Rozmowa z Kamilem Brzozowskim, zawodnikiem GKŻ Wybrzeże Gdańsk
- W niedzielę zaczynacie rywalizację w lidze. Z jakimi nadziejami ty przystępujesz do sezonu 2015?
Kamil Brzozowski: Przyjechałem do Gdańska, żeby jak najlepiej przygotować się do inauguracyjnego meczu (rozmowa przeprowadzona w środę 22 kwietnia - dop. TŁ). Z silników, które testowaliśmy na sparingach wybraliśmy te najlepsze. Trzeba jednak pamiętać, że sparing to sparing, a liga to liga i rządzi się swoimi prawami. Bardzo bym chciał się pokazać z jak najlepszej strony, bo to pierwszy mecz. Najważniejsze żebyśmy dobrze wypadli w tym meczu, dobrze zaprezentowali się kibicom i wygrali.
- Sezon ligowy będzie krótki z małą liczbą meczów. Nie będzie problemów z utrzymaniem formy przy tak niesystematycznych startach?
Kamil Brzozowski: Mamy podpisane kontrakty w lidze niemieckiej, w której wystąpię już 1 maja wystąpią w Brokstedt i w lidze czeskiej. Tak więc trochę tych startów będzie.
- Stawiasz sobie jakieś cele indywidualne?
Kamil Brzozowski: Na razie nie. Najważniejsza jest liga.
- Nie żałowałeś, że podpisałeś kontrakt w Gdańsku gdy w lutym Wybrzeże zostało wykluczone z rozgrywek?
Kamil Brzozowski: Nie miałem takich myśli. Liczyłem, że będzie wszystko dobrze. Gdyby nie było pomyślnego finału to kevlar powiesiłbym na kołek i zakończyłbym karierę. Cieszę się, że się udało i jadę dalej.
- Wróciłeś do Gdańska. Można powiedzieć, że w zespole są prawie sami "gdańszczanie", bo nawet zawodnicy zagraniczni - Renat Gafurow i Magnus Zetterstroem - mają za sobą kilka sezonów w gdańskiej drużynie. O atmosferę w zespole chyba nie trzeba się martwić?
Kamil Brzozowski: Atmosfera jest bardzo dobra. Renat można powiedzieć, że jest naszym tatą tutaj (śmiech). Jest to chłopak z którym bardzo dobrze się współpracuje. Zawsze chętnie pomaga. Wspólnie tworzymy fajną drużynę, jest fajny klimat i myślę, że jak będziemy wygrywać to będzie jeszcze lepszy.
- Na mecz z Lublinem zostałeś zestawiony w parze z Eduardem Krcmarem. Miałeś okazję jechać z nim w parze na sparingu z Lokomotiwem. Jak ci się jeździło z młodym Czechem?
Kamil Brzozowski: To był pierwszy sparing i nie zbyt wiele do oceny. Myślę, że po tym pierwszym meczu będzie coś więcej wiadomo jak się nam razem jeździ.
- Drugi rok z rzędu będziesz startował w II lidze i znasz tory drugoligowe. To może być bardzo pomocne dla kolegów z drużyny, z których większość nie miało okazji do startów na torach drużyn drugoligowych.
Kamil Brzozowski: Tory w drugiej lidze są problemem. Są zazwyczaj twarde i dziurawe. Trzeba być przygotowanym, że na wyjeździe będą ciężki mecze. Trochę poznałem drugoligowe tory. Mam zeszyt z notatkami ze startów i myślę, że będę mógł trochę pomóc kolegom
Rozmawiał Tomasz Łunkiewicz
fot. Sławomir Żylak
- 26/04/2015 16:33 - Gdańszczanie wrócili do dobrej gry
- 26/04/2015 09:03 - Wybrzeże - Motor LIVE: 52:38
- 25/04/2015 18:30 - Dzikowski: Wierzę, że budujemy coś na lata
- 25/04/2015 18:06 - Lechia: Muszą wrócić do ósemki
- 25/04/2015 18:00 - Taśma w górę! Wybrzeże inauguruje ligę z Motorem
- 25/04/2015 17:46 - Biegacze Urbanka podbili Osieczną
- 24/04/2015 15:32 - Lotos Trefl - Asseco Resovia 2 mecz finału LIVE: 2:3 - 25:19, 19:25, 21:25, 25:23, 13:15. Asseco Resovia prowadzi w walce o mistrzostwo Polski 2:0
- 23/04/2015 20:13 - Czwarty finał Orlen Ligi dla PGE Atomu Trefl!
- 22/04/2015 20:39 - "Atomówkom" brakuje jednej wygranej do gry w finale
- 22/04/2015 16:00 - Akademiccy futsaliści nad przepaścią