Narasta ferment w szeregach pomorskiego PSL. Stronnictwo zdaniem gdańskiego działacza partii Andrzeja Młota zmierza do samolikwidacji.
Ludowcy szykują się do wyborów partyjnych władz. Stąd ferment jaki wzbudził kolportowany przed Świętem ludowym list do prezesów zarządów powiatowych Polskiego Stronnictwa Ludowego autorstwa Andrzej Młota, który wzywa do natychmiastowego zwołaniu Zjazdu Pomorskiej Organizacji PSL i obwinia dotychczasowy zarząd partii o nieróbstwo.
- Zbliża się dzień 1 lipca 2012 roku, z którym to dniem zgodnie z decyzją NKW PSL w Warszawie i przy milczącej akceptacji ZW PSL w Gdańsku nasza Wojewódzka i Miejska organizacja pozostanie pozbawiona siedziby. Obok pozbawienia siedziby pozbawia się również nas obsługi organizacyjno–biurowej. Stan ten jest znany wszystkim kto jest zainteresowany Naszym Stronnictwem. Odnosi się wrażenie że wybrani przez Nas decydenci są zainteresowani fizyczną likwidacją Stronnictwa – alarmuje Młot.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki, wiceprezes Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL, przebywa w Rzymie i w rozmowie z nami nie chciał odnieść się do zarzutów podniesionych przez Młota.
- Nie znam treści listu więc nie będę go komentował – stwierdził Sawicki, ale dopytywany o kondycję pomorskiego Stronnictwa dodał, że „PSL w regionie wymaga budowy”.
- Mam nadzieję, że kampania wyborcza w naszym stronnictwie tylko wzmocni nasze pomorskie struktury – stwierdził Sawicki, który ostatnio wizytował pomorskie struktury PSL.
By uspokoić nastroje i rozeznać się w stanie partii na Pomorze przyjedzie Waldemar Pawlak, wicepremier i prezes PSL. Jak się dowiadujemy Pawlak ma wizytować lokalne struktury 11 czerwca. Będzie m.in. na Kociewiu.
Tymczasem pomorscy działacze stronnictwa są dobrej myśli. Jeśli krytykują, to upublicznienie wewnętrznych problemów stronnictwa, a nie samych siebie.
- Trzeba wymagać pracy od siebie, a nie przybierać roli arbitra. Nie takie kryzysy w dziejach PSL i ZSL bywały. Na pewno sobie poradzimy. Sprawdzamy się w sytuacjach trudnych. Nie jest wielką sztuką czerpać profity, gdy jest dobrze, ale sztuką jest wspierać stronnictwo, gdy wokół nie dzieje się najlepiej – komentuje Stanisława Bojanowicz, sekretarz ZW PSL, dyrektor Pomorskiego Oddziału Regionalnego ARiMR, w obecnej kadencji sekretarza Rady Naczelnej PSL. O aktywności Andrzeja Młota mówi jednoznacznie – to efekt ambicji politycznych.
- Każdy członek PSL, każdy delegat na zjazd ma prawo do swoich ocen. Andrzej Młot jest z tego znany, że ma własne, zwykle inne zdanie. Kolega Młot chce zwrócić na siebie uwagę. Jest człowiekiem niezwykle ambitnym. Przede wszystkim zaś problemy, tak jak w domu, trzeba załatwiać w swoim gronie, a nie wywlekać je na publiczne forum – uważa Bojanowicz i dodaje, że listu od Młota nie otrzymała, gdyż jak mówi „widocznie nie jest wystarczająco zaufaną osobą”.
A kondycja PSL?
- Nie możemy mówić o złej kondycji, skoro nasz członek Bogdan Dombrowski został ostatnio wiceministrem rolnictwa – puentuje Bojanowicz.
Andrzej Młot w swych ocenach jest jednak bezlitosny:
- W Stronnictwie zgodnie ze Statutem obowiązuje demokracja wewnętrzna i za działalność organizacyjną, za wyniki, ponoszą odpowiedzialność wybrane Władze, w tym i Wy Koleżanki i Koledzy. Milczenie i nabieranie wody w usta to nieformalna zgoda na bezprawie i sprzeniewierzenie dotychczasowego dorobku naszych członków. Zagadkowa i wręcz iluzoryczna jest postawa Naszego Prezesa ZW który mimo świadomości zagrożeń pozostaje obojętny.
Zwracam się do Was z pytaniem – czy i Wy pozostajecie obojętni. Czy rządzi wami strach i uległość że boicie się zdecydowanie podnieść głos w żywotnej sprawie Naszej organizacji. Gospodarzem na terenie województwa Pomorskiego jest Zarząd Wojewódzki – pisze Młot do partyjnych kolegów i domaga się też pilnego zwołania zjazdu.
- To co dzieje się wobec Naszej organizacji, inspirowane w Warszawie, jest - na skutek Naszego milczenia, traktowane jak zgoda na likwidację PSL. Jeżeli Zarząd nie może lub nie chce podejmować tych trudnych problemów to najwyższą władzą jest Zjazd Wojewódzki i w takiej sytuacji wobec indolencji organów statutowych należy w trybie nadzwyczajnym ten zjazd zwołać – apeluje Młot, prezes ZM PSL w Gdańsku
Z kolei wiceszef pomorskiego PSL prof. Wojciech Przybylski nie podziela krytycznej opinii o stanie PSL na Pomorzu.
- Nie będę szczegółowo komentował zarzutów. Nie osadzałbym też tak krytycznie naszej kondycji. Jesteśmy w koalicji rządzącej. W naszej historii są gorsze i lepsze momenty. Jesteśmy na etapie wyborczym stąd i taka aktywność kolegów – uważa Przybylski.
A mizerne wyniki wyborcze PSL?
- Jesteśmy partią „na styku”. Mimo, że z Pomorza nie mamy posła to reprezentacja stronnictwa jest i w Sejmie będzie. Bez miast na Pomorzu nie pociągniemy wyniku do mandatu poselskiego. Przed nami jest zbudowanie silniejszej miejskiej struktury i przyciągnięcie aktywnych młodych ludzi – uważa Przybylski.
Z tym optymizmem nie identyfikuje się kujawsko-pomorski poseł Eugeniusz Kłoptek, znany z ciętego języka, lecz uchyla się od wygłoszenia opinii wprost.
- Proszę mnie zwolnić od osądów kondycji PSL. Jestem jedynie szeregowym posłem. Moje zdanie jest często rozbieżne z poglądami kierownictwa naszego stronnictwa. Nie chcę więc dolewać oliwy do ognia – mówi Kłopotek.
Z zarzutami kolegi Młota gwałtownie polemizuje Krzysztof Trawicki, członek władz krajowych PSL i prezes partii na Pomorzu.
- Niech kolega Młot najpierw uporządkuje gdańskie sprawy i zorganizuje powiatowy zjazd, a nie pisze listów – rzuca Trawicki, który zapewnia, że wojewódzki zjazd będzie we wrześniu.
Co zaś z siedzibą partii w Gdańsku?
- Siedziba będzie tam, gdzie jest. Nie my byliśmy właścicielem budynku, a Fundacja Rozwoju. To nie budynki tworzą organizacje, a ludzie. I ludzie chcą pracować, chcą działać na rzecz PSL, bo idzie wiele zrobić, jeśli się tylko chce, a nie tylko listy pisać – stwierdza Trawicki.
Przypomnijmy, że oprócz mizernego wyniku koalicjanta PO, jedną z przyczyn kłopotów PSL są partyjne długi. Działacze PSL, pełniący funkcje z nadania partii w administracji i samorządach, od marca składają się na partyjny dług sięgający 20 mln zł. Rada Naczelna PSL wezwała bowiem członków PSL do wpłaty na ratowanie budżetu partii po tym jak PKW zakwestionowała sprawozdania finansowe partii w 2001 roku, a minister finansów odmówił umorzenia odsetek. Egzekucja pieniędzy składkowych PSL zaczęła się od błędu jaki PSL popełniło w czasie kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi w 2001 roku. Ludowcy utworzyli wówczas fundusz wyborczy w formie subkonta do partyjnego konta, zamiast zbierać wpłaty na kampanie na oddzielny rachunek bankowy. Konsekwencją tej pomyłki był przepadek ponad 9,5 mln zł zgromadzonych na wadliwie prowadzonym koncie. Od tej sumy narosły odsetki – ponad 11,5 mln zł. Sprawą zajmowały się sądy okręgowy oraz apelacyjny. Prawnicy PSL złożyli też wniosek w imieniu partii do Trybunału Konstytucyjnego o wykładnię przepisów ordynacji wyborczej podnosząc ich niekonstytucyjność. Trybunał jednak nie zajął się skargą PSL. Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie komitetu wyborczego PSL po wyborach z 2001 r., uznając, że partia naruszyła przepisy ordynacji wyborczej. W latach 2002-05 PSL nie skorzystało więc w sumie z blisko 38 mln subwencji dla partii politycznych, jaka miała przypaść w tym czasie ludowcom. W rozmowie z nami ludowcy zapewniają, że na razie są w biurze przy ul. Małachowskiego, ale też szukają nowej siedziby w Gdańsku. Mają zgodę władz partii na wynajęcie nowego lokalu do 100 m kw. powierzchni.
ASG
Inne artykuły związane z:
- 30/05/2012 14:13 - Starosta: Wysoki poziom kształcenia - atuty na rynku pracy
- 30/05/2012 14:08 - Wydział Prawa Szkoły Wyższej Prawa i Dyplomacji w Gdyni najlepszy wśród szkół niepublicznych
- 30/05/2012 10:01 - Nagroda Prezydenta RP dla Grupy ENERGA
- 30/05/2012 09:10 - Zmiany komunikacyjne podczas EURO 2012
- 29/05/2012 16:13 - Mistrzostwa świata w siatkówce w sieci prokuratury
- 28/05/2012 15:02 - Nowy-stary zarząd Energa SA
- 28/05/2012 13:19 - Wilno bliżej Gdańska
- 28/05/2012 13:05 - Otwarcie sezonu żeglarskiego 2012
- 28/05/2012 11:01 - Rekomendacje II Europejskiego Kongresu Finansowego
- 28/05/2012 10:55 - Gdańska strefa kibica