Statuetka Marsjasza w tym roku trafiła do rąk Tadeusza Dominika, malarza niezwykłego, dla którego sztuka nie ma granic, technika jest nieistotna. Liczy się tylko natura, przyroda oraz otaczający świat. Jak sam mówi, najważniejsze jest pozbieranie myśli, by nadać im sens, który siedzi gdzieś w głowie- pozbierany i ułożony, zamienia się w obraz namalowany według swojego artystycznego porządku.
Tadeusz Dominik urodził się w 1928 roku w Szymanowie. Studiował w Warszawie. Dyplom uzyskał w 1953 roku w pracowni prof. Jana Cybisa. W latach 1958-59 przebywał w Paryżu jako stypendysta rządu francuskiego. Był również na stypendium Forda w Stanach Zjednoczonych, gdzie zapoznał się ze szkołą nowojorską. Obrazy Jacksona Pollocka, Willema de Kooninga, otworzyły mu oczy na nowy styl malarstwa. Doświadczenia zebrane podczas tych wyjazdów pozwoliły mu wyodrębnić swój indywidualny styl artystyczny. Dziś jako dojrzały artysta dochodzi do tego samego przekonania, kiedy był małym dzieckiem, że sztuka to marzenie i ciekawość, ta sama ciekawość, która karze sprawdzić co jest za horyzontem. W 1988 roku otrzymał tytuł profesora zwyczajnego. Dwukrotnie był dziekanem malarstwa ASP w Warszawie. Największą radość przysparzają mu obrazy wiszące na ścianach w domach u ludzi, którzy chcą z nimi żyć na co dzień. To znak, że jest się komuś potrzebnym, dzięki temu życie zyskuje sens.
Nagroda im. Kazimierza Ostrowskiego, którą Tadeusz Dominik odebrał parę dni temu w oliwskim Pałacu Opatów jest wyróżnieniem przyznawanym za wybitne osiągnięcia w malarstwie. Zarząd gdańskiego ZPAP przyznaje ją od 2002 roku. Nagroda ma charakter ogólnopolski i przyznaje ją kapituła składająca się ze świata sztuki i nauki a nagradzani są najwybitniejsi, dojrzali polscy malarze. Laureatami nagrody byli już: Teresa Pągowska, Kiejstut Bereźnicki, Jacek Sempoliński, Stefan Gierowski, Maciej Świeszewski, Władysław Jackiewicz, Janina Kraupe, Aldona Mickiewicz.
Nagroda im. Kazimierza Ostrowskiego obok nagrody im. Jana Cybisa przyznawanej od 1973 roku należy do najbardziej prestiżowych nagród w Polsce. Patronem nagrody jest legendarny „Kachu”, którego tak naprawdę czas jeszcze nadejdzie, jak mawia jego wybitny, oddany uczeń Kazimierz Kalkowski. Sam „ Kachu” był zaprzyjaźniony z Tadeuszem Dominikiem. Wywodzili się z tego samego kolorystycznego pnia malarskiego. Studiowali w tym samym czasie, jeden w Sopocie, drugi w Warszawie. Dochodzili do swojej dojrzałości malarskiej poprzez Paryż, tak samo jak ich profesorowie Samborski i Cybis. Spędzili razem niejeden wieczór, bynajmniej nie w atmosferze postu. Rozumieli się doskonale i zawsze mieli o czym rozmawiać.
W tym roku kapituła IX edycji przyznała nagrodę Tadeuszowi Dominikowi określając go jako „rasowego malarza wychodzącego z malarstwa kolorystycznego i abstrakcji lirycznej. Inspirującego się naturą, tworzącego sztukę ze wszech miar indywidualną. W swojej twórczości przywołującej skojarzenia muzyczne, co w setną rocznicę narodzin abstrakcji jest szczególnie aktualne.” Nagrodę w wysokości 15 tys. zł wręczył laureatowi wyłączny przedstawiciel biznesowy konkursu Krzysztof Bielak, wiceprezes zarządu NDI s.a. Większość obrazów udostępnił na wystawę właściciel warszawskiej galerii Piotr Nowicki.
Wystawa malarstwa Tadeusza Dominika czynna będzie w Pałacu Opatów do 20 listopada w godzinach pon.–pt. 9.00-16.00 , sob.-niedz. 10.00-17.00.
Stanisław Seyfried
- 14/04/2011 19:40 - Seyfried: Wspomnienie o Jurku Kamrowskim
- 02/02/2011 12:58 - 100-lecie ZPAP: Sto problemów na stulecie
- 09/12/2010 21:44 - Obrazy zwyczajne
- 28/11/2010 20:20 - Malarski punkt widzenia
- 12/11/2010 12:21 - Danuta Joppek- Agata Smólska Dwie wystawy we wnętrzu
- 21/10/2010 17:09 - Malarz Jazzu
- 01/09/2010 18:09 - Aukcja z widokiem na morze
- 25/08/2010 17:40 - Czy to koniec „szkoły sopockiej”?