Po 16 latach Arka wygrała w lidze z Lechią. W Gdyni gospodarze wygrali 1:0 (0:0) po bramce Michał Marcjanik z rzutu karnego.
Arka Gdynia - Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Michał Marcjanik (55-karny)
Arka: Paweł Lenarcik - Przemysław Stolc, Michał Marcjanik, Martin Dobrotka, Dawid Gojny - Kacper Skóra (73 Kasjan Lipkowski), Janusz Gol, Sebastian Milewski (90+2 Michał Borecki), Hubert Adamczyk (79 Ołeksandr Azaćkyj), Olaf Kobacki (90+2 Marcel Predenkiewicz) - Karol Czubak
Lechia: Bohdan Sarnawśkyj - Dawid Bugaj, Andrei Chindris, Elias Olsson, Miłosz Kałahur (71 Dominik Piła) - Camilo Mena, Jan Biegański (71 Louis D'Arrigo), Rifet Kapić, Kacper Sezonienko (62 Jakub Sypek), Maksym Chłań - Tomas Bobcek (67 Łukasz Zjawiński)
Nie da się ukryć, że głównym reżyserem derbowej rywalizacji była pogoda. Tuż przed pierwszym gwizdkiem rozpętała się śnieżna zadymka. Gdy rozpoczęła się gra nie było widać boiska i linii bocznych, a także piłki, która po kilku minutach została wymieniona na pomarańczową. Warunki boiskowe decydowały o grze obu ekip. Ta w pierwszej połowie nie wyglądała dobrze.
Intensywniej drugą połowę rozpoczęli gdynianie. W 55. minucie w dość nie groźnej sytuacji, gdy wydawało się, że Andrei Chindris wybije piłkę obrońca Lechii poślizgnął się i sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Karola Czubaka. Sędzia Szymom Marciniak bez wahania wskazał na jedenasty metr. "Jedenastkę" wykorzystał Michał Marcjanik, ale trzeba przyznać, że Bohdan Sarnawśkyj wyczuł jego intencje i niewiele brakowało, aby sięgnął piłki. Marcjanik uczcił tym samym swój 250. mecz w barwach Arki.
Gdańszczanie próbowali wyrównać. Najbliżej byli po strzale Rifeta Kapića, którego strzał zza pola karnego na rzut rożny sparował Paweł Lenarcik.
Kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry bohater gdynian osłabił swoją drużynę gdy ujrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. W końcówce siły się wyrównały po tym jak drugą żółtą kartkę zobaczył Maksym Chłań.
Gdynianie mogli dobić gdańszczan w doliczonym czasie gry, gdy z pola bramowego uderzył Michał Borecki, ale jego strzał był zbyt lekki i nie sprawił problemu Sarnawśkyjemu.
TŁ
- 03/12/2023 09:59 - Arka zatrzymana na Śląsku
- 30/11/2023 19:57 - Zimna krew do końca, Stelmet na kolanach
- 29/11/2023 18:53 - Wspomnienie o fechmistrzu Tadeuszu Pagińskim
- 28/11/2023 15:09 - Powołano Spółkę Akcyjną Wybrzeże Gdańsk S.A.
- 25/11/2023 11:29 - Łobodziński: zasłużyliśmy na zwycięstwo!
- 23/11/2023 18:01 - Znów derby! Emocje rosną!
- 22/11/2023 14:32 - ENERG(i)A dla żużlowców Wybrzeża
- 21/11/2023 15:53 - Narodowy Dzień Tenisa Stołowego
- 20/11/2023 16:59 - FUDEKO GAS ponownie ze zmiennym szczęściem
- 19/11/2023 21:30 - Hokeistki Stoczniowca zdominowały Wiedźmy