Z pewnością do ścisłej czołówki muzycznych wydarzeń roku w Gdańsku zaliczyć będzie można koncert ekipy Archive. Brytyjczycy, dość eklektycznie podchodzący do muzyki porwali widzów w klubie B90, przez trzy godziny zapewniając im wrażenia artystyczne najwyższych lotów.
"Archiwiści" przyjechali do Polski w ramach promocji swojej najnowszej płyty "Resrtiction", Sobotni koncert, jak wszystkie w tej trasie, rozpoczął się jednak od prezentacji niemal apokaliptycznej rzeczywistości niczym z "Roku 1984" Orwella czy też genialnej, ale oby nie proroczej wizji świata z „Metra” Dmitrija Głuchowskiego zamkniętej w niespełna 40-minutowym filmie Axiom. To produkcja będąca artystyczna wizualizacją ubiegłorocznej płyty zespołu o tym samym tytule. Obraz wyreżyserowany przez Jesusa Hernandesa zahipnotyzował publiczność. Po krótkiej przerwie rozpoczął się koncert, w czasie którego fani również całkowicie poddali się fascynacji tym co dobiegało ze sceny. Można powiedzieć, że zespół całkowicie wywiązał się z zadania zawartego w tytule płyty i jednego z utworów – Controlling Crowds. Tłum był przez zespół kontrolowany doskonale choć wspomnianego utworu muzycy nie wykonali.
Świadomie nie używam słowa piosenka, to określenie zbyt płytkie i o zabarwieniu pejoratywnym w porównaniu do utworów Archive. Zespół doskonale łączy ostre gitarowe brzmienia z niekiedy psychodelicznymi rytmami a z drugiej strony liryczny głos Holly Martin w towarzystwie dźwięków syntezatorów pozwala na wręcz medytacyjną refleksję. Zespół a ściśle mówiąc jego solistka pokazała klasę umiejętnie przechodząc od dynamizmu „Violently” po liryzm „End of our Days”.
Koncert promować miał najnowszą płytę i właśnie z niej usłyszeliśmy najwięcej „kawałków”. Dwugodzinną ucztę muzyczną otworzyło „Feel It” i „Kid Corner” w sumie zaś z nowej płyty wysłuchać można było siedmiu kompozycji. Zespół nie skupiał się jedynie na swoich najnowszych dziełach. Oprócz kompozycji z Axiom i Resrtiction zaprezentował choćby „Nothing Else” z nagranej w 1996 roku płyty „Londinium”. Wówczas jeszcze szufladkowano Brytyjczyków w nurcie Trip-hop, jednak w kolejnych latach wraz z kolejnymi krążkami zespół udowadniał, że do żadnej z kategorii zaliczyć go nie można. Podobnie jak na koncercie w 2012 roku w Gdańsku ekipa z Londynu dała popis tego, że może zagrać praktycznie wszystko w dowolnej aranżacji.
Odnosząc się jeszcze do tytułów utworów, to nie sposób odnieść się do „Bullets” właśnie patrząc z perspektywy aranżacji. Zespół „rozstrzelał” publiczność nową wersją tego utworu nieco bardziej „ztechnicyzowaną” i trochę bardziej ascetyczną niż na płycie z 2009 roku, która zresztą w naszym kraju została płytą złotą, zupełnie inną również niż ta z teledysku z Jayne Wisener w roli głównej. Jeśli już mówimy o polskich akcentach to z pewnością trochę szkoda, że zabrakło w setliście polskiej części trasy utworu „Again”, który w naszym kraju zyskał niesamowitą wręcz popularności stał się polskim znakiem rozpoznawczym zespołu.
Po blisko dwóch godzinach koncertu publiczność nie chciała wypuścić ekipy ze sceny, stąd obecni doczekali się bisu w postaci ponad osiemnastominutowego utworu „Lights”. Utwór, jeden z bardziej transcendentalnych w twórczości zespołu zakończył występ, choć fanom ciężko się było z tym pogodzić. Na pocieszenie Pollard Berier stwierdził: „See You soon” czyżby prawdziwe były plotki o pojawieniu się „Archiwistów” na gdyńskim Openerze?
Jerzy Domski
- 02/07/2015 16:15 - Ope'ner 2015 - podsumowanie pierwszego dnia
- 29/06/2015 20:16 - Gdańskie koncerty zespołu „Kresowiacy” z Lidy
- 17/06/2015 10:25 - TrupaTrupa - Headache [Recenzja]
- 19/05/2015 12:16 - Zoo jakiego nie było
- 05/05/2015 12:28 - Prawie dwie godziny na Marsie
- 28/03/2015 12:52 - Siesta Fesival – Cabo Verde i Lizbona w Gdańsku
- 25/03/2015 13:25 - Koncert 30STM przełożony na maj!
- 20/02/2015 21:32 - Garou – dzwonnik z Notre Dame zaśpiewa w Gdyni
- 05/01/2015 09:09 - Rewia filmowa na bis w Gdyni
- 16/12/2014 21:47 - Vienna Mozart Orchestra w Gdańsku