Prawdopodobnie podczas czwartkowej (28 lutego) sesji Rady Miasta Gdańska rozstrzygnie się sprawa opłat za wywóz i utylizację odpadów komunalnych. Nowe zasady naliczania tych opłat mają obowiązywać według wymogów UE od lipca 2013 roku.
Gdańscy radni już pod koniec minionego roku mieli w planach zatwierdzić nowe stawki, ale postanowili przeprowadzić w tej spornej kwestii jeszcze bardziej szczegółowe konsultacje. Polegały one na tym, że bezpośrednio po styczniowej sesji radni PO spotkali się potajemnie i przegłosowali wariant powierzchniowy. Czyli opłaty za wywóz śmieci uzależnione będą od powierzchni zajmowanych mieszkań, tj. 66 groszy za posegregowane i 88 groszy za mieszane. Z tym kuriozalnym zastrzeżeniem, że ci bardziej zamożni, posiadający wille powyżej 110 m kw., za każdy kolejny metr będą płacić po jednym groszu od każdego metra kwadratowego. Czyli lokatorzy willi o powierzchni 310 m kw, za ten „nadmetraż” powyżej 110 m kw. zapłacą... aż 200 groszy, czyli... tylko 2 złote.
To tylko gdańscy radni PO mogli wymyślić takie cenowe kuriozum za wywóz odpadów komunalnych. Okazali się być lepszymi od wiceprezydenta Macieja Lisickiego (również PO), który przez dłuższy czas upierał się przy wariancie ryczałtowym. Niestety nie tak korzystnym dla... bogaczy.
Bogacze jakoś sobie z tymi podwyższonymi prawie o sto procent opłatami poradzą. Co jednak pocznie większość społeczeństwa, która ledwie co wiąże koniec z końcem...
W ich imieniu głos zabrał Zarząd Rady Miejskiej SLD w Gdańsku. Wystosował w tej sprawie swoje stanowisko, w którym sprzeciwia się zaproponowanemu przez Miasto Gdańsk projektowi tzw. „uchwały śmieciowej”. Metodę powierzchniową uznano za niesprawiedliwą. Jej wprowadzenie spowoduje, że mieszkańcy Gdańska zostaną obciążeni opłatami w sposób chaotyczny i nieadekwatny do ilości faktycznie wytwarzanych odpadów. Nawet wiceprezydent Maciej Lisicki w swojej analizie określił tą metodę jako „niesprawiedliwą”, wskazując na „brak adekwatności powierzchni lokalu do liczby odpadów”.
Przewodniczący Zarządu Rady Miasta SLD w Gdańsku Marek Formela, proponuje przyjęcie bardziej sprawiedliwej metody naliczania opłaty, czyli tzw. metody osobowej. Twierdzi, że warto skorzystać z opinii zarządców gdańskich spółdzielni mieszkaniowych, którzy jednogłośnie postulują wprowadzenie takiego rozwiązania. Jednocześnie też wskazują, że wedle ich wyliczeń, opłata za wywóz odpadów niesegregowanych nie powinna przekraczać 15 zł od osoby. Podobnego zdania jest duża część samorządów. Dla przykładu w Elblągu i Olsztynie przyjęto właśnie metodę osobową, z opłatą od jednej osoby, odpowiednio 14,50 zł i 14,41 zł.
Radny PiS Kazimierz Koralewski opowiada się za stawką 10,00-11,50 zł od osoby. Ma jednak duże wątpliwości, czy wariant „osobowy” uda się przegłosować podczas czwartkowej sesji.
Jeśli wygra wariant „powierzchniowy”, to jak zapowiedział Marian Banacki, prezes Pomorskiego Stowarzyszenia Zarządców Nieruchomości Spółdzielni Mieszkaniowych: - My będziemy protestować poprzez zaskarżenia podjętych przez gdańskich radnych uchwał. Będziemy się domagać rzetelnych konsultacji. Jeśli nie będzie po naszej myśli, to zaskarżymy do wojewody pomorskiego uchwałę Rady Miasta Gdańska.
Wła-49
Inne artykuły związane z:
- 28/02/2013 22:39 - Diamenty Forbesa 2013
- 28/02/2013 10:35 - Śmieci ostro w górę - Lisicki do worka? - aktualizacja
- 27/02/2013 18:40 - Od śmieci do podatku katastralnego?!
- 27/02/2013 14:26 - Europa Plus Kawior
- 26/02/2013 18:52 - Narodowe Centrum Sportów Motorowych
- 25/02/2013 15:48 - Szpital Specjalistyczny Spółka z o.o.
- 25/02/2013 09:58 - Otwarcie Centrum Nanotechnologii Politechniki Gdańskiej
- 24/02/2013 21:58 - Paweł Adamowicz ponad 50 dni w zagranicznych wyjazdach
- 21/02/2013 20:30 - Spotkanie szefów dyplomacji 12 krajów Europy
- 20/02/2013 18:59 - Znacznie zawyżone wydatki za gdańskie „śmieci”