Po raz piąty w Gdańsku pojawili się członkowie Klubu Wysokich Ludzi. Członkowie klubu w tym roku, prócz zwyczajowej imprezy integracyjnej zorganizowali pod fontanną Neptuna błyskawiczny flash-mob.
Chwilę po godzinie dwunastej Długim Targiem na trzy minuty zawładnęła... Macarena! Do akcji natychmiast przyłączyli się turyści oraz przypadkowi przychodnie, więc po chwili niemal cały targ pląsał wesoło w rytm przeboju sprzed lat.
Rozmowa z Barbarą Zająckiewicz, rzecznikiem prasowym Klubu Wysokich Ludzi
- Kiedy i w jaki sposób powstał Klub Wysokich?
Barbara Zajączkiewicz: Klub powstał w 2005 roku. Dokładnie nie znam genezy, ale był kiedyś taki klub na Śląsku i kilka osób z tamtego klubu założyło forum internetowe i zaczęło tam pisać. Stopniowo dołączało tam coraz więcej i więcej osób. Teraz mamy już ponad 2000 członków. To nie jest właściwe żadne stowarzyszenie oni organizacja, po prostu forum na którym piszemy i dzięki któremu się poznaliśmy.
- Ile trzeba mieć wzrostu aby dołączyć do Klubu Wysokich Ludzi?
Barbara Zajączkiewicz: 180 centymetrów dla pań i 190 dla panów.
- Ile wzrostu ma najwyższy klubowicz?
Barbara Zajączkiewicz: 214 centymetrów. Nazywa się Grzesiu i niestety mieszka za granicą, dlatego rzadko mamy okazję się z nim spotkać.
- Z jakimi problemami zmagają się ludzie nieprzeciętnie wysocy w codziennym życiu?
Barbara Zajączkiewicz: Na pewno komunikacja, to jest odwieczny problem i za każdym razem to powtarzam z nadzieją, że może ktoś usłyszy i w końcu o nas pomyślą. Wiadomo, jak się usiądzie to nie ma miejsca na nogi. Mamy problemy z tymi wszystkimi rurkami wiszącymi nad głową i tym podobne. Jeśli chodzi o ubrania to teraz jest trochę lepiej. 5 lat temu dostać buty damskie w dużym rozmiarze to faktycznie był problem. Dzisiaj dzięki bogu pojawił się kochany Deichmann, pomyślał o nas i my, wysokie kobiety możemy już dostać buty o rozmiarze na przykład 44.
- Ponoć ludzie wysocy są statystycznie inteligentniejsi niż ludzie obdarzeni przeciętnym wzrostem?
Barbara Zajączkiewicz: Nie chciałbym tego tak klasyfikować. Na pewno wysocy mają w sobie więcej jakieś pozytywnej energii. Mamy większe poczucie humoru, jesteśmy przebojowi i nie jest dla nas problemem taka akcja jak dzisiaj, czyli tańczenie gdzieś na ulicy. Wysocy mają chyba więcej takiego jaja w sobie.
Rafal Szultk
Fot. Rafał Szultk
- 13/09/2010 18:58 - Trójmiasto nie dla niepełnosprawnych
- 13/09/2010 18:44 - Platforma bierze Karnowskiego
- 13/09/2010 09:52 - Diagnoza trójmiejskiej architektury w Świetlicy KP
- 12/09/2010 16:14 - Zostań radną!
- 12/09/2010 14:56 - Marma - Lotos LIVE
- 12/09/2010 10:09 - Dzień Otwarty Rady Miasta Gdańska
- 11/09/2010 18:28 - Ambermart 2010
- 11/09/2010 14:32 - PO poprze Jacka Karnowskiego
- 10/09/2010 13:16 - Prof. Moska rektorem AWFiS
- 10/09/2010 11:39 - Błazenada prezydenta