Choć wigilijny post nie jest już obowiązkiem, to wielu z nas nadal kultywuje ten piękny zwyczaj. Dwa kolejne dni świąteczne, czyli 25 i 26 grudnia, to okres radości i spotkań z bliskimi, a co za tym idzie - czas ucztowania. Z tego powodu chciałam Państwu polecić upieczenie domowego pasztetu, którego smak różni się od tych kupnych, a do tego wiemy, co do niego dodaliśmy.
Z zaproponowanych przeze mnie proporcji wychodzi duża blacha pasztetu.
Składniki:
1 kg wołowiny (np. pręgi wołowej lub udźca wołowego)
1 kg wieprzowiny (np. karkówki)
0,5 kg kurczaka (ja użyłam podudzi)
0,8-1 kg podgardla lub surowego boczku
0,3-0,4 kg wątróbki drobiowej
4 marchewki
4 cebule
1 duży seler
2 pietruszki
2 bułki
5 jajek
mleko
bułka tarta
smalec
przyprawy: ziele angielskie, liście laurowe, majeranek, gałka muszkatołowa, pieprz, sól, lubczyk, cząber
Na początku mięso dokładnie myjemy i oczyszczamy z pozostałości kości, czy ścięgien. Następnie kroimy je w kostkę (poza kurczakiem i wątróbką) i umieszczamy w garnku razem z obranymi warzywami. Dodajemy kurczaka.
Przyprawiamy majerankiem, zielem angielskim, liściem laurowym, lubczykiem i cząbrem. Nie solimy mięsa i warzyw, bo spowoduje to, że mięso będzie twarde. Wszystko zalewamy wodą i gotujemy do miękkości. Stopniowo wyciągamy składniki, które zmiękną i zostawiamy je do wystygnięcia. Pod koniec procesu gotowania do gorącego wywaru wrzucamy wątróbkę, by ją sparzyć. Polecam wcześniej wymoczyć ją w mleku.
Gdy wszystkie składniki wystygną możemy przejść do mielenia. Z mięsa wybieramy ziele angielskie i liście laurowe - ich nie mielimy, bo zepsują konsystencję pasztetu. Nie polecam także mielenia pietruszki i zbyt dużej ilości selera, bo moim zdaniem nadają one pasztetowi niepotrzebnej goryczy. Namaczamy bułki w mleku. Oddzielamy mięso kurczaka od kości i mielimy je. Następnie mielimy dwie marchewki i dwie cebule (jeśli są małe to mielimy po trzy). Nie warto używać zbyt dużej ilości marchewki, gdyż pasztet wyjdzie za słodki. Mielimy resztę mięsa. Odciskamy bułki z mleka i je także mielimy. Masę na pasztet należy zmielić trzy razy, by uzyskać kremową konsystencję. Nie wylewamy wywaru, który został z gotowania mięsa. Przecedzamy go i dolewamy kilka łyżek do masy, żeby nasz pasztet był odpowiednio wilgotny. Dodajemy 5 jajek. Masę doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Nie żałujmy przypraw, pasztet ma mieć charakter. Dużą blachę smarujemy smalcem.
Wlewamy naszą masę na blachę. Wierzch posypujemy bułką tartą. Na wierzchu można także poukładać małe kawałki smalcu, by uzyskać chrupiącą skórkę. Pasztet pieczemy ok. 1 godziny w temperaturze 200 stopni. Czekamy aż pasztet wystygnie i wstawiamy go do lodówki, żeby stężał. Następnie możemy pociąć go na pasy, by łatwiej było go przechowywać.
Karolina Rabiej
- 23/12/2016 16:14 - Zdrowych Wesołych i Pogodnych Świąt
- 22/12/2016 19:41 - Maja Narbutt: Wszystko było poukładane. Założenie było takie, że układ będzie stabilny i niezmienny
- 22/12/2016 16:27 - Energa SA w górę na giełdzie
- 22/12/2016 16:21 - SLD apeluje...
- 22/12/2016 15:41 - Absolwenci kursu audiodeskrypcji
- 22/12/2016 05:13 - Muzeum II Wojny Światowej jest prawie gotowe
- 21/12/2016 18:12 - Księga kondolencyjna dla ofiar zamachu w Berlinie
- 21/12/2016 16:22 - Grzegorz Bierecki: W jakim języku napisany został scenariusz konfliktu?
- 21/12/2016 10:58 - Rozmowa z Piotrem Walentynowiczem - kandydatem na prezydenta miasta Gdańska
- 20/12/2016 22:48 - Spotkanie opłatkowe gdańskiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej oraz Stowarzyszenia Kwatera Akowska Cmenatrza Łostowickiego