Medal oddala się od Lotosu Trefla

Brązowy medal ucieka siatkarzom Lotosu Trefla. Podopieczni Andrei Anastasiego w drugim meczu serii gier o trzecie miejsce przegrali w Bełchatowie ze Skrą 0:3 (13:25, 10:25, 21:25). W rywalizacji do trzech zwycięstw jest 2:0 dla bełchatowian.

PGE Skra Bełchatów - Lotos Trefl Gdańsk 3:0 (25:13, 25:10, 25:21)

PGE Skra: Uriarte 4, Wlazły 15, Lisinac 8, Kłos 5, Conte 9, Marechal 13, Piechocki (libero)

Lotos Trefl: Falaschi, Troy 6, Gawryszewski, Grzyb 4, Mika 7, Schwarz 2, Gacek (libero) oraz Schulz 5, Stępień, Hebda 3, Ratajczak 2

To był fatalny mecz gdańszczan. W pierwszych dwóch setach już na pierwszej przerwie technicznej Skra miała kilka punktów przewagi. Bełchatowianie punktowali seriami, a gdańszczanie tylko chwilami przerywali serię rywali. O tym jak słabe w wykonaniu Lotosu Trefla były dwa pierwsze sety, że podopieczni Andrei Anastasiego zdobyli w nich łącznie 23 punkty. W trzecim secie gdański zespół trzymał kontakt i niewielką stratę do drugiej przerwy technicznej. Po niej Skra szybko uciekła na 5 punktów. Gdańszczanie jeszcze zdołali dojść rywali na 2 punkty (20:22), ale to było wszystko na co było ich stać.

Statystyki dokładnie wskazują jakie elementy zadecydowały o wygranej bełchatowian. W ataku Skra miała 67 procent skuteczności, a gdańszczanie 40. Dwa elementy, w których gospodarze wręcz zdeklasowali podopiecznych trenera Anastasiego. W bloku bełchatowianie wygrali 11:3. Jeszcze gorzej dla gdańszczan wygląda statystyka asów, w której Skra wygrała 13:1.

Po dwóch grach Skra prowadzi 2:0 i do zdobycia brązowego medalu brakuje jej tylko jednej wygranej. Kolejny mecz w ERGO Arena. Jak na razie w sezonie 2015/2016 w konfrontacjach Lotosu Trefla ze Skrą wygrywają gospodarze i w każdym przypadku 3:0.

Tomasz Łunkiewicz