Nie będzie trzeciego z rzędu finału Pucharu Polski dla Lechii. Podopieczni Piotra Stokowca niespodziewanie przegrali w Sosnowcu z Puszczą Niepołomice 1:3 (1:1).
Puszcza Niepołomice - Lechia Gdańsk 3:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Joseph Ceesay (3), 1:1 Michał Nalepa (17-sam.), 2:1 Hubert Tomalski (54), 3:1 Erik Cikos (63)
Puszcza Niepołomice: Gabriel Kobylak - Erik Cikos, Marcin Stefanik, Michał Czarny, Michał Mikołajczyk - Konrad Stępień, Jakub Serafin - Karol Knap (79 Michal Klec), Hubert Tomalski (90+3 Łukasz Spławski), Sebastian Górski (72 Marcel Pięczek) - Szymon Kobusiński (72 Jewhen Radionow).
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Karol Fila (78 Omran Haydary), Bartosz Kopacz, Michał Nalepa, Rafał Pietrzak - Żarko Udovicić (55 Maciej Gajos), Jarosław Kubicki, Tomasz Makowski, Jakub Kałuziński (55 Mateusz Żukowski), Joseph Ceesay (63 Conrado) - Jakub Arak (63 Flavio Paixao)
Obie drużyny po raz trzeci spotkały się w Pucharze Polski. W sezonie 2015/2016 gdańszczanie pewnie wygrali w 1/16. W kolejnym sezonie obie ekipy ponownie trafiły na siebie, tym razem w 1/8. W regulaminowym czasie gry było 1:1. W karnych doszło do sensacji, bo lepsza okazała się Puszcza.
Trzecie starcie lepiej zaczęli gdańszczanie. Już w 3. minucie po dośrodkowaniu w pole karne Puszczy i małym bilardzie piłka trafiła pod nogę Josepha Ceesaya, który z ostrego konta umieścił ją w siatce. W 17. minucie padła druga bramka, którą również strzelił gdańszczanin. Niestety Michał Nalepa miał pecha, bo po dośrodkowaniu w pole karne Lechii po uchyleniu się gracza Puszczy piłka trafiła go w głowę i wpadła do gdańskiej bramki obok zaskoczonego Dusana Kuciaka. Podopieczni trenera Stokowca niby przeważali, ale najczęściej bez zagrożenia pod bramką rywali. W końcówce pierwszej połowy powinno być 2:1 dla biało-zielonych, ale najpierw Joseph Ceesay w sytuacji sam na sam przegrał z bramkarzem gości, a Jakub Arak, któremu piłka spadła pod nogę i miał praktycznie pustą bramkę został zablokowany. Jak się wykorzystuje sytuacje bramkowe pokazali gracze Puszczy. W 54. minucie po błędzie gdańskich obrońców w środku boiska piłkę przejął Hubert Tomalski, który ruszył na gdańską bramkę i w sytuacji sam na sam strzałem między nogami pokonał Dusana Kuciaka. W 63. minucie było już 1:3. Po dośrodkowaniu w gdańskiej pole karne Nalepa wybił piłkę głową. Futbolówka spadła pod nogę Erika Cikosa, który uderzył z pierwszej piłki nie dając szans Kuciakowi. Trener Stokowiec dokonywał zmian, ale w grze gdańszczan brakowało konkretów. Niepołomiczanie skutecznie bronili się i utrzymali korzystny wynik do ostatniego gwizdka.
Tomasz Łunkiewicz
- 13/03/2021 20:22 - Lechia u siebie ma patent na "Białą Gwiazdę"
- 06/03/2021 17:05 - Podbeskidzie przerwało zwycięską serię Lechii
- 27/02/2021 18:12 - Lechia podtrzymała zwycięską passę
- 20/02/2021 21:59 - Lechia ograła Górnika i zbliżyła się do czołówki
- 13/02/2021 21:52 - Lechia przełamała się w Bełchatowie
- 05/02/2021 21:13 - Lechia tylko zremisowała z Wartą
- 30/01/2021 20:34 - Lechia walkę o ligowe punkty w 2021 roku zaczęła od falstartu
- 27/01/2021 18:38 - Rusza Ekstraklasa S.A.. Nadzieje Lechii
- 25/01/2021 17:53 - Jan Więckowski – krótka historia pierwszego prezesa Lechii Gdańsk
- 15/01/2021 20:50 - Lechia wygrał pierwszy sparing w 2021