Nicki Pedersen wygrał FIM Fogo European Speedway Grand Prix inaugurujące tegoroczne zmagania o indywidualne mistrzostwo świata. Drugi był Tomasz Gollob, a trzeci Emil Sajfutdinow.
Leszczyńskie zawody miały dwa oblicza, podobnie jak jazda niektórych zawodników. Do 11 biegu wielu kibiców nie mogło wręcz patrzeć na to co się dzieje na torze. - Co to ma być? To nie jest żużel! Nic się nie dzieje - można było usłyszeć na trybunach. Rzeczywiście w pierwszej części turnieju emocji było jak na lekarstwo, a właściwie wcale ich nie było. Start, pierwszy wiraż, ewentualnie pierwsza prosta po starcie i można było wypisać kolejność w programie. O wiele ciekawiej było w drugiej części zawodów, a emocjonujące wyścigi zapoczątkował bieg 12. Zaczęły się mijanki i ciekawe akcje na torze. Kolejność ustalona po pierwszym wirażu nie zawsze była taka sama na mecie.
Zadowoleni
Do grona tych, którzy po turnieju byli zadowoleni z pewnością można zaliczyć uczestników finału. Nicki Pedersen po dwóch nieudanych sezonach powrócił głodny sukcesu i w Lesznie pokazał, że w tym roku będzie się liczył w walce o czołowe lokaty. Duńczyk bardzo chwalił sędziego. - Jestem pełen uznania dla pracy arbitra - mówił Pedersen. - Przed zawodami powiedział, że nie będzie podejmował decyzji pochopnie, ale każdą sytuację dokładnie obejrzy na monitorze. O takie sędziego chodziło.
Zadowolony był również Tomasz Gollob. Wprawdzie nie wygrał, ale w klasyfikacji generalnej to on został pierwszym liderem, bo zgromadził jeden punkt więcej niż Pedersen. - W tamtym roku wyjeżdżaliśmy stąd z opuszczonymi głowami (przed rokiem Gollob w Lesznie był 12 - dop. TŁ), teraz zaczęliśmy od wysokiego C - ocenił obrońca tytułu mistrzowskiego. - Sezon zapowiada się na ciekawy. Jest wielu kandydatów, którzy chcą odebrać mi tytuł.
Udany come back po straconym przez kontuzje ubiegłym sezonie zanotował Emil Sajfutdinow. Rosjanin jeździł w Lesznie bardzo widowisko wykonując ekwilibrystyczne akrobacje na motocyklu i kilka razy mijając rywali po atakach, na które chyba nikt inny by się nie odważył.
Zawiedzeni
Na pewno do grona najbardziej zawiedzionych zaliczają się Jason Crump i Greg Hancock. "Kangur" po bardzo dobrych dwóch biegach w trzech kolejnych zamykał stawkę i zakończył zawody z dorobkiem tylko 5 oczek. Chyba nikt nie przewidział tak słabego występu Australijczyka. "Herbie" wygrał rundę zasadniczą, ale w półfinale był trzeci. Amerykanin już w Lesznie wygrywał zasadniczą część zawodów, ale nie potrafił zwyciężyć w finale. Zawiedziony na pewno był Janusz Kołodziej. "Koldi" jeździł dość nierówno, ale był na najlepszej drodze do występu w półfinale. Niestety moment nieuwagi w ostatnim wyścigu i wjechał w koło Hampla i upadł. Ten upadek był bardzo kosztowny dla Kołodzieja, bo wykluczył go z półfinału. Skorzystał na tym... Pedersen, który jako ostatni ósmy zawodnik zakwalifikował się do półfinałów.
Kameleony
Oprócz Crumpa kameleonową jazdę prezentował również Hampel. Tyle tylko, że nasz zawodnik słabo zaczął, a dużo lepiej spisywał się w drugiej części zawodów. Wicemistrz świata po trzech biegach miał tylko 3 punkty i niewielu dawało mu szanse na odegranie istotnej roli w turnieju. Od czwartej serii startów jakby inny zawodnik jeździł w plastronie z numerem 2.
Nieudany debiut i powrót
Jako stały uczestnik Grand Prix zadebiutował, poza Kołodziejem, Artiom Łaguta. Rosjanin w pierwszym występie wypadł bardzo słabo nie zdobywając nawet jednego punktu. Powracający do cyklu Antonio Lindbaeck był niewiele lepszy, bo zakończył zawody tylko z jednym punktem.
Wyniki:
1. Nicki Pedersen (Dania) 17 (1,2,3,2,1,2,6)
2. Tomasz Gollob (Polska) 18 (3,w,3,2,3,3,4)
3. Emil Sajfutdinow (Rosja) 14 (3,3,2,1,1,2,2)
4. Jarosław Hampel (Polska) 12 (1,1,1,3,3,3,0)
5. Greg Hancock (USA) 14 (2,3,3,3,2,1)
6. Fredrik Lindgren (Szwecja) 11 (1,3,2,2,3,w)
7. Kenneth Bjerre (Dania) 10 (w,3,1,3,2,1)
8. Rune Holta (Polska) 9 (2,2,1,1,3,0)
9. Chris Holder (Australia) 9 (2,1,2,2,2)
10. Janusz Kołodziej (Polska) 8 (3,0,2,3,w)
11. Chris Harris (Wielka Brytania) 7 (0,1,3,1,2)
12. Jason Crump (Australia) 5 (3,2,0,0,0)
13. Andreas Jonsson (Szwecja) 5 (0,2,1,1,1)
14. Damian Baliński (Polska) 4 (2,1,0,w,1)
15. Antonio Lindbaeck (Szwecja) 1 (1,0,0,0,0)
16. Artiom Łaguta (Rosja) 0 (0,0,0,0,0)
Bieg po biegu:
1. Gollob, Holder, Lindgren, Harris
2. Kołodziej, Holta, Pedersen, Jonsson
3. Sajfutdinow, Hancock, Hampel, Bjerre (w)
4. Crump, Baliński, Lindbaeck, Łaguta
5. Hancock, Crump, Holder, Kołodziej
6. Sajfutdinow, Pedersen, Baliński, Gollob (w)
7. Lindgren, Jonsson, Hampel, Lindbaeck
8. Bjerre, Holta, Harris, Łaguta
9. Pedersen, Holder, Hampel, Łaguta
10. Gollob, Kołodziej, Bjerre, Lindbaeck
11. Hancock, Lindgren, Holta, Baliński
12. Harris, Sajfutdinow, Jonsson, Crump
13. Bjerre, Holder, Jonsson, Baliński (w)
14. Hampel, Gollob, Holta, Crump
15. Kołodziej, Lindgren, Sajfutdinow, Łaguta
16. Hancock, Pedersen, Harris, Lindbaeck
17. Holta, Holder, Sajfutdinow, Lindbaeck
18. Gollob, Hancock, Jonsson, Łaguta
19. Lindgren, Bjerre, Pedersen, Crump
20. Hampel, Harris, Baliński, Kołodziej (w)
Półfinały:
21. Hampel, Sajfutdinow, Hancock, Holta
22. Gollob, Pedersen, Bjerre, Lindgren (w)
Finał:
23. Pedersen, Gollob, Sajfutdinow, Hampel
Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 03/05/2011 19:57 - Jonasson z dziką kartą w Goeteborgu
- 03/05/2011 13:11 - Nabór do KS Olivia
- 02/05/2011 19:29 - W Anglii bez zmian czyli skuteczny Ward, słaby Stachyra
- 02/05/2011 18:44 - Deszcz pozbawił Rekiny zębów
- 02/05/2011 12:59 - Kalendarz sezonu letniego na kortach SKT
- 02/05/2011 07:41 - Kafarski:"Remis jak zwycięstwo", Straka: "Dla nas jak porażka"
- 02/05/2011 07:34 - Trefl - Turów 3:3! Decydujące starcie w środę!
- 01/05/2011 14:17 - Arka - Lechia NA ŻYWO 2:2!!!
- 30/04/2011 22:42 - Kadra Lechii na Derby
- 30/04/2011 22:39 - Już w niedzielę Derby – część 2. Lechia Gdańsk