Uśmiechnięci ludzie, miła atmosfera, pogoda jak marzenie, piękne wartości i interesująca debata – to główne atuty I Pikniku Patriotycznego, który odbył się w sobotę w godzinach 11:00-19:00 na terenie Stoczni Gdańskiej w Sali BHP oraz w jej okolicach. Organizatorem wydarzenia było Forum Młodej Prawicy, którego przewodniczącym jest Tyberiusz Kriger. Przez cały dzień trwania pikniku prawdopodobnie odwiedziło go w sumie kilka tysięcy osób. Na wydarzeniu pojawili się m.in. Andrzej i Joanna Gwiazdowie, Andrzej Jaworski, dr Zbigniew Girzyński, ks. Jarosław Wąsowicz, senator Waldemar Bonkowski. Partnerami wydarzenia byli m.in. PZU oraz NSZZ "Solidarność". Wstęp na piknik był bezpłatny.
I Piknik Patriotyczny w Gdańsku rozpoczął się o godz. 11:00 i już wtedy w Sali BHP oraz na terenach jej przyległych pojawiło się kilkadziesiąt osób.
Po oficjalnym rozpoczęciu, w którym wziął udział m.in. Andrzej Jaworski, wiceprezes PZU, na scenie pojawił się Tomasz Kamiński wraz z zespołem.
Na uczestników pikniku czekały stoisko z pysznym jedzeniem w bardzo atrakcyjnych cenach, punkt nauki pierwszej pomocy oraz stragan Forum Młodej Prawicy, gdzie można było wziąć udział w konkursach, m.in. wiedzy o Żołnierzach Niezłomnych, porozmawiać z członkami stowarzyszenia i podpisać projekt ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. Przygotowano także atrakcje dla najmłodszych: dmuchane zjeżdżalnie, mini boisko do koszykówki obsługiwane przez „Korsarza” Gdańsk, animacje i zabawy. Na pikniku patriotycznym pojawili się również członkowie grupy rekonstrukcyjnej GRH Biały Orzeł z Gdańska, którzy specjalizują się w odtwarzaniu sylwetek piechurów polskich z XVIII i początku XIX w.
Dodatkowym atutem imprezy było miejsce, w którym się odbyła, ponieważ można było zobaczyć ekspozycję, która znajduje się na terenie historycznej Sali BHP. Atmosfera na pikniku była bardzo przyjemna, pojawiło się wiele rodzin z dziećmi, a uczestnicy wydarzenia jednogłośnie stwierdzali, że to wspaniała inicjatywa. Na wydarzeniu pojawili się m.in. Andrzej i Joanna Gwiazdowie, Andrzej Jaworski, dr Zbigniew Girzyński, ks. Jarosław Wąsowicz, senator Waldemar Bonkowski, radna Danuta Sikora oraz Tadeusz Majchrowicz. Impreza objęta została patronatem honorowym przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy, wiceprezesa PZU Andrzeja Jaworskiego oraz ks. arcybiskupa metropolity gdańskiego Sławoja Leszka Głódzia.
Jednym z ważniejszych punktów programu była debata „Bohaterowie naszej wolności. Kim są dla nas Żołnierze Niezłomni czy twórcy Solidarności”, która odbyła się w Sali BHP. Udział w dyskusji wzięli: Andrzej Jaworski – wiceprezes PZU, polityk i były poseł, dr Zbigniew Girzyński – historyk, członek Polskiego Towarzystwa Historycznego, były poseł, ks. Jarosław Wąsowicz – salezjanin, duszpasterz, Tadeusz Majchrowicz – wiceprzewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” oraz Michał Rybiński – wiceprezes Forum Młodej Prawicy. Moderatorem dyskusji była Filip Heleniak.
Jedno z pytań debaty dotyczyło tego, dlaczego dopiero od ostatnich kilku lat odgrzebuje się pamięć o Żołnierzach Niezłomnych i z jakiego powodu, w ostatnich latach, mamy do czynienia z powrotem pamięci o nich.
– To dzisiejsze spotkanie pokazuje, że zadane pytanie jest nadal aktualne. Proszę zauważyć, że to także politycy z Gdańska cały czas w tym życiu medialnym kwestionują rolę, a wręcz obrażają, oczerniają, próbują rzucać najróżniejszego rodzaju kalumnie na naszych bohaterów, co do których nie powinniśmy mieć już żadnej wątpliwości, że przyczynili się także do tego, że dzisiaj jesteśmy w wolnej Polsce. Tym bardziej cieszę się, że gdańska młodzież zorganizowała cały dzisiejszy piknik i to spotkanie, żeby to właśnie z Gdańska ten sygnał poszedł, że jesteśmy za tym, aby odkłamać to, co najpierw komuna, a dzisiaj media generalne, próbują wmawiać – że to nie byli nasi bohaterowie, że to były osoby może tragiczne, ale w niczym się nie zasłużyły. My dzisiaj musimy powiedzieć w Gdańsku bardzo mocno: to dzięki odwadze tych osób, które do samego końca poświęcały swoje zdrowie i życie, jak chociażby jeszcze niepełnoletnia „Inka”, aby dać świadectwo, my możemy tu być, że to w co oni wierzyli, to jest także to, w co my dzisiaj wierzymy. I ważne jest, aby ten przekaz był jednoznaczny, żeby nie pozwolić, by ktokolwiek dzisiaj nie tylko obrażał, ale kwestionował rolę i wielką chwałę tego, co Ci prawdziwi patrioci zrobili dla Polski i dla nas – powiedział Andrzej Jaworski.
– To co mamy dzisiaj, taki wybuch patriotyzmu, przywoływanie Żołnierzy Wyklętych to jest zasługa młodego pokolenia i warto o tym pamiętać – powiedział ks. Jarosław Wąsowicz.
– To jest wyjątkowe miejsce i wyjątkowa data I Pikniku Patriotycznego. Wyjątkowe miejsce, bo to właśnie tu podpisano „Porozumienia Sierpniowe”, a wyjątkowy czas, bo to jest w pewnym sensie wigilia tego święta, jakim będzie pogrzeb „Inki” i „Zagończyka”, zwycięstwo prawdy i wyjście z zaczadzenia, w którym żyliśmy przez wiele lat – powiedział Tadeusz Majchrowicz.
– Mam wrażenie, że pamięć o Żołnierzach Wyklętych przez pierwsze 50 lat po wojnie była celowo zapominana. Kolejne rządy III RP też wydaje się, że tę pamięć pomijały, bo była niewygodna albo pomijały, gdyż były kontynuatorami tych, którzy z Żołnierzami Niezłomnymi się rozprawiali. Mogę być dumny z tego, że temu mojemu pokoleniu i pokoleniom troszkę ode mnie starszym przypadło zadanie, by przypominać o tych bohaterach – powiedział Adam Rybiński.
Podczas debaty padło także pytanie: kim naprawdę byli Żołnierze Niezłomni, czy byli to romantyczni wojownicy podobni do powstańców styczniowych, czy byli to ludzie zmuszeni do walki przez sytuację.
– Postawy i wybory tych ludzi w roku ’44, ’45 i w późniejszych latach były różne. Niektórzy zostali wręcz przymuszeni do tej walki. To nie jest tak, że zawsze to był świadomy, heroiczny, romantyczny wybór. Tak jest w życiu w każdym momencie, że z różnych powodów nagle stajemy po tej lub innej stronie wyboru. Chyba najlepszą definicję wyboru dała „Inka”, która prosiła, żeby jej babci, która ją wychowywała, powiedzieć, że zachowała się tak, jak trzeba. W chwili jakiegoś ekstremalnego wyboru, gdy trzeba po jednej lub po drugiej stronie stanąć, często pod presją, będąc przymuszonym do pewnych rzeczy, tak jak poniekąd ona, należy po prostu zachować się tak jak trzeba – powiedział dr Zbigniew Girzyńśki.
– Kim byli? To są rycerze naszej wolności, święci polskiego patriotyzmu, ludzie, którzy uczą nas, że nigdy nie można podnieść rąk do góry, że ciągle trzeba troszczyć się o naszą ojczyznę i walczyć o to, żeby Polska była po prostu Polską wierną tym wartościom, którym oni byli wierni – powiedział ks. Jarosław Wąsowicz.
Podczas debaty zapytano także o pewną patriotyczno-historyczną ciągłość, a tym samym o związek Żołnierzy Niezłomnych z twórcami „Solidarności”. Swój głos w dyskusji Adam Rybiński przekazał państwu Gwiazdom, którzy zaszczycili I Piknik Patriotyczny w Gdańsku swoją obecnością.
– Na to pytanie trudno odpowiedzieć, dlatego że od dziecka to byli nasi bohaterowie i nasz wzór do naśladowania. Musieliśmy od nastolatka, a nawet od dziecka odpowiadać sobie na pytanie: czy moglibyśmy im i tym, którzy przeżyli spojrzeć w oczy? Do tego dochodzi jacy bylibyśmy, czy powstałaby „Solidarność”, gdybyśmy nie mieli tego wzorca – powiedział Andrzej Gwiazda. – Oni byli dla nas wzorcem i nam trudno jest odpowiedzieć, na ile sprostaliśmy temu poczuciu długu, bo ja całe życie miałem poczucie, że muszę spłacić dług.
Po debacie odbyło się uroczyste rozstrzygnięcie konkursu na temat wiedzy o Żołnierzach Wyklętych. Nagrody w kategorii dziecięcej zdobyli: 10-letnia Karolina, 6-letni Michał i 15-letnia Karolina. Jeśli chodzi o dorosłych laureatami zostali: Jarosław Sokołowski, Stanisław Lewandowski i Roman Mikołajczyk. Zwycięscy odebrali nagrody z rąk Andrzeja Jaworskiego, ks. Jarosława Wąsowicza i senatora Waldemara Bonkowskiego.
Następnie odbył się pokaz grupy rekonstrukcyjnej. Zwieńczeniem dnia był koncert zespołu Contra Mundum oraz Artystów Scen Toruńskich.
Po zakończeniu I Pikniku Patriotycznego reporterka „Gazety Gdańskiej” zapytała Tyberiusza Krigera jakie są jego odczucia, jako organizatora, po pikniku.
– Jestem bardzo zadowolony. Z tego, co słyszałem od ludzi, którzy się tutaj pojawili, są bardzo zadowoleni z tego pomysłu, z tej inicjatywy, i że z tym pomysłem wyszły osoby młode, co podbudowało na duchu uczestników. Ważny był także uniwersalny charakter, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Wszyscy byli zadowoleni, obyło się bez żadnych ekscesów – powiedział Tyberiusz Kriger.
Nasza redakcja zapytała także o frekwencję podczas I Patriotycznego Pikniku w Gdańsku.
– Myślę, że kilka tysięcy się przewinęło przez cały dzień, bo była ładna pogoda, ludzie chodzili na spacer i zaglądali do nas. Część przyszła na konkretne elementy naszego pikniku takie jak debata, czy też koncerty zespołów. Myślę, że w sumie kilka tysięcy osób uczestniczyło w naszym wydarzeniu – powiedział Tyberiusz Kriger.
Karolina Rabiej
Inne artykuły związane z:
- 29/08/2016 16:29 - AMBER FEST już za dwa tygodnie
- 29/08/2016 14:49 - W rocznicę Sierpnia
- 29/08/2016 06:48 - Kończy się czas zaczadzenia. Przywracamy godność Państwu Polskiemu
- 28/08/2016 10:05 - Festyn rodzinny "Jestem ze Stogów"
- 28/08/2016 06:04 - Święto Ulicy Mariackiej – jak w siódmym niebie
- 27/08/2016 07:18 - Po XXVIII sesji Rady Miasta Gdańska
- 26/08/2016 12:18 - „Inka. Zachowałam się jak trzeba” – pokaz filmu
- 26/08/2016 11:58 - Zmarła Anna Kurska
- 25/08/2016 17:52 - "Częściowa prywatyzacja" GPEC - Adamowicz wybiera Adamowicza
- 25/08/2016 16:43 - Ponad 8 tys. podpisów pod projektem ustawy o wolnych niedzielach w handlu od pomorskich pracodawców