"Lwy" rozszarpały gdańszczan

W kiepskich nastrojach opuszczali stadion im. Zbigniewa Podleckiego gdańscy kibice. Renault Zdunek Wybrzeże po słabym występie uległo KantorOnline Włókniarzowi 34:56.

Przed meczem wielu kibiców liczyło na kolejną niespodziankę i wygraną nad drużyną z Częstochowy. Na trybunach nie zabrakło gości. Spotkanie oglądali m.in. europoseł Jan Kozłowski i unijny komisarz Janusz Lewandowski.

Wśród widzów był m.in. europoseł Jan Kozłowski

Od początku inicjatywa należała do drużyny gości. Częstochowianie lepiej wychodzili spod taśmy i na dystansie nie popełniali błędów. Tylko po drugim biegu był remis. W trzecim jadący 400-setny bieg w gdańskiej drużynie Renat Gafurow miał defekt już na starcie, a Thomas H. Jonasson nie miał szans z częstochowskim duetem.

Krystian Pieszczek (kask niebieski) wygrał z Arturem Czają (kask żółty) w biegu młodzieżowym, ale w meczu o wiele lepiej wypadł częstochowianin

Przed czwartym wyścigiem zaczęły się problemy z taśmą startową. Zawodnicy kilka razy wyjeżdżali do powtórki tego wyścigu. Za pierwszym razem sędzia nie przerwał biegu, uczynił to dopiero gdy upadł Grigorij Łaguta walczący o pierwsze miejsce z Krystianem Pieszczkiem. Kolejne kilkadziesiąt minut to "walka" z taśmą "przeplatana ściganiem". Przez około półgodziny udało się odjechać tylko dwa biegi. Kibice bardziej niż wynikiem wyścigu emocjonowali się tym czy tym razem taśma równo pójdzie w górę.

W trakcie meczu adepci minitoru zbierali datki do puszek

Te kłopoty nie zdekoncentrowały gości, którzy systematycznie powiększali przewagę. Po szóstym biegu częstochowianie mieli już sześć punktów przewagi co pozwalało skorzystać z rezerwy taktycznej. Niestety w tym meczu taktyczne roszady trenera Stanisława Chomskiego okazywały się nietrafione. Pierwsza rezerwa taktyczna Pieszczek jadąc na czwartej pozycji zjechał do parkingu. W kolejnym wyścigu zanosiło się na podwójną wygraną gdańszczan. Niestety na drugim wirażu trzeciego okrążenie błąd popełnił Pieszczek i został wyprzedzony przez Rune Holtę, a na następnym wirażu po kolejnym błędzie spał na ostatnie miejsce. Bieg dziewiąty i kolejna nieudana rezerwa taktyczna. Tym razem na "zero" pojechał Thomas H. Jonasson. W tym momencie goście byli lepsi o czternaście punktów i niezagrożenie zmierzali po wygraną. Gdańszczan było stać jedynie na podwójną wygraną w biegu trzynastym. Goście odpowiedzieli wygranymi w biegach 14 i 15 pokonując ostatecznie gdańską drużynę różnicą 22 punktów.

- Możemy odetchnąć - powiedział Jarosław Dymek, menadżer KantorOnline Włókniarza. - Mieliśmy dwa pierwsze mecze nieudane. Czekaliśmy na to zwycięstwo. Cieszy nas postawa zawodników. Zupełnie inaczej się poczuli gdy do składu wróciło dwóch zawodników, którzy byli nieobecni.

- Przegraliśmy ten mecz na starcie - ocenił Artur Mroczka. - Goście wygrywali starty, a później na trasie trudno było wyprzedzać. Tor był troszkę inny niż chcieliśmy, ale zmieniła go pogoda. Tor był jednak taki sam dla wszystkich. Ja męczyłem się. Nie mogłem dobrze wyjść spod taśmy. To co wywalczyłem na pierwszym wirażu dowoziłem. Goście byli dzisiaj lepsi.

- Jak oceniam mecz? Nie najlepiej - wyznał Leon Madsen. - Powinniśmy wygrać to spotkanie. Mieliśmy pierwsze bardzo dobre spotkanie, ale kolejne były słabsze. Kolejne mecze będą bardzo ważne. Musimy dużo trenować i być lepsi zwłaszcza na starcie.

Każdy z nas miał większe nadzieje i ambicje - stwierdził Stanisław Chomski, trener Renault Zdunek Wybrzeże. - Częstochowa po raz pierwszy wystąpiła w pełnym składzie. Widać było, że zawodnicy, których do tej pory nie było jak Łaguta i Jensen przywieźli bardzo ważne punkty. W ekipie gości nie było słabych punktów poza Malczewskim, który nie zdobył punktu. Tylko dwa razy wygraliśmy start. W biegu siódmym, w którym Pieszczek nie zdołał dojechać na 5:1 i w biegu trzynastym. Trudno w takiej sytuacji mówić o wygranej. W początkowej fazie meczu był moment startowy, ale nie było dojazdu. Potem tego praktycznie nie było. Zaczęliśmy dużo szukać. Tor był przygotowany jak na Toruń, ale jednak pogoda jest różna i trochę zabrakło tego słońca, aby tor związać. Przy okazji chciałbym podziękować naszym kibicom. Mogli nas wygwizdać za mecz w Tarnowie, ale tego nie zrobili. Bali cały czas z nami. Nawet przed piętnastym biegiem było ich słychać. To dobrze świadczy o kibicach, że są z drużyną cały czas.

Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk 34
Artur Mroczka 9+1 (2,1,1,2,2*,1)
Marcel Szymko 0 (0,-,-,-)
Renat Gafurow 2+1 (d,1*,1,u)
Thomas H. Jonasson 8 (1,2,0,2,3,0)
Leon Madsen 8+1 (1*,2,3,0,2)
Dominik Kossakowski 2 (1,0,1)
Krystian Pieszczek 5 (3,2,d,d,w)

KantorOnline Włókniarz Częstochowa 56
Grzegorz Walasek 12+1 (3,3,1,3,2*)
Rune Holta 5 (1,0,2,1,1)
Peter Kildemand 15 (3,3,3,3,3)
Michael Jepsen Jensen 5+2 (2*,1,2*,0)
Grigorij Łaguta 8+1 (3,2*,3,-)
Artur Czaja 11+1 (2,3,2*,1,3)
Rafał Malczewski 0 (w,0,0)

Bieg po biegu:
1. Walasek, Mroczka, Holta, Szymko 2:4
2. Pieszczek, Czaja, Kossakowski, Malczewski (w) 4:2 6:6
3. Kildemand, Jepsen Jensen, Jonasson, Gafurow (d) 1:5 7:11
4. Łaguta, Pieszczek, Madsen, Malczewski 3:3 10:14
5. Walasek, Jonasson, Gafurow, Holta 3:3 13:17
6. Kildemand, Madsen, Jensen, Kossakowski 2:4 15:21
7. Czaja, Łaguta, Mroczka, Pieszczek (d) 1:5 16:26
8. Madsen, Holta, Walasek, Pieszczek (d) 3:3 19:29
9. Kildemand, Jensen, Mroczka, Jonasson 1:5 20:34
10. Łaguta, Jonasson, Gafurow, Malczewski 3:3 23:37
11. Kildemand, Mroczka, Holta, Madsen 2:4 25:41
12. Walasek, Czaja, Kossakowski, Gafurow (u) 1:5 26:46
13. Jonasson, Mroczka, Czaja, Jensen 5:1 31:47
14. Czaja, Madsen, Holta, Pieszczek (w) 2:4 33:51
15. Kildemand, Walasek, Mroczka, Jonasson 1:5 34:56

Tomasz Łunkiewicz

fot. Sławomir Żylak