Podczas ekshumacji szczątków pochowanych na Cmentarzu Obrońców Westerplatte rozpoczętych przez Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku potwierdzono odnalezienie szczątków majora Henryka Sucharskiego. Prace prowadzone pod krzyżem nagrobnym kaprala Andrzeja Kowalczyka ujawniły, że w tym miejscu nie znajdują się szczątki polskiego obrońcy Westerplatte, ale niemieckiego żołnierza.
- Ekshumacja majora Henryka Sucharskiego rozpoczęła się dzisiaj o godzinie 6.10 na Cmentarzu Obrońców Westerplatte - powiedział dr Karol Nawrocki, dyrektor MIIWŚ. – Pod tak zwanym krzyżem majora Henryka Sucharskiego w przeznaczonej do tego niszy odnaleziono metalową skrzynkę. Ta skrzynka była skorodowana, co bardzo ważne, nie została zabezpieczona na działanie warunków atmosferycznych. Skrzynia nie była opisana, nie było tabliczki wskazującej, że są tam szczątki majora Sucharskiego. Po pierwszych opiniach naszych archeologów, pracowników działu naukowego, genetyków wszystko wskazuje, że możemy mieć prawie stuprocentową pewność, że w skrzyni znajdują się szczątki majora Henryka Sucharskiego. Skrzynia ze szczątkami majora Henryka Sucharskiego została przetransportowana do bazyliki świętej Brygidy gdzie będzie spoczywać do czasu oficjalnego, państwowego pogrzebu, który ma się odbyć na Westerplatte 1 września 2022 roku. W miejscu na szczątki kaprala Andrzeja Kowalczyka odnaleziono trumnę ma której znajdowała się biało-czerwona wstęga i tabliczka potwierdzająca datę urodzenia i śmierci kaprala Andrzeja Kowalczyka. Po wyjęcia z trumny białego foliowego worka - to pokazuje, że szczątki zostały wrzucone w sposób daleki od humanitarnego, w sposób daleki od tego jak wyobrażaliśmy sobie pochowanie szczątków ludzkich - genetycy i archeologowie znaleźli zmielone ludzkie szczątki. Wkręcone w nie były elementy jednoznacznie świadczące, w pełnym kontekście historycznym, że są to szczątki niemieckiego żołnierza. Wśród szczątków odnaleźliśmy niemieckie trzewiki wojskowe, pas z klamrą na której jest napis "Gott mit uns" i inne elementy wyposażenia niemieckiego żołnierza, sygnalizujące, że jest to najprawdopodobniej z roku 1945. To oznacza, że w miejscu kaprala Andrzeja Kowalczyka pochowany był najprawdopodobniej niemiecki żołnierz. Dla nas gorsza jest informacja jest taka, że na dzień dzisiejszy jeśli te badania zostaną potwierdzone przez genetyków, a ich prawdopodobieństwo to ponad 90 procent, to oznacza, że nie szczątków kaprala Andrzeja Kowalczyka. Widzimy, jak wiele tajemnic jest jeszcze wokół Westerplatte, w jak wielu mitach funkcjonujemy do dnia dzisiejszego. Dziś jest kolejny dzień, w którym przekonujemy się, że misja archeologiczna na Westerplatte ma ogromne znaczenie, bo nie tylko odnajdujemy tam polskich bohaterów z Westerplatte z roku 1939, ale także niemieckich żołnierzy w grobach polskich bohaterów – co pokazuje pewne historyczne kuriozum występujące na półwyspie Westerplatte przez dziesiątki lat. Kuriozum, które jest systematyzowane w chwili obecnej z powagą państwowej instytucji kultury.
Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 23/03/2021 19:38 - Wspólny mianownik. 22 Marca - rocznica Wielkiego Piątku 1940 r.
- 22/03/2021 10:26 - Zbigniew Ziobro w tygodniku „Sieci”: O co mi chodzi?
- 22/03/2021 10:01 - Nie żyje Marek Lesiński
- 19/03/2021 18:56 - Wynajęła budynek od Daniela Obajtka. A później rozpętało się piekło
- 18/03/2021 19:47 - Krzysztof Piekarski: Państwo wraca do gry
- 15/03/2021 19:07 - Park Steffensów jest już niepotrzebny
- 15/03/2021 15:35 - Poseł Płażyński chce wyjaśnień w związku z wycinką drzew w Parku Steffensów
- 12/03/2021 14:17 - MIIWŚ przedstawiło plan działań inwestycyjnych na Westerplatte na rok 2021
- 12/03/2021 13:11 - Tadeusz Cymański: Strefa ubóstwa granicą wstydu państwa
- 11/03/2021 19:13 - Piotr Świąc