W siedzibie Pomorskiej Jednostki Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym odbywają się spotkania z prawnikiem w ramach projektu "Pełnoprawny niepełnosprawny", realizowanego przez Fundację im. Helen Keller.
Projekt "Pełnoprawny niepełnosprawny" jest finansowany ze środków marszałka województwa pomorskiego. Jego beneficjentami mogą być osoby głuche, niewidome i głuchoniewidome z województwa pomorskiego.
- W ramach projektu są prowadzone zajęcia z zakresu między innymi prawa cywilnego, w tym spadkowego i rodzinnego, prawa administracyjnego i prawa pracy. - powiedziała prowadząca zajęcia adwokat Katarzyna Heba. - Mamy już za sobą cykl spotkań, podczas których poruszaliśmy interesujące beneficjentów zagadnienia z prawa administracyjnego czy poświęcone wdrażaniu Konwencji ONZ o Prawach Osób niepełnosprawnych. Na najbliższych spotkaniach zajmiemy się aspektami prawa rodzinnego takimi jak podział majątku wspólnego czy prawa pracy, na przykład uprawnień wynikających z kodeksu pracy i ustawy o rehabilitacji społecznej i zawodowej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Tematy zajęć wynikają z harmonogramu projektu, który powstał na bazie potrzeb zgłaszanych przez beneficjentów.
Projekt rozpoczął się na początku sierpnia i zakończy pod koniec października. Zajęcia odbywają się w trzech grupach.
- Zajęcia dają nam bardzo dużo - powiedziała Elżbieta Małodzińska. - Dzięki projektowi dostajemy impuls do rozwijania się. Na spotkaniach jesteśmy wśród swoich, ze swoim, nie bójmy się tego określenia, inwalidztwem i współuczestnicy rozumieją nasze odczucia. Podczas spotkań nie ograniczamy się tylko do tematyki projektu. Poruszamy wiele tematów. Każde spotkanie jest bardzo dynamiczne. Dowiadujemy się ważnych rzeczy, a przy okazji podnosimy swoją świadomość.
- Dzięki zajęciom jako osoba niepełnosprawna zyskałem większą pewność siebie - powiedział Ireneusz Pełka. - Dowiedziałem się co mogę, co mi się należy, z czego mogę korzystać, z czego nie mogę korzystać. Zyskałem wiedzę o moich prawach w życiu codziennym. Bardzo dużym plusem tych zajęć jest to, że zdobywamy wiedzę jako korzystać z pomocy na przykład Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Wcześniej tego nie wiedziałem. W naszym ukochanym kraju jest tak, że PCPR czy GOKS mówią, że tego nie, tego nie ma. Jak się nie ma wiedzy to się wychodzi. Jak mam wiedzę o tym co mi przysługuje to mogę się upominać o swoje prawa.
Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 28/09/2017 13:29 - Radni Platformy: Honory nie dla Wyszkowskiego
- 27/09/2017 16:34 - Gdyński modernizm w obiektywie osób głuchoniewidomych
- 27/09/2017 15:35 - "Utkani" czyli odbieranie miasta na różnych poziomach
- 25/09/2017 15:53 - Kontrowersyjne wydatki gdańskiego magistratu
- 22/09/2017 13:11 - Gdański magistrat szczodry dla byłej "gwiazdy" TVN
- 19/09/2017 20:28 - "Szybkojezdne" stojaki dla Oddziału Hematologii
- 19/09/2017 07:46 - Andrzej Jaworski: PZU Zdrowie w Gdańsku z "Linią życia"
- 18/09/2017 21:23 - 2000 podpisów do referendum w Sopocie
- 18/09/2017 18:02 - KKS Gedania zasługuje na szacunek
- 18/09/2017 17:47 - Artyści przed Urzędem Marszałkowskim: Stop niszczeniu Opery Bałtyckiej