*Zawodowcy na start
- Była Minister Edukacji Narodowej mówi, że na efekty działań w oświacie trzeba czekać 12 lat. I słusznie. Ale przy okazji sobie przypisuje wyniki 16-latków w badaniach PISA.
- Wysokie strony podpisują porozumienie. Sądząc po składzie podpisujących musi chodzić o niezłą kasę.
- W kilku wypowiedziach mówiono o skoku cywilizacyjnym jaki dokonał się w naszym kraju dzięki dwudziestupięciu latom wolności. (Przez ten okres 10 lat rządziła lewica). Oświata w PRL była na wysokim poziomie. Jedyna rzecz, za którą byłbym skłonny przepraszać, to to, że z tamtego systemu wypuściliśmy takie buble psychiczne. Chociaż rad bym się podzielić odpowiedzialnością za ten stan z uczelniami wyższymi.
*Kalisz Kaliszowi wilkiem
Kandydatura Ryszarda K. nie jest dla SLD jednoznaczna. Ale brak cienia skromności i zrozumienia czym dla SLD jest popieranie uciekinierów z „tonącego okrętu” jest dolewaniem oliwy do ognia. Z publicznych wypowiedzi Pana Ryszarda, z ocen które przedstawia wynika, że największym wrogiem kandydatury Kalisza na Prezydenta jest Ryszard Kalisz.
*Poselskie kilometrówki
Poseł w okresie pełnienia przeze mnie mandatu obok wynagrodzenia i środków na utrzymanie biura otrzymywał dietę. Przejeżdżałem rocznie średnio 30 tys. km, co oznacza 3 – 4 tankowania w miesiącu i koszt mniej niż pół diety. W końcu na coś ona przecież jest.
*Mniej kolorowy świat Pani Minister
Świat nie jest kolorowy, są szkoły dobre i są szkoły marne mówi Pani Minister i pisze list do rodziców. Święte słowa, z tym że dotyczy to też ministrów, w tym ministrów edukacji. Źdźbło w oku nauczycieli to nie belka we własnym, bardziej je widać.
W hierarchii zawodów według poważania społecznego (CBOS 2013) nauczyciel jest na 7 miejscu, a minister na 26, osiem pozycji za sprzątaczką.
Ministrem Edukacji powinien być ktoś kto lubi uczniów i szanuje nauczycieli. Platforma jakoś nie ma szczęścia w doborze ministrów.
*Generał Kiszczak
Suwerenem jest naród i ten naród indoktrynowany przez media, polityków, z ambon, jakoś nie może dać się przekonać, że stan wojenny należy potępić, a jego autorów wyeliminować.
*Darłowo
W Darłowie wójt chciał sprywatyzować szkołę. Rodzice i uczniowie stanęli w jej obronie. Minister Edukacji palcem nie kiwnął, a teraz pisze do rodziców list. List, który obraża rodziców i nauczycieli z Darłowa. To, tak jak w wielu miejscowościach jest ich szkołą, a wójta, który podniósł na nią rękę przepędzili wrzucając do urny kartki wyborcze.
Może doczekam też ministra, który będzie przyjacielem oświaty?
Zjazd ZNP wpisał do statutu obowiązki nauczycieli wobec środowisk lokalnych. Bo tak było zawsze w stuletniej historii ZNP. Dekadę wstecz, gdyby nie nauczyciele nie byłoby pozytywnego wyniku w referendum unijnym. Tysiące Uczniowskich Klubów Europejskich w szkołach, w tym na wsiach przekonało rodziców, że przystąpienie do UE jest nie dla nich, ale przede wszystkim dla ich dzieci. Byłem na dziesiątkach imprez w soboty i niedziele organizowanych przez nauczycieli i uczniów (nie rozliczałem kilometrówki).
Pani Minister może o tym nie wiedzieć, bo wówczas była członkiem ugrupowania eurosceptycznego i mogła być poza nurtem oświecenia publicznego.
Prezydent Gdańska mówi o sukcesie polegającym na przekazaniu jednej ze szkół Izbie Rzemieślniczej. Bo teraz Izba będzie szkolić zgodnie z potrzebami rzemieślników, czyli rynku pracy.
Tak było w PRL-u i też uważam, że nie trzeba było tego niszczyć. Szkopuł w tym, że po zmianie ustroju to właśnie za efekty kształcenia odpowiada samorząd lokalny i jest przestępstwem przekazywanie szkół do prowadzenia innym podmiotom.
Władze Gdańska okazują się niewydolne w zakresie realizacji zadań oświatowych (i nie tylko) i stosują metodę „kukułczego jaja” podrzucając swoje zadania do realizacji innym.
*Grosz do grosza
Rozsypał się worek z machlojkami finansowymi posłów. Dziesięć tysięcy miesięcznie, służbowy samochód, sekretarka, ochrona BOR, a każde 100 zł się przyda. Podróże służbowe też warto planować do atrakcyjnych zakątków świata. Na wyprawę studyjną, w sprawie oświaty jedzie Wojewoda i urzędnicy, a nauczyciele jeśli już, to w charakterze kwiatka do kożucha.
Posłów jest tylko 460 i 100 senatorów, a samorządowców kilkanaście tysięcy. I też lecą, jedni klasą ekonomiczną, a drudzy klasą biznes. Pasażerowie klasy biznes mają lepsze siedzenia.
Zbliża się wigilia. Rośnie obrót sklepów ze smakołykami dla zwierząt. Zapobiegliwi panowie i panie kupują je dla ukochanych zwierzątek, żeby te jak przyjdzie ich czas i będą gadać ludzkim głosem za dużo nie powiedziały. W tym dniu nasz osobisty Anioł Stróż pomaga Świętemu Mikołajowi i może być nieobecny. Poza tym strzeże tylko tych co umieją sami się strzec. Kupujmy zatem to co lubi nasz pies lub kot, a nawet ryby. Ta inwestycja się opłaci.
Franciszek Potulski
www.fpotulski.pl
- 09/01/2015 14:13 - Okiem Borowczaka: Tradycja noworoczna
- 04/01/2015 12:36 - Okiem Borowczaka: 2014
- 31/12/2014 08:50 - Latarką w półmrok: O zdrowiu z Karolem Marksem
- 20/12/2014 16:24 - Budyń z sokiem malinowym: Bohater Kuchanny i bohater Adamowicz
- 16/12/2014 21:30 - Okiem Borowczaka: Fałsz historii
- 07/12/2014 09:18 - Franciszek Potulski: Kłopot Platformy?
- 07/12/2014 09:17 - Okiem Borowczaka: Cyniczna moralność
- 03/12/2014 16:27 - Powyborcza układanka
- 02/12/2014 17:58 - Okiem Borowczaka: Dogrywka
- 28/11/2014 13:29 - Budyń z sokiem malinowym: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7... mieszkań - nie zegarków