Walec zmian w unijnych Traktatach mógł zostać zatrzymany w Parlamencie Europejskim. Najpierw w październiku, kiedy Komisja Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego (AFEC) przyjęła w głosowaniu sprawozdanie zalecające zmianę unijnych traktatów. Za przyjęciem raportu głosowało 20 członków AFEC, sześciu było przeciw. Gdyby nie deputowani z polskiej lewicy plus Róża Thun z Polski 2050, którzy poparli projekt, sprawie poważnego ograniczenia suwerenności naszego kraju "ukręcono by głowę". Nowy-stary premier Donald Tusk w swoim expose w Sejmie szumnie zapowiadał, że "żadne manewry, żadne próby gier, żadne próby zmian traktatów wbrew naszym interesom nie wchodzą w rachubę".
Wydawać by się mogło, że założenia reformy wspólnoty, z której 27 suwerennych państw zostanie zamienione w scentralizowane superpaństwo z dominacją niemiecko-francuską, w której kraje członkowskie będą miały zaledwie kompetencje landów (jak w Niemczech). Chodzi między innymi o przekazanie do tzw. kompetencji współdzielonych UE siedem obszarów tj.: politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, ochronę granic, leśnictwo, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł oraz edukacja (art.4 TFUE). Przy czym funkcjonowanie kompetencji współdzielonych w UE, polega na tym, że w tych obszarach dla kraju członkowskiego pozostają tylko takie sprawy, których nie przejmą instytucje unijne. Rozumiem, że obecny premier jak stwierdził "nie da się ograć w Brukseli" zrobi wiele, żeby tak się stało. Ale jak to u Tuska. Jak co do czego przychodzi postępuje inaczej niż zapowiadał.
Teraz w kwestii reformy traktatowej miało miejsce tzw. drugie podejście. Tym razem w Radzie Unii Europejskiej (RUE). Żeby zablokować proces centralizacji Unii wystarczył na obecnym etapie tylko jeden głos sprzeciwu, a projekt upadłby już na poziomie PE. Okazuje się, że decyzją rządu Tuska, nie został on zablokowany także na poziomie RUE i temat będzie procedowany dalej. Walec zmian w Traktatach toczy się szybko dalej i być może już w lutym przyszłego roku zostanie ogłoszone zwołanie Konwentu. Powstaje zasadnicze pytanie.
Co zamierza Donald Tusk ze swoim rządem? Wygląda na to, że uwielbia płynąć z głównym nurtem, który teraz zmierza w kierunku centralizacji Wspólnoty i pozbawienia państw członkowskich wpływu na decyzje podejmowane w Brukseli.
Andrzej Potocki
- 12/01/2024 16:22 - Akapit wydawcy: Tani pedicure Tuska?
- 12/01/2024 16:18 - Tusk - człowiek do wynajęcia, który „brudną robotę” zleca podwykonawcom
- 10/01/2024 18:08 - Pan Rozpędek zjada tort reklamowy
- 03/01/2024 17:03 - Rok 2024 - larum grają
- 23/12/2023 12:28 - Lasciate ogni speranza, czyli porzućcie wszelką nadzieję. Tusk, z błogosławieństwem von der Leyen i Webera, dokonuje zamachu stanu
- 21/12/2023 15:51 - Akapit wydawcy: Stan klęski Tuska
- 16/12/2023 13:16 - Posterunek Straszyn: Zapomnijmy o uczciwym przekazie
- 14/12/2023 14:03 - Latarką w półmrok: Obajtek na Tuska frasunek
- 11/12/2023 17:54 - Zarabiać pieniądze na tragedii rodziny i śmierci dziecka. Cóż może być bardziej obrzydliwego?
- 10/12/2023 20:53 - Latarką w półmrok: Expose Morawieckiego pręgierzem Tuska