Najpierw w Pucharze Polski, teraz w ramach rozgrywek I ligi piłkarskiej Arka Gdynia okazała się lepsza od piłkarzy z Kielc. W meczu 15. kolejki gdynianie pokonali przybyszów z Gór Świętokrzyskich 1:0.
Arka Gdynia - Korona Kielce 1:0 (1:0)
Bramki: Marcjanik (14)
Arka: Kajzer - Kasperkiewicz, Kwiecień, Marcjanik, Marciniak - Deja - Żebrowski (74 Soboczyński), Łabojko (74 Mazek), Letniowski (74 Drewniak), Siemaszko (68 Wolsztyński) - Jankowski (90 Wawszczyk)
Korona: Kozioł - Szymusik, Tzimopoulos, Grzelak, Kordas, Podgórski, Cetnarski, Kaczmarski (82 Lisowski), Kiełb (55 Długosz), Thiakane, Firlej (72 Łysiak)
W tym sezonie piłkarze Arki Gdynia skutecznie rewanżują się zawodnikom Korony Kielce na wszystkie porażki z poprzednich lat. Futboliści z miasta z morza i marzeń na władnym boisku zdobyli kolejne trzy punkty ważne w drodze do Ekstraklasy.
Jedyny gol tego spotkania padł po tym, jak z autu głęboko w pole karne piłkę wrzucił Adam Marciniak, a z biernej postawy obrońców Korony skorzystał Michał Marcjanik, który z kilku metrów wpakował piłkę do siatki.
- Fajnie, że udało się dzisiaj strzelić bramkę po stałym fragmencie. Dużo pracujemy nad tym elementem gry na treningach. Brakowało gdzieś tych bramek, a dzisiaj co prawda po rzucie z autu, ale cieszymy się ze zdobytej bramki i tego że udało się wygrać mecz – powiedział po meczu Michał Marcjanik. - Cieszę się, że ta bramka dała nam dzisiaj trzy punkty. Szkoda może tych sytuacji, które mieliśmy, żeby podwyższyć wynik spotkania. Koniec końców cieszymy się ze zwycięstwa.
Postawę swoich zawodników chwalił trener Arki Gdynia Ireneusz Mamrot.
- Myślę, że zagraliśmy dzisiaj bardzo zdyscyplinowanie jako zespół. Pod względem taktycznym było to dobre spotkanie w naszym wykonaniu, zwłaszcza jeśli chodzi o grę defensywną w pierwszej połowie. Trzeba przyznać, że w tej pierwszej części nie stworzyliśmy sobie sytuacji, bramkę zdobyliśmy po stałym fragmencie i wrzucie z autu. Dobrze jednak broniliśmy i przeciwnik też nie miał okazji bramkowych – mówił na konferencji pomeczowej szkoleniowiec żółto-niebieskich. - W drugiej połowie, oprócz dobrej organizacji w obronie, poprawiliśmy też grę ofensywną i mieliśmy pięć bardzo dobrych sytuacji. Trzeba w nich zdobyć bramki, bo futbol jest okrutny i dziś mógł też taki być dla nas. Korona miała jedną 100% sytuację i mogło się to skończyć wynikiem remisowym. Ważną interwencją popisał się w końcówce Daniel Kajzer i z tego się cieszymy. Jednak powinniśmy wykorzystać nasze sytuacje, zachować więcej spokoju i podjąć lepsze decyzje przy ich wykończeniu.
raz
- 06/12/2020 21:56 - Stoczniowiec bez szans w Krakowie
- 06/12/2020 19:42 - Hokeistki Stoczniowca wygraną kończą rok 2020
- 05/12/2020 21:03 - Hokeistki Stoczniowca efektownie pokonały Unię
- 05/12/2020 20:29 - Trefl wygrał szósty mecz z rzędu
- 04/12/2020 21:33 - Podhale rozgromiło Stoczniowca
- 30/11/2020 20:35 - Katowiczanie zdominowali "Stocznię"
- 29/11/2020 19:02 - Stoczniowiec postawił twarde warunki GKS Katowice
- 29/11/2020 18:29 - Dobra połowa meczu to za mało, aby Arka zdobywała punkty
- 29/11/2020 10:18 - Zenon Plech spoczął w Alei Zasłużonych
- 28/11/2020 20:14 - Trefl podtrzymał zwycięską passę