Związek zawodowy lekarzy „Porozumienie Zielonogórskie” (PZ) nie zawiódł pacjentów w tym roku i znowu, zgodnie z wieloletnią tradycją zamknął część przychodni podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Ten szantaż wobec pacjentów, bo tylko tak można to nazwać, zastosowało ponad 1000 przychodni i kilka tysięcy pracujących w nich lekarzy.
Można i należy zrozumieć, że każda grupa zawodowa, w tym również lekarze, mają prawo dbać o swój interes, warunki pracy, w tym finansowe. Jednak należy pamiętać, że został wdrożony, właśnie za rządów tej koalicji, w 2008 roku system bardzo sowitego opłacania tego zawodu i nikt nie kwestionuje, że lekarze powinni za swoją pracę, pod warunkiem, że jest solidnie i z poświęceniem wykonywaną, otrzymywać bardzo godziwe wynagrodzenie. Pod koniec ub. roku, po raz pierwszy od 2008 r. lekarze POZ otrzymali czterdziestoprocentową podwyżkę za pacjenta, z 96 na 136 złotych, ale pod warunkiem wykonywania sześciu dodatkowych badań diagnostycznych, sprowadzających się do wypisywania skierowania na badania, aby ocenić np. czy występuje zagrożenie np. choroby onkologicznej, aby we wczesnym etapie podjąć leczenie. Ponad osiemdziesiąt procent lekarzy przyjęło te zasady i podpisało umowy z NFZ. Inaczej zachował się związek zawodowy PZ, chociaż trudno nazwać to stowarzyszenie biznesmenów lekarzy, związkiem zawodowym i tradycyjnie wezwał swoich członków do zamknięcia przychodni.
Wiele miejsca zajęłoby opisywanie wszystkich kłamstw i łgarstw wypowiadanych przez liderów te PZ na konferencjach prasowych. Mam nadzieję, że w dyskusji pod tym wpisem szczegółowo omówimy ten problem. Warto jednak podkreślić, że ma rację minister zdrowia, wykazując się żelazną konsekwencją, aby zatrzymać ten chocholi taniec uprawiany co roku przez ta samą grupę szantażystów, którym pomyliły się rolę biznesmenów z lekarzami mającymi nieść pomoc.
Nie można też uciec od dalszego reformowania systemu, aby powrócić do demonopolizacji NFZ na wzór kas chorych, które wprowadził rząd Jerzego Buzka, a co zlikwidował, o czym warto pamiętać, rząd Leszka Milera przywracając socjalistyczny monopol. Nie można zapominać, co zapowiada opozycja z PiS, że będzie finansować opiekę zdrowotną bezpośrednio z budżetu, co jest najkrótszą drogą do katastrofy, nie tylko służby zdrowia, ale finansów publicznych. Należy również wprowadzić, jak najszybciej i czekamy na te zapowiadane projekty ustaw ministra zdrowia, zewnętrzny system ewaluacji procedur medycznych. Wymaga również otwartej i uczciwej debaty wprowadzenie systemu prywatnych ubezpieczeń, które byłyby korzystne dla wszystkich, szczególnie tych obywateli, którzy są objęci powszechnym ubezpieczeniem. Dzisiaj domagamy się jednego, koniec z szantażem pacjentów.
Jerzy Borowczak
- 23/01/2015 15:39 - Fakty i Pogłoski (3)
- 20/01/2015 17:22 - Andrzej Różański: Wczoraj wszyscy byliśmy górnikami
- 20/01/2015 17:18 - Okiem Borowczaka: Zwyciężył dialog
- 14/01/2015 16:50 - Okiem Borowczaka: Dwie strony medalu
- 14/01/2015 16:48 - Budyń z sokiem malinowym: Ludzie o właściwych właściwościach
- 04/01/2015 12:36 - Okiem Borowczaka: 2014
- 31/12/2014 08:50 - Latarką w półmrok: O zdrowiu z Karolem Marksem
- 20/12/2014 16:24 - Budyń z sokiem malinowym: Bohater Kuchanny i bohater Adamowicz
- 16/12/2014 21:30 - Okiem Borowczaka: Fałsz historii
- 14/12/2014 10:44 - Fakty i Pogłoski