Przed nami ostatnia kolejka sezonu zasadniczego ekstraklasy. Zaczyna się wróżenie z fusów co trzeba zrobić, żeby mieć lepszą pozycję wyjściową. Lechia jednak chce wygrać w Szczecinie z Pogonią, bo tylko to pozwoli jej zachować miejsce na podium przed podziałem punktów. Początek spotkania w sobotę o godz. 18.
Ostatnia kolejka to pierwsza Multiliga w tym sezonie. Oznacza to, że wszystkie mecze rozgrywane są tego samego dnia, w tym samym czasie. Nas, w Gdańsku, interesuje tylko czołowa czwórka. Bo to między nią rozegra się walka o tytuł. Różnice są tak niewielkie, że wszystko jest jeszcze sprawą otwartą. Tym bardziej, że zaraz dzielimy punkty i można powiedzieć, że praktycznie zaczynamy od zera.
Lechia, która jest przede wszystkim zespołem własnego podwórka, chce jednak w Szczecinie wygrać. Bo to, w przypadku ewentualnych potknięć Legii i Jagiellonii może jej dać pierwsze miejsce. A co za tym idzie starcia z zespołami z miejsc drugiego i trzeciego rozegra na własnym stadionie. Trudno jednak myśleć, że tak faktycznie się stanie. Bardziej realne jest zakończenie rundy na najniższym stopniu podium. Tak czy inaczej, jeśli biało-zieloni faktycznie myślą o historycznym sukcesie, muszą jakimś cudem nauczyć się punktować na wyjazdach.
Do tej pory rundy finałowe były dla gdańszczan bardzo dobre. Budzili się, grali jak natchnieni i przywozili punkty z trudnych wyjazdów. Czy stanie się tak samo i tym razem? Trudno określić. Na pewno jakąś odpowiedź na to pytanie da spotkanie w Szczecinie. Łatwo nie będzie, bo Pogoń będzie chciała zdobyć komplet punktów. Po prostu musi, jeśli chce mieć gwarancję gry w grupie mistrzowskiej. W innym wypadku może grać o utrzymanie. A nie tak dawno przecież oglądaliśmy przypadki, że to może być jak pocałunek śmierci – pamiętny spadek Podbeskidzia. Zatem szczecinianie w derbach Pomorza na pewno łatwo skóry nie sprzedadzą.
A u siebie potrafią być naprawdę mocni. Lechii zresztą zawsze grało się tam nieprzyjemnie i więcej punktów na zachodzie zgubiła niż znalazła. Teraz może być podobnie jeśli w końcu nie obudzą się napastnicy. Piotr Nowak powinien ich albo zabrać na strzelnicę, albo kazać zostawać po treningach, żeby walili do bramki ile wlezie. Bo sytuacje są, ale ich nie wykorzystują. Zwłaszcza Marco Paixao. Pewnie, fajnie że strzelił jedenaście bramek, jednak sytuacji miał co najmniej trzy razy tyle. Już mógłby świętować tytuł króla strzelców. Niestety, szału nie ma. Ale zdążyliśmy się przyzwyczaić. W Gdańsku, od momentu powrotu do ekstraklasy, nie było klasowego strzelca. Czas najwyższy to zmienić. I to już, żeby był od nowego sezonu.
Mecz w Szczecinie tak naprawdę nie wzbudzi większych emocji. W Gdańsku wszystko jest jasne od dawna – o tytuł Lechia bije się z Lechem, Legią i Jagiellonią. Na którym miejscu skończy nie ma większego znaczenia, ale na pewno zwycięstwo w drugich derbach z rzędu dodało by pozytywnej energii. Ta kolejka da też odpowiedź na pytanie czy lechiści mogą liczyć na szczęście. Bo jeśli jakimś cudem zakończą jako mistrz sezonu zasadniczego, może okazać się to zbawienne dla ostatnich siedmiu kolejek. Wszystko to jednak czyste domysły. Najlepiej po prostu grać w piłkę i wygrywać. Prostszego rozwiązania nie ma. I tylko ono może dać dobry rezultat.
Patryk Gochniewski
- 23/04/2017 05:23 - Orzeł - Zdunek Wybrzeże LIVE: 30:30
- 22/04/2017 21:21 - Pretendenci do awansu sprawdzą swoje siły
- 22/04/2017 18:30 - Drużyna na pół godziny - oceny lechistów po meczu w Szczecinie
- 22/04/2017 18:12 - Lechia niczym Święty Mikołaj - worek prezentów dla Pogoni
- 22/04/2017 16:50 - A. Jaworski w zarządzie PKOl! Gdańsk centrum sportów zimowych
- 21/04/2017 17:11 - Treningowe jazdy Zdunek Wybrzeże przed meczem w Łodzi
- 20/04/2017 21:47 - Gomólski nie powalczy o Grand Prix 2018, Kossakowski w finale Srebrnego Kasku
- 19/04/2017 17:18 - Siatkarki Atomu przenoszą się do Krakowa
- 19/04/2017 13:05 - Składy na mecz Orzeł - Zdunek Wybrzeże
- 18/04/2017 19:53 - Renat Gafurow: Mogę zostać w Gdańsku na kolejne 10 lat