Były redaktor naczelny dziennika Rzeczpospolita Paweł Lisicki, dzisiaj red. naczelny tygodnika Do Rzeczy i były dziennikarz Rzeczpospolitej Piotr Kubiak decyzją sądu muszą przeprosić Jacka Karnowskiego za publikacje cyklu na temat "afery sopockiej". Dziennikarze wydali oświadczenie odnośnie decyzji sądu.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku nakazał nam przeprosić Jacka Karnowskiego, prezydenta Sopotu za artykuły o tzw. aferze sopockiej. Sąd podniósł kwotę zadośćuczynienia, jakie Karnowskiemu nakazał wypłacić sąd pierwszej instancji z 5 tys. do 50 tys. zł (solidarnie) z odsetkami i kosztami sądowymi (3 tys. 725 zł). Oznacza to, że zdaniem sędziego Jakuba Rusińskiego, wydającego wyrok, obaj mamy z własnych środków – nie jest to odszkodowanie nałożone na wydawnictwo lub pismo – zapłacić łącznie około 200 tysięcy złotych! To suma kosztów odszkodowania i umieszczenia przeprosin. To wyrok niebywały i horrendalny, w oczywisty sposób uderzający wolność słowa w Polsce. Do tej pory podobnie wysokie kary nakładane były na wydawnictwa, duże prasowe koncerny, nie na poszczególnych dziennikarzy.
Pomijając kwestię czysto procesową – czy i w jakim stopniu każdy z nas był odpowiedzialny za treść i kształt poszczególnych artykułów – sporne teksty dotyczyły zarzutu korupcji. Prezydent dużego miasta i wówczas potężny polityk Platformy Obywatelskiej ze względu na sprawowaną funkcję publiczną i pozycję polityczną cieszy się mniejszą ochroną dóbr osobistych niż osoby prywatne. Mniejszą nawet niż gwiazdy i celebryci! Szczególnie jeśli teksty dotyczą jego działalności publicznej, ewentualnego naruszenia prawa i nadużycia zaufania publicznego. Tymczasem nałożona przez sąd kara prowadzi w istocie do zniszczenia wszelkiej formy kontroli medialnej.
Podnosząc dziesięciokrotnie (!) wymiar kary sędzia uznał, że wcześniejsza, i tak wysoka i nałożona na prywatne osoby była „nieadekwatna” do „zakresu naruszenia praw” Karnowskiego. Kierując się podobną logiką sędzia Rusiński dowodził, że „konieczność wykazania prawdziwości informacji o faktach nie jest wymaganiem nadmiernym i nie ogranicza wolności debaty publicznej, a jedynie może przysłużyć się jej wartości i jakości”. Otóż dziennikarze muszą jedynie udowodnić rzetelność i wiarygodność informacji o faktach, a nie ich „prawdziwość”. Gdyby przyjąć sposób rozumowania sędziego – odrzucony zarówno przez orzecznictwo polskie jak i przede wszystkim europejskie – media w ogóle nie byłyby w stanie działać. Nawet prokuraturze i służbom państwa w sprawach korupcyjnych, w których zawsze tyle jest niedomówień i gdzie strony zwykle kierują się zmową milczenia, nie zawsze udaje się wykazać „prawdziwość” faktów. W jaki niby sposób dziennikarze, nie dysponujący ani odpowiednim mechanizmami prawnymi, ani środkami technologicznymi mieliby „wykazywać prawdziwość faktów” przed publikacją? To jawnie absurdalny postulat.
W naszym mniemaniu wyrok jest formą zemsty sądowej za nadmiar dziennikarskiej dociekliwości wobec prezydenta Sopotu. Potwierdza on obraz istnienia osobliwych powiązań między światem wymiaru sprawiedliwości i polityki w Trójmieście, jaki wyłania się z prac Komisji Śledczej do spraw badania afery Amber Gold. Tylko tak można zrozumieć, że sąd apelacyjny w Gdańsku zwiększa dziesięć razy odszkodowanie dla prezydenta Sopotu za jego straty moralne, które polegały na kolejnych zwycięstwach wyborczych! I nakłada tę karę na prywatne osoby, mimo, że działały w imieniu interesu publicznego!
Tak jak zapowiadaliśmy – nie zamierzamy się poddać. Nie tylko wniesiemy kasację od tego szkodliwego wyroku, ale – jeśli będzie taka potrzeba – odwołamy się do Strasburga.
Paweł Lisicki
Piotr Kubiak
- 27/04/2018 17:31 - "Mieszkańcy dla Sopotu" chcą w Sopocie całodobowej opieki medycznej
- 28/03/2018 20:47 - Karnowski u prokuratora - korty dla SKT
- 22/03/2018 19:17 - GPEC rozkopuje korty SKT - kto chroni zabytek?!
- 17/03/2018 09:19 - Wielkanocna zbiórka dla potrzebujących w Sopocie
- 15/02/2018 12:33 - J. Duszewski: Dość Karnowskiego - Sopotem można zająć się lepiej!
- 30/01/2018 22:28 - Sąd wyznaczył granice krytyki władzy
- 24/01/2018 19:38 - Strefa parkingowa w "Sopot Centrum" - Sopocianie czekają na konkrety
- 18/01/2018 19:07 - Prawo prawa Karnowskiego. SKT walczy o korty
- 14/01/2018 09:23 - W Sopocie będzie rondo „Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego Sokół”?
- 13/01/2018 17:45 - Mieszkańcy Osiedla Mickiewicza bronią boiska