Sekstant wręczył w prezencie Andrzej Różański. O alfabet lewicowości upomniała się Małgorzata Ostrowska. Według Jacka Kowalika, SLD na Pomorzu nie pudruje swojej sytuacji. W istocie - bo Franciszek Potulski mówił o klęsce wyborczej i odejściach członków zmęczonych nieporadnością lokalnych struktur a Michał Gajowy pytał, czy SLD bezpowrotnie utracił leworęczność.
SLD w Gdyni, w gorącej i pełnej auli WSAiB (rektor prof.Jerzy Młynarczyk, były poseł klubu SLD, b. prezydent Gdańska z nadania partii robotniczej, obecny na całym spotkaniu) dyskutowało ze swoim przewodniczącym, Leszkiem Millerem, o swojej przyszłości, o swoim poharatanym wnętrzu, pomysłach na rewitalizację i polach sporu z liberalnym rządem.
Leszek Miller zapowiedział ulepszanie partii od środka: - W SLD muszą się ścierać i zwyciężać racje, musi być różnica poglądów, trzeba ją cenić i szukać rozwiązań dla większości, no i musimy się lubić, musimy lubić spędzać ze sobą czas. Powszechny tryb wyboru nowych władz ma przywrócić członkom realny wpływ na decyzje w partii, na kształt jej programu. Skończył się czas, że dwóch ludzi w SLD rozstrzygało o jej decyzjach. Wiem co mówię, bo sam jednym telefonem zostałem wykreślony z listy kandydatów.- Jeśli w partii wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele - zauważył L.Miller.
W Gdyni opinii i poglądów różnorodnych nie brakowało. Organizatora debaty, Andrzeja Różańskiego, niepokoił upadek wewnętrznego dialogu w SLD, poczucie wyobcowania członków, przyszłość partii, jego komunikowanie się ze społecznościami. To także zauważył Tomasz Kozyra, uważał, że celem politycznym lewicy powinno być wyrwanie z letargu tej połowy Polaków, którzy nie idą na wybory. Jak? Proponując nowoczesny model socjalny, separując kościół od państwa. A przed przywoływaniem doświadczeń PRL przestrzegał Marian Czekaj: - PRL to nieboszczyk, nigdy nie wstanie z grobu!
Ten pogląd z kolei wzbudził kilka replik. Rajmund Rybiński zauważył, że pod rządami PiS i PO Polska jest ogołacana z tego co przez lata wytworzono. Kiedyś budowano 1000 szkół, teraz tyle się likwiduje. - W Gdyni władze portu (prezes Janusz Jarosiński to wieloletni b. członek PZPR) sprzedał najlepszą część portu, premier Kwiatkowski się w grobie przewraca - mówił Rybiński. A były szef SLD na Pomorzu, Jerzy Jędykiewicz pytał: - Co się stało z majątkiem z wyprzedaży PRL? Te środki miały służyć polityce społecznej, ubezpieczać system emerytalno rentowy, tymczasem zadłużenie wzrosło 7-8 - krotnie, fabryki trafiły w obce ręce albo stoją zrujnowane?
- I dlatego - odpowiadał Jędykiewiczowi Andrzej Malwiński - Rządowi Tuska potrzebny jest niekonstytucyjny przekręt z emeryturami, który jest bardziej drastyczny od 10 proc., też niekonstytucyjnej redukcji świadczeń, które wprowadził rząd Suchockiej.
- Żeby zmieniać Polskę musimy wygrać wybory - powiedział Miller. - Rolą opozycji jest przestać być opozycją. Od mówienia jak ma być, nie będzie jak być ma.
I odniósł się do programu nowoczesnej socjaldemokracji: - Nie kryjąc społecznej wrażliwości, musimy wiedzieć jak rozwijać gospodarkę rynkową a nie społeczeństwo rynkowe. Państwo nie może rezygnować z odpowiedzialności za edukację, ochronę zdrowia, bezpieczeństwo, rynek pracy. Rząd premiera Tuska tylnymi drzwiami wprowadza pełzającą prywatyzację lecznictwa - niech poczuje nasz opór. Państwo to jest coraz silniejsze, coraz twardsze wobec, coraz bardziej represyjne, a obywatel słaby i bezradny.
Przykładem arogancji rządu Tuska był brak jakichkolwiek konsultacji w sprawie ACTA oraz bezwzględność, z jaką koalicja PO - PSL chce zmienić system emerytalny, nie podejmując w tak istotnej i powszechnej kwestii rzetelnej dyskusji ze społeczeństwem i opierając się referendum w tej sprawie. - Zamiast prawdziwych konsultacji ze środowiskami ciężko pracujących ludzi, premier spotyka się z paniami, których praca polega na wysyłaniu do siebie smsów - zauważył szef SLD. Poinformował, że w pierwszym tygodniu SLD zebrało 50 tys. podpisów w sprawie referendum emerytalnego.
Podczas posiedzenia Leszek Miller ogłosił oficjalnie, że będzie ubiegał się na kongresie partii 28 kwietnia o funkcję przewodniczącego partii. Na razie uzyskał poparcie swojego koła nr 2 na Oksywiu i zbierał podpisy - 100 niezbędne - pod swoją kandydaturą. Jak można było usłyszeć w kuluarach, sekstant z Gdyni może poprowadzić SLD w dobrym kierunku. I samodzielnie. Co L.Miller w swojej narracji silnie zaznaczał.
(gg)
Fot. Włodzimierz Kaczmarek
- 14/02/2012 10:25 - Orange funduje multimedialne pracownie internetowe
- 13/02/2012 19:45 - Kontrakty NCS do przeglądu
- 13/02/2012 14:25 - Janusz Śniadek: Rośnie armia ofiar umów śmieciowych
- 13/02/2012 10:12 - Wykład: Armia Krajowa – Polskie Państwo Podziemne
- 12/02/2012 18:40 - Nowa Zaspa powodem protestu mieszkańców
- 11/02/2012 16:17 - Leszek Miller kandydatem na szefa SLD
- 11/02/2012 10:34 - Najlepszy styczeń gdańskiego lotniska
- 11/02/2012 10:23 - Rośnie bezrobocie w Gdańsku
- 09/02/2012 17:57 - Przyznano nagrody Uphagena
- 09/02/2012 17:56 - Rekord Gdańska w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy