Pierwszym punktem obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, upamiętniającego tych, którzy nie złożyli broni po 1945 roku, które odbyły się w Gdańsku 1 marca był uroczysty Apel Pamięci pod Pomnikiem Żołnierzy Wyklętych.
W uroczystości udział wzięli m. in. dr Karol Nawrocki, Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, prof. Mirosław Golon, Dyrektor Oddziału IPN w Gdańsku, metropolita gdański arcybiskup Sławoj Leszek Głódź, Joanna i Andrzej Gwiazdowie, posłowie Michał Urbaniak i Kacper Płażyński, radni PiS Kazimierz Koralewski i Piotr Gierszewski, przedstawiciele Stowarzyszenia "Godność", Rodziny Ponarskiej, służb mundurowych.
- Nasze rocznice dzielimy najczęściej na dwie kategorie - powiedział prof. Mirosław Golon, Dyrektor Oddziału IPN w Gdańsku. - Te radosne zwycięskie, jak powrót Pomorza do Polski, jak wspaniały sierpień 1920 roku i jak to powiedziała Ania Walentynowicz "drugi cud nad Wisłą" sierpień 1980 roku. To są te radosne i będziemy je świętować i cieszyli się nimi. Ale za nimi, gdy się w nie wsłuchamy, wpatrzymy w ten zwycięski sierpień, który nam ostatecznie i definitywnie po listopadzie 1918 roku dał wolną ojczyznę, kryją się rocznice tragiczne. Te drugowojenne, postalinowskie, jak ta dzisiejsza roku 1951, z samego środka, samego apogeum epoki stalinowskiej. Po najokrutniejszej z wojen w dziejach świata, a w dziejach naszego państwa okresie najstraszniejszym latach 1939-45 przyszła pora nie gorsza, ale potworna, okrutna i brutalna, bo było nas już tak mało, bo straciliśmy około 20 procent mieszkańców, połowę naszego terytorium, którego się dobiliśmy w latach 1918-21. I co przyszło? Nie podziękowanie, nie chwała i podziękowanie, nie rekompensata krzywd, nie sprawiedliwe odszkodowanie i upamiętnienie naszego największego wśród krajów świata bohaterstwa od 1939 przeciwko dwóm potwornym ideologiom. Przyszło kolejne zniewolenie (…) Tutaj, na Pomorzu swoją powojenną, ostatnią walkę o wolność Ojczyzny prowadził mjr. Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, pośmiertnie pułkownik, odnaleziony dopiero po 65-latach. Przypomnijmy, że grobu pułkownika Łukasza Cieplińskiego szukamy nadal - tak wielkiego bohatera nadal nie pogrzebaliśmy. Dzisiaj, pierwszego marca, geneza tego święta, wywodzi się właśnie z tego, że czwarta, ostatnia komenda Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość z jego Prezesem, nie została pochowana.
Inne artykuły związane z:
- 05/03/2020 19:30 - „Święta ziemia” - Gedania
- 05/03/2020 19:11 - Grzegorz Bierecki: Potrzebujemy prezydenta z wizją a nie kandydatów zastępczych
- 04/03/2020 10:59 - Prezes ORLENU-u podjął prezydent Gdańska
- 03/03/2020 14:50 - Kampania informacyjna NFZ dotycząca koronawirusa
- 02/03/2020 16:20 - Promocja pierwszego numeru periodyku „Wojna i Pamięć. Czasopismo Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku”
- 02/03/2020 08:20 - W tygodniku „Sieci”: Co ukrywa sztab Kidawy
- 28/02/2020 19:47 - Izba Pamięci Gedanii rośnie
- 27/02/2020 20:25 - Waldemar Witkowski: Wenderlich byłby lepszy
- 27/02/2020 07:27 - Szkoła w Kokoszkach do 2029 jako biznes pozytywny
- 26/02/2020 21:49 - Prezent dla notabli za 9600 zł - strzyżenie baranów na ulicach Gdańska