 09:59 - Puchar Drużyny Energii dla Szkoły Podstawowej z Gowidlina
- 16/06/2021 21:26 - Arka nie awansuje do Ekstraklasy
- 14/06/2021 20:33 - Zdunek Wybrzeże zdobyło tor lidera!
- 09/06/2021 19:41 - Pieszczek i Jamróg poza finałem IMP
- 04/06/2021 20:37 - Orzeł - Zdunek Wybrzeże 44:46 89:90
- 04/06/2021 16:45 - Miało być tak dobrze, dlaczego jest tak źle