Dzień po pokazie "Jajko na patyku" zorganizowanego w ramach cyklu "Sukces dla Twojego biznesu" w Pomorskim Hurtowym Centrum Rolno-Spożywczym Rënk we współpracy ze Szkołą Florystyczną Małgorzaty Niskiej odbyły się warsztaty. Podczas kilkugodzinnych zajęć uczestnicy warsztatów poznawali tajniki techniki pracy florystycznej, a także dyskutowali o możliwościach unowocześnienia swojego biznesu.
- Warsztaty są przeznaczone na poznawanie techniki wykonywania różnych rzeczy - powiedziała Małgorzata Niska, Szkoła Florystyczna Małgorzaty Niskiej. - Propagujemy wianki, w postaci koła., ale też w kształcie jajka, nie tylko do willi, ale mieszkań w blokach. Więc wianki które uczestnicy warsztatów wykonują są w zmniejszonej wersji. Uczymy wszystkiego od początku - z czego zrobić podstawę, jakie powinny być poprawne proporcje, jakimi materiałami możemy ozdobić żeby było ciekawie, oryginalnie, inaczej, nawiązując oczywiście do wiosny. Bardzo ważny aspektem jest, żeby te wianki były niezbyt drogie, tak żeby każdy mógł sobie na nie pozwolić. Drugim elementem, który uczestnicy warsztatów poznawali jest technika robienia konstrukcji. Wykonywaliśmy ciekawe konstrukcje z baziami i wikliną. Następnie przeszliśmy do bardziej skomplikowanych konstrukcji - na bukiety, bukiety okrągłe. Były płaski, wklęsłe. Najważniejsze było nauczenie techniki zrobienia konstrukcji. Na samym końcu ozdabialiśmy to kwiatami.
Zanim rozpoczęły się zajęcia praktyczne doszło do burzy mózgów i dyskusji nad biznesem florystycznym. - Wydaje mi się, że mama na tyle wiedzę, że mam świadomość, że nasza branża troszeczkę odstaje od innych - stwierdziła Małgorzata Niska. - Dość tradycyjnie podchodzimy do niektórych kwestii. Ta burza mózgów miała uświadomić naszym kolegom florystom, ze takie rzeczy jak komputer, internet, nowoczesne programy, nowości multimedialne są nieodzowne w zastosowaniu w naszej dziedzinie. Osoby, które wejdą z takimi rzeczami na rynek po pierwsze usprawnią sobie pracę, a pod drugie wyjdą do przodu przed swoimi konkurentami, bo każda kwiaciarnia jest w jakiś sposób konkurencją.
- Moim zdaniem te warsztaty dają nam dużo informacji na temat nowych trendów - wyznała Joanna Konopka-Skorowńska z Władysławowa. - Ważna jest również wymiana informacji pomiędzy kursantkami. Bardzo miło jest spędzić kilka godzin z koleżankami po fachu. Zawsze można się czegoś nowego nauczyć. To jest taki zawód, w którym trzeba uczyć się całe życie i zawsze myśli się, że jest za mało. Nawet z najdrobniejszych szkoleń można wynieść bardzo dużo. Nie brakuje zaskoczeń. Przede wszystkim używanie nietypowych materiałów do wykonania przeróżnych konstrukcji. Pani Małgorzata potrafi wykorzystać coś czego żadna z nas nie wzięłaby pod uwagę we florystyce.
Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 04/04/2014 16:28 - Wydziałowa reforma w magistracie
- 03/04/2014 20:00 - Na ratunek sopockiej pamiątce po ołtarzu papieskim
- 03/04/2014 18:14 - Cień służb nad sprzedażą GPEC-u - w Lipsku utrata pamięci
- 03/04/2014 18:07 - Longin Mażewski: Budżetowy cud Gdańska?
- 02/04/2014 18:38 - Merkus na Zielonym Trójkącie
- 02/04/2014 14:16 - 3800 ofert na Metropolitalnych Targach Pracy
- 02/04/2014 13:53 - Analiza akt śledztw w sprawach o niewykryte zabójstwa, popełnione w latach 1984–2013
- 01/04/2014 14:46 - Czy jeszcze da się uratować Oliwę?
- 01/04/2014 14:35 - Filia Competence Call Center w Gdańsku otwarta
- 01/04/2014 14:31 - Nowinki lotniska w Gdańsku Rębiechowie