Od ponad pół wieku Lechia nie jest w stanie wygrać na stadionie Cracovii. Fatalną passę gdańszczanie będą próbowali przerwać w piątek o godz. 18. Jeśli chcą pozostać w czubie tabeli, muszą wygrać. Nie mają po prostu innego wyjścia.
Biało-zieloni przerwę reprezentacyjną mieli spędzić w fotelu lidera z trzypunktową przewagą nad resztą stawki. Nieoczekiwanie jednak ulegli na własnym stadionie Bruk-Betowi Nieciecza, przez co spadli na czwarte miejsce w tabeli i gnieżdżą się w skupisku pięciu drużyn z trzynastoma oczkami na koncie. Jak mówił niedawno trener Piotr Nowak, nie do końca przetrawili jeszcze tę porażkę. To raczej nie jest najlepszy prognostyk przed ósmą kolejką.
Lechia jedzie na stadion, gdzie nie potrafi wygrać już tyle lat, że tylko najstarsi fani pamiętają smak zwycięstwa z Cracovią na jej terenie. Plan na najbliższy mecz to nie utopić się przy Kałuży. Jednak czy to się w końcu uda? Nie udało się w zeszłym sezonie, kiedy zwycięstwo dało by europejskie puchary. Ale też to był inny sezon. „Pasy” grały rewelacyjnie. Teraz jest już nieco gorzej. Jednak mimo czterech punktów przewagi w tabeli, Lechia wcale nie musi być faworytem tego meczu. Gdańszczanie nie zachwycają grą. Swój niezły dorobek punktowy bardziej zawdzięczają szczęściu niż wybitnej formie.
Gdzieś zatracili rozmach z jakim grali przede wszystkim u siebie na wiosnę. Jednak większe wyrachowanie w grze pozwoliło im też zacząć punktować na wyjazdach. Jest zatem nadzieja, że z Krakowa lechiści wywiozą jakieś punkty. Ale będzie to ponownie utrudnione. Kontuzji dalej nie wyleczyli Sebastian Mila, który mógłby w końcu zastąpić fatalnego Wolskiego oraz Sławomir Peszko. Zwłaszcza absencja tego drugiego jest mocno odczuwalna, gdyż jego wzrastająca forma wielokrotnie pomagała Lechii w tym sezonie. Nikt nie jest w stanie go teraz zastąpić. Zwłaszcza kiedy pozbyto się najlepszej alternatywy na tę pozycję, czyli Michała Maka.
Jak zagrać z Cracovią, żeby nie wrócić na tarczy? Przede wszystkim z dobrym zabezpieczeniem tyłów. Wiadomo przecież co gdańscy bramkarze potrafią odstawić. Warto może postawić na czwórkę obrońców. Albo przynajmniej na dwóch defensywnych pomocników. Ci jednak są strasznie chimeryczni i obok meczów świetnych, potrafią kompletnie odpuścić środek pola. Jednak w piłce chodzi także, albo i przede wszystkim, o strzelanie bramek. Ostatnio trochę ta sztuka podupadła, gdyż nawet z podwójną dawką lecytyny trudno sobie przypomnieć dogodne okazje strzeleckie dla Kuświka czy Marco Paixao. Jeśli przy Kałuży będzie podobnie, nie ma co liczyć na dobry wynik.
To będzie mecz, który może zadecydować o tym, gdzie w tabeli będzie Lechia przez kilka najbliższych kolejek. Wygrana zapewni pozostanie w czubie, remis pozwoli dalej krążyć wokół piątego miejsca, ale porażka może zepchnąć niżej i trzeba będzie znowu gonić rywali. A to było by totalnie bezsensowne. Wiele zależy od tego ile świeżości w przerwie reprezentacyjnej złapał zespół Nowaka. Jeśli piłkarze oczyścili głowy i złapali potrzebny luz, wtedy możemy obejrzeć całkiem niezłe spotkanie w ich wykonaniu. Gorzej jednak, jeśli marazm z meczów z Piastem w Pucharze Polski i Niecieczą w lidze pozostanie. W takim wypadku jedynie cud może sprawić, że Lechia nie zbierze batów.
Patryk Gochniewski
- 11/09/2016 08:35 - Renault Zdunek Wybrzeże - Lokomotiv LIVE: 55:35 89:91
- 10/09/2016 21:11 - Ligowe pożegnanie Magnusa Zetterstroema
- 09/09/2016 23:02 - Solidność zadecydowała o zwycięstwie - oceny lechistów po meczu z Cracovią
- 09/09/2016 20:21 - Od Daugavpils do Rzeszowa - historia startów Magnusa Zetterstroema w Wybrzeżu
- 09/09/2016 17:54 - Przeszli się po Pasach - Lechia wraca na szczyt
- 07/09/2016 15:44 - Składy na mecz z Lokomotivem
- 06/09/2016 19:10 - O co gdańszczanie pojadą z Lokomotiwem?
- 05/09/2016 19:37 - Dreszczowiec w Częstochowie, popisowa jazda w Rzeszowie
- 05/09/2016 18:01 - 25 bramek hokeistek Stoczniowca w inauguracyjny weekend
- 04/09/2016 06:20 - Stal BETAD Leasing - Renault Zdunek Wybrzeże LIVE: 30:59 58:121