Mamy odwilż, kierowcy psioczą na drogowców, którzy ich zdaniem nic nie robią. Jest coraz więcej dziur na ulicach miasta, które pozostawiła zima. Drogowcy twierdzą, że dziury łatają na bieżąco, ale osiedlowe ulice wyglądają jak po bombardowaniu.
Kierowcy przeklinają. Samochody łamią zawieszenia, uszkadzają felgi i dziurawią opony. Za bezradność służb komunalnych zapłaci budżet miasta, z którego pokrywane są kwoty odszkodowań. W ciągu najbliższych lat trzeba wydać grube miliony na remonty jezdni, bo po którejś zimie miasto może być nieprzejezdne.
– Myślałem, że tak jest wszędzie – mówi pan Adam. – Ale gdy w niedzielę wracałem przez kika miast w Polsce okazało się, że tam jakoś sobie z problemem radzą. Natomiast w Gdańsku osiedlowe ulice wygląda jak po bombardowaniu.
Drogowcy twierdzą, że robią co mogą. – Na bieżąco łatamy uszkodzenia asfaltu - usłyszeliśmy w Zarządzie Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Tymczasem urzędnicy ze „spisem” dziur w jezdniach czekają na definitywny koniec zimy. – Kto zagwarantuje, że wcześniej nie spadnie śnieg albo chwyci mróz – tłumaczy Karol Polejowski z biura prasowego Urzędu Miasta Gdańska.
Co się dzieje, że gdańskie jezdnie z roku na rok są w coraz gorszym stanie technicznym? Oficjalnie to wynik ostrych zim. Nieoficjalnie wiemy, że większość jezdni przekroczyła już dawno limit swojej wytrzymałości, która wynosi 10-20 lat. Tegoroczny wysyp dziur to efekt wieloletnich zaniedbań związanych z inwestowaniem w nawierzchnie. I co roku będzie gorzej, bo na kompleksowy remont jezdni potrzebne są setki milionów złotych, których Gdańsk nie ma.
Ekspert radzi
Co robić po uszkodzeniu auta?
Marek Pawłowski, radca prawny:
- Musimy udokumentować zdarzenie.
Wystarczy notatka policji lub Straży Miejskiej. Jeżeli nie jest to możliwe, musimy mieć świadka (najlepiej osobę obcą, np. kierowcę innego pojazdu).
- Ustalmy, do kogo należy droga.
W miastach na prawach powiatu, a takimi są dawne miasta wojewódzkie, drogami zarządza prezydent, gdzie indziej może to być burmistrz czy wójt. Może to być także zarząd powiatu lub zarząd województwa, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
- Opiszmy uszkodzenia pojazdu.
W przypadku dużych kwot wskazana byłaby opinia rzeczoznawcy.
- Napiszmy, czego domagamy się od zarządcy drogi. Czekajmy na odpowiedź.
- W razie odmowy.
Jeżeli organ, który zarządza drogą odmówi, o odszkodowanie możemy wystąpić na drogę sądową do sądu cywilnego.
Anna Czajkowska
Tak, albo jeszcze gorzej wyglądają gdańskie ulice Fot. Anna Czajkowska
- 01/03/2010 08:45 - Fikcyjne małżeństwa w Trójmieście
- 26/02/2010 16:58 - Alfons Sikora nie żyje
- 26/02/2010 14:46 - Splendor Gedanensis 2009 przyznane
- 26/02/2010 11:56 - Miasto myśli o rowerzystach
- 26/02/2010 06:53 - PRCiP myśli już o lecie
- 25/02/2010 16:27 - Kto wygra elektroniczny przetarg?
- 25/02/2010 16:13 - Trzeba zacząć uczyć dzieci
- 25/02/2010 09:20 - Uwaga na sople
- 24/02/2010 19:38 - Powstanie drugi terminal na lotnisku w Rębiechowie
- 24/02/2010 17:28 - Wybuch na Przeróbce, ciężko ranna ofiara