Hokeiści LOTOS-u PKH wykorzystali atut własnego lodu i w trzecim meczu ćwierćfinału Polskiej Hokej Ligi pokonali Re-Plast Unię Oświęcim 2:1 (1:0, 1:0, 0:1). W serii do czterech wygranych 2:1 prowadzą oświęcimianie. Czwarty mecz w środę w hali Olivia o godz. 18.30.
LOTOS PKH Gdańsk – Re-Plast Unia Oświęcim 2:1 (1:0, 1:0, 0:1)
Bramki: 1:0 Jan Krasowskij (1), 2:0 Aleksandr Gołowin (23), 2:1 Gregor Koblar (41)
Lotos: Fučík – Bilčík, Havlik, Steber, Rác, Vítek – Tiesliukiewicz, Krasowskij, Jełakow, Rożkow, Gołowin – Pastryk, Lehmann, Danieluk, Pesta, Marze – Pichnarčík, Szurowski, Smal, Mocarski, Stasiewicz.
Unia: Saunders – Zaťko, Pretnar, Koblar, Kalan, S. Kowalówka – Bezuška, Šaur, Meidl, Trandin, Przygodzki – Wanacki, Luža, Garszyn, Oriechin, Themár – P. Noworyta, Malicki, Krzemień, Wanat.
Po dwóch spotkaniach w Oświęcimu Re-Plast Unia miała na koncie dwie wygrane. Gdańszczanie chcąc zachować szansę na grę w play off nie mogli sobie pozwolić na wpadkę na swoim lodzie. Po 40 sekundach spotkania obie drużyny były w różnych nastrojach. Goście już po kilkunastu sekundach mogli i powinni objąć prowadzenie, ale gracz Unii chyba został zaskoczony "podaniem" jakie otrzymał od gdańskiego obrońcy i nie wykorzystał znakomitej okazji. W odpowiedzi zaatakowali gdańszczanie. Jegor Rożkow wygrał wznowienie w tercji gości, podał do Jana Krasowskiego, który mocny strzałem z dystansu w 37 sekundzie dał LOTOS-owi PKH prowadzenie. Kolejne minuty to szybka gra i akcje z obu stron. W połowie tercji gra się zaostrzyła. Dużo do powiedzenia sobie mieli Szymon Marzec i Aleksiej Trandin, których kilka razy rozdzielali sędziowie, aby obu posłać na ławkę kar. Drugą tercję gdańszczanie rozpoczęli od kary dla Josefa Vitka. Podopieczni Marka Ziętary obronili się grając w osłabieniu, a Josef Vitek po wyjechaniu z ławki kar ruszył do krążka wbitego do tercji gości, odebrał go rywali i zagrał przed oświęcimską bramkę. Po podaniu Rożkowa krążek w bramce gościł umieścił Aleksandr Gołowin. Przyjezdni z minuty na minutę uzyskiwali coraz większą przewagę, ale po raz kolejny znakomicie w gdańskiej bramce spisywał się Tomas Fucik. Unia dopięła swego na początku trzeciej tercji. W 41 minucie w sytuacji sam na sam gdańskiego bramkarza pokonał Gregor Koblar. Napór oświęcimian coraz bardziej wzrastał, ale podopieczni trenera Ziętary zdołali utrzymać korzystny wynik do końcowej syreny. Już po zakończeniu spotkania doszło do spięć między kilkoma zawodnikami obu ekip.
W rywalizacji do czterech zwycięstw Re-Plast Unia prowadzi 2:1. Czwarty mecz w środę o 18:30 w hali Olivia.
TŁ
- 01/03/2020 16:35 - Arka spadła z nieba do piekła. W doliczonym czasie gry…
- 29/02/2020 17:33 - Hokeistki Stoczniowca zrobiły pierwszy krok do finału PLHK
- 29/02/2020 17:18 - Waleczny Trefl bliski niespodzianki w Kędzierzynie
- 28/02/2020 16:27 - Alfa Romeo Racing ORLEN w Warszawie
- 26/02/2020 22:09 - Trefl "zablokował" przyjezdnych
- 23/02/2020 22:17 - Trefl zgarnął w Bydgoszczy pełną pulę
- 22/02/2020 16:18 - Spóźniona Arka zalicza pierwsze zwycięstwo na wiosnę
- 16/02/2020 20:22 - LOTOS PKH po raz piąty nie znalazł sposobu na Podhale
- 15/02/2020 19:41 - Anna Kiełbasińska: Chcę wykonać swoją pracę najlepiej jak potrafię
- 14/02/2020 22:10 - Arka odpadła z Pucharu Polski w koszykówce