Hokeistki Stoczniowca zmierzyły się w dwóch meczach sparingowych ze szwedzką drużyną z Karlskrony. W sobotę był remis 3:3 (2:1, 1:0, 0:2), a w niedzielę podopieczne Henryka Zabrockiego wygrały 3:2 po karnych (1:1, 1:0, 0:1, 1:0).
Stoczniowiec: Agata Kosińska (w sobotę)/ Dagmara Kulaszewicz (w niedzielę) - Renata Tokarska, Sylwia Wnuczko, Marta Bigos, Katarzyna Kasprzycka, Joanna Rykaczewska - Joanna Detmer, Małgorzata Nowak, Magdalena Obłońska, Aleksandra Berecka, Aneta Błaszak - Maja Banaś, Alicja Siejka, Katarzyna Hermann, Aleksandra Hintzke.
Od początku inicjatywę posiadały podopieczne Henryka Zabrockiego. W 3 minucie gdańszczanki wykorzystały okres gry w przewadze. Pierwszą bramkę zdobyła Marta Bigos. Niewiele minutę później biało-niebieskie podwyższyły prowadzenie. Podczas wyprowadzania krążka z własnej tercji Szwedka została zablokowana. Do krążka dopadła Katarzyna Hermann, która wykorzystała sytuację sam na sam. W 5 minucie w ferworze walki urazu doznała zawodniczka z Karlskrony. Szwedzka zawodniczka podczas upadku uderzyła się w głowę i przez kilka minut nie podnosiła się z lodu. Na szczęście obyło się bez poważniejszego urazu. Podopieczne trenera Zabrockiego przeważały, ale były bardzo nieskuteczne. W 13 minucie powinno być 3:0, ale Bigos nie wykorzystała sytuacji sam na sam gdy przechwyciła krążek w okresie gry w osłabieniu. W 18 minucie niewykorzystane sytuacje się zemściły. Kontaktową bramkę zdobyła Linnea Engstrand.
Druga tercja to jeszcze większa dominacja gdańszczanek, które jednak na potęgę marnowały znakomite sytuacje. W 41 minucie Szwedki uratowała poprzeczka. Gdy wydawało się, że wynik nie ulegnie zmianie 10 sekund przed końcem 2 tercji krążek odbity przez szwedzką bramkarkę przejęła Katarzyna Kasprzycka i strzałem z ostrego kąta umieściła go w bramce. W drugie tercji podopieczne trenera Zabrockiego oddały 18 strzałów przy 5 rywalek.
Tetiana Onyshchenko, czołowa zawodniczka gdańskiej drużyny w poprzednim sezonie na razie nie doszła do porozumienia ze Stoczniowcem i sparingi ze Szwedkami obserwowała zza pleksy
Obraz gry niewiele zmienił się w trzeciej części meczu. Nadal przeważały gdańszczanki, ale bramki zaczęły zdobywać Szwedki. W 46 minucie Amanda Jonasson objechała gdańską bramkę i zdobyła kontaktową bramkę. W końcówce Szwedki zaczęły przeważać i na 27 sekund przed końcową syreną doprowadziły do wyrównania. Ponownie na listę strzelców wpisała się Jonasson. Obie drużyny zdecydowały, że tak zakończą mecz.
W niedzielę spotkanie było równie wyrównane. Po trzech tercjach był remis 2:2. Obie bramki dla Stoczniowca zdobyła Bigos. W serii rzutów karnych skuteczniejsze były gdańszczanki. Bramkę na wagę wygranej zdobyła Aleksandra Berecka, a broniąca w niedzielę Dagmara Kulaszewicz nie dała się pokonać rywalkom.
Tomasz Łunkiewicz
fot. Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 18/09/2015 21:40 - Lechia bez szans w Gliwicach?
- 16/09/2015 12:13 - Składy na pierwszy mecz finału play off PLŻ2
- 15/09/2015 20:01 - Gdańsko-pilskie potyczki
- 14/09/2015 20:49 - Z przytupem do finału play off
- 14/09/2015 20:19 - Miłe złego początki. Punkt gdańskich hokeistów w CLJ
- 13/09/2015 11:11 - Renault Zdunek Wybrzeże - KSM Krosno LIVE: 61:29
- 13/09/2015 11:08 - Postawić kropkę nad i
- 12/09/2015 06:57 - Juniorzy wyjeżdżają na lód
- 11/09/2015 19:20 - Nowy trener, nowy skład, stara skuteczność
- 10/09/2015 12:58 - Lechia musi to wygrać