Wygrana Lechii w cieniu osiągnięcia Flavio Paixao

Lechia wygrała 5 z 6 ostatnich spotkań na swoim stadionie. Podopieczni Tomasza Kaczmarka pokonali na Polsat Plus Arena Wartę Poznań 2:0 (2:0). Wydarzeniem meczu był 99. i 100. bramka Flavio Paixao w polskiej lidze. Pierwsze trafienie Portugalczyka było jednocześnie 1000. bramką Lechii w Ekstraklasie.

Lechia Gdańsk - Warta Poznań 2:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Flavio Paixao (5), 2:0 Flavio Paixao (17-karny)

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - David Stec, Michał Nalepa, Mario Maloca, Rafał Pietrzak - Jarosław Kubicki (83 Jan Biegański) - Maciej Gajos, Jakub Kałuziński (63 Egzon Kryeziu), Ilkay Durmus (83 Conrado) - Bassekou Diabate (63 Kacper Sezonienko), Flavio Paixao (89 Christian Clemens).

Warta Poznań: Jędrzej Grobelny - Jan Grzesik, Łukasz Trałka, Aleksandr Pawłowiec, Mateusz Kupczak, Konrad Matuszewski (76 Jakub Kiełb) - Frank Castaneda (76 Michał Jakóbowski), Michał Kopczyński, Miguel Luis (83 Mikołaj Rakowski), Jayson Papeau (56 Milan Corryn) - Adam Zrelak (58 Daniel Szelągowski)

Gdańszczanie zaczęli od mocnego uderzenia. W 5. minucie po wejściu w pole karne Bassekou Diabate piłka po małym rykoszecie trafiła pod nogę Flavio Paixao, który nie namyślając się uderzył na bramkę gości i futbolówka znalazła się w siatce. To było 1000. trafienie biało-zielonych w historii występów w ekstraklasie. Po kwadransie gry było już 2:0. Ponownie w polu karnym szarżował Diabate, który próbując minąć obrońcę padł na murawę. Arbiter po kilku minutach oglądania sytuacji na monitorze wskazał na 11. metr. Do "jedenastki" podszedł Paixao. Portugalczyk pewnie wykorzystał rzut karny i tym samym zdobył swoją 100. bramkę w historii występów na polskich boiskach. Lechia mogła po chwili podwyższyć na 3:0, ale tym razem piłkę zatrzymał bramkarz gości. Przyjezdni powoli dochodzili do siebie. Od 30 minuty Lechia oddała inicjatywę przyjezdnym i pod gdańską bramką zaczęło się robić gorąco. Lechia sama prosiła się o kłopoty, ale na szczęście goście byli nieskuteczni.

Druga połowa była dużo słabsza. Nie było żadnych groźnych akcji. Najważniejszym wydarzeniem tej części meczu było zejście w 89. minucie Flavio Paixao, któremu kibice zgotowali owację.
TŁ