Drugi dzień Open'era rozpoczął się od świetnego występu Marmozets. Szkoda, że tak mało ludzi w Polsce docenia muzykę z pogranicza posthardcore'u i hardcore punku.
Ledwie garstka osób pojawiła się na koncercie Brytyjczyków. Jednak byli to faktycznie fani zespołu i tego typu muzyki. Zespół nie pozostał dłużny i zagrał godzinny, pełen energii koncert.
Nie ukrywajmy, zespoły jak Marmozets czy Bring Me The Horizon to zdecydowanie bardziej target brytyjski. Na koncerty tych drugich, podczas Reading Festival czy Download, 80-tysięczny tłum szaleje jak podczas występów największych gwiazd. Polska publiczność, co pokazuje tegoroczna edycja nie jest jeszcze na to przygotowana. U nas, wolimy posłuchać piosenek o miłości, które śpiewają ładni chłopcy (jak Tom Odell, któy pojawił się o 18 i wprawił w ekstazę wszystkie dziewczyny), niż totalnie zapomnieć o wszystkim i rzucić się w szaleńczy taniec. Pogo zostawny dla entuzjastów.
Marmozest niska frekwencja jednak nie przeszkadzała. Pokazali, że dla nich istotne fest to, że grają muzykę. I że jeśli podoba się ona jedynie kilku osobom, to warto dać dla nich z siebie wszystko. Na uwagę zasługuje rewelacyjna wokalistka, która nie dość, że świetnie śpiewała - bez różnicy czy normalnie czy konwencji screamo - to jeszcze szalała po scenie i wśród fanów. Nie można także nie wspomnieć o świetnym perkusiscie i gitarzyście prowadzącym, którzy dobrze trzymali tempo całego koncertu.
Brytyjczycy są świetnym zespołem, ale mocno niedocenionym. Zwłaszcza w Polsce. Nie oszukujmy się, jeżeli jakiś zespół jest puszczany w MTV, oznacza to, że na to zasługuje. Inaczej na Marzmozets nie pojawiliby się muzycy Enter Shikari. My jednak wolimy wciąż ckliwe piosenki o miłości i wielkie nazwy niż muzykę, która jest dla wykonawców naprawdę wszystkim. Oczywisćie, nie neguję gustów. Każdy lubi co innego. Jednak polska publicznośc festiwalowa, mimo ponad dekady Open'era musi się jeszcze wciąż wiele nauczyć. Nie, że przychodzimy tylko na to, co lubimy i na największe gwiazdy, ale także na te mniejsze zespoły. Bo dzięki temu można nie tylko dać im bodzieć do dalszej pracy, ale także - być może - poznać wielu interesujących wykonawców.
goch
- 22/09/2015 17:42 - Niezwykły koncert w fajnym miejscu
- 18/08/2015 19:32 - Stary Maneż - Nowy klub muzyczny w Gdańsku
- 12/07/2015 18:28 - XIX Sopot Molo Jazz Festiwal
- 06/07/2015 21:35 - Open'er 2015 - obszerne podsumowanie festiwalu
- 03/07/2015 17:04 - Opener 2015 - podsumowanie drugiego dnia
- 02/07/2015 16:15 - Ope'ner 2015 - podsumowanie pierwszego dnia
- 29/06/2015 20:16 - Gdańskie koncerty zespołu „Kresowiacy” z Lidy
- 17/06/2015 10:25 - TrupaTrupa - Headache [Recenzja]
- 19/05/2015 12:16 - Zoo jakiego nie było
- 05/05/2015 12:28 - Prawie dwie godziny na Marsie