Adam Korol wysiadł z łódki jesienią 2013. Od 2010 roku wspierał polityków PO w komitetach honorowych. Kiedy w lipcu 2015 odbierał nominację ministerialną z rąk Bronisława Komorowskiego rozwiązał kolejną umowę z koncernem Energa. Przychody z tego tytułu w ciągu paru lat mogły sięgnąć 0,5 mln złotych. Zarząd prezesa Bielińskiego, wyłoniony za kadencji PO, partnera posła Tadeusza Aziewicza (PO) przy różnych opracowaniach prywatyzacyjnych, płacił systematycznie ambasadorowi Energi. Po przegranej Po i zmianie władz spółki b. ambasador i poseł PO nagle zaczął się troszczyć o koszty darów mszalnych i politykę świadczeń wobec emerytów koncernu. Niewykluczone też że jako prezes Pomorskiej Federacji Sportu łamie przepisy ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.
Poseł Adam Korol troszczy się o laickość państwa. No, nie całego państwa. Jako były ambasador marki koncernu Energa (był on ambasadorem m.in. akcji Olimpijska Energa), którym został po zdobyciu złotego medalu Igrzysk XXIX Olimpiady w Pekinie, do czasu powołania na urząd ministra sportu przez ówczesną premier Ewę Kopacz, poczuł zagrożenie krucjatą (lub rekonkwistą) w koncernie Energa.
Jako, że poseł PO już ambasadorem nie jest to jednak fakt, iż koncern zwrócił się ku Opatrzności Bożej wywołało zaciekawienie deputowanego Adama Korola. Złożył więc interpelacje 7 lutego br. "w sprawie oficjalnego zawierzenia Koncernu Energa Opatrzności Bożej". Zasugerował w niej nawet zerwanie przez Energę z laickością państwa, prosząc ministra Krzysztofa Tchórzewskiego o wyjaśnienie czy ministerstwo zostało poinformowane przez prezesów giełdowej spółki Energa o planowanym oddaniu firmy pod opiekę Opatrzności Bożej?
I dalej: Czy resort wyraził na to zgodę? Jak można wytłumaczyć fakt, ze w kraju oficjalne laickim jedna z największych firm branży energetycznej, kontrolowanej przez skarb państwa, organizuje oficjalne uroczystości kościelne ? Czy udział w nich kluczowych pracowników koncernu był obowiązkowy? Dlaczego zarząd Grupy Energa podejmuje działania o charakterze religijnym związanymi ze spółką, zamiast zająć się kwestiami biznesowymi? Dlaczego prywatna sprawa, jaką jest wyznanie określonej religii przekłada się na oficjalne decyzje dotyczące koncernu?
Czy dary przekazane kościołowi, w którym odbyło się nabożeństwo, przez poczet pracowników Energi (w tym kielich mszalny) były finansowane z budżetu spółki? Jeśli tak, to na jakiej podstawie? Czy akcjonariusze firmy są informowani o wydatkowaniu środków koncernu na tego typu działania?
Zatroskał się nawet o to czy osoby niewierzące lub wyznające inną religię nie są w Enerdze dyskryminowane
Minister energetyki odpisał, że spółki giełdowe podlegają różnym regulacjom zarówno określonym przez przepisy prawa, wytyczne czy dobre praktyki określone przez Giełdę Papierów Wartościowych, jak również przez wewnętrzne akty normatywne jak statut spółki. Żadna z tych regulacji nie wskazuje na potrzebę wnioskowania do ministra o zgodę na "oddanie Spółki pod opiekę Opatrzności Bożej".
Odpowiadając w imieniu min. Tchórzewskiego podsekretarz Andrzej Piotrowski, odnosząc się do zarzutu, że zawierzenie Spółki Opatrzności Bożej może powodować ryzyko poczucia dyskryminowania osób niewierzących lub wyznających inną religię, poinformował, że Spółka ma wdrożone jedne z najbardziej nowatorskich rozwiązań w zakresie Polityki Przeciwdziałania Mobbingowi i Dyskryminacji.
Poseł Korol ambasadorem Energi był do 2015 roku. Dopytywaliśmy więc posła jakie środki finansowe (sponsorskie) otrzymał on jako ambasador marki koncernu Energa po swoim wielki sukcesie i złotym medalu Igrzysk XXIX Olimpiady w Pekinie. Był też ambasadorem akcji Olimpijska Energa. Jak długo trwała umowa sponsorska z Energą? Czy ambasadorem marki Energa był Pan do czasu, gdy Pani premier powołała Pana na urząd ministra sportu i turystyki? - Aby na nie odpowiedzieć muszę sięgnąć do umów – odpowiedział Adam Korol. - O ile pamiętam, strony obowiązywała klauzula poufności, więc prawdopodobnie nie będę mógł odpowiedzieć na pytanie nr 1, ale upewnię się. Co do drugiego pytania - sprawdzę okresy obowiązywania umów i dam Panu znać.
Z informacji, do których dotarła "GG" wynika ze koncern był hojny dla mistrza olimpijskiego z 2008 roku, choć hojność ta zbiegła się raczej z końcem kariery sportowej A. Korola i początkiem jego aktywności politycznej. Być może to tylko zbieżność przypadkowa, ale jeszcze w lipcu 2015 koncern był płatnikiem sportowca, który zgodnie ze swoimi przekonaniami wspierał kandydatów jednej partii, trzeba trafu tej, która mając większość wyłaniała władze spółki Energa. Kiedy A. Korol odbierał, w sumie mogło to być ok 05 mln złotych, nie zajmował stanowiska w sprawie realizacji umowy społecznej koncernu, ani losu jego emerytów.
W grudniu ub.r. były już ambasador marki Energa mocniej zainteresował się polityką firmy Adam Korol 22 grudnia 2016 w interpelacji zwrócił się o wyjaśnienie czy Grupa Energa przestanie wypłacać części swoich emerytów ekwiwalent za energię elektryczną i czy nie jest to wyraz podwójnych standardów - z jednej strony PIS kreuje swój wizerunek jako partii prospołecznej, z drugiej - gdy następuje zderzenie z realiami gospodarki, działa cynicznie, wbrew umowom społecznym i układom zbiorowym?
Dopytywał też czy Grupa Energa nie ma innych sposobów zrekompensowania wpłat na deficytowe kopalnie, niż działanie kosztem własnych pracowników i to tych najuboższych - emerytów?
Chodziło o wypłata dla emerytów i rencistów ekwiwalentu energetycznego na podstawie obowiązujących Zakładowych Układów Zbiorowych Pracy. Jak informował Andrzej Piotrowski podsekretarz stanu zidentyfikowano w Grupie 141 osób, które nie były uprawnione do pobierania ekwiwalentu energetycznego; co stanowi ok. 2 proc. osób, które pobierały takie świadczenia w 2016 r.
W międzyczasie mistrz olimpijski, poseł, członek wyborczych komitetów honorowych prezydentów Bronisława Komorowskiego i Pawła Adamowicza, osiągnął też kolejny splendor i został prezesem Pomorskiej Federacji Sportu w Gdańsku.
Federacja sportu, której prezesuje Adam Korol, realizuje przy tym programy Samorządu Województwa Pomorskiego oraz Ministerstwa Sportu i Turystyki w zakresie szkolenia młodzieży.
Federacja ma swoją siedzibę przy al. Zwycięstwa 51 w Gdańsku. Budynek "Domu Sportu" jest też źródłem przychodów federacji. W nim mieści się m.in. hurtownia sportowa.
Co prawda w KRS federacji nie ma wpisu o prowadzonej działalności gospodarczej, to - jak się dowiadujemy, jest ona prowadzona. Paragraf 8 Statutu określa zresztą, iż PFS realizuje swoje cele poprzez prowadzenie działalności gospodarczej, z której dochody będą przeznaczone na działalność statutową. Przychody fundacji pochodzą m.in. z dzierżawy pomieszczeń w "Domu Sportu". Są wystawiane z tego tytułu faktury. PFS organizuje też kursy instruktorskie. Prowadzone jest doradztwo finansowe i usługi księgowe dla członków federacji. Pomorska Federacja Sportu oferuje też do wynajęcia sale konferencyjne w Domu Sportu przy al. Zwycięstwa 51.
Jednak art. 34. ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora jasno określa, iż posłowie i senatorowie nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia państwowego lub komunalnego, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności.
Naruszenie przez posła lub senatora przepisów powoduje odpowiedzialność regulaminową.
Przypomnijmy, że portal wybrzeze24.pl i Gazeta Gdańska ujawniły, że urzędnik UMWP, dyr. Maciej Kowalczuk agitował wśród delegatów na rzecz wyboru partyjnego kolegi marszałka Mieczysława Struka, też polityka PO, czyli byłego ministra sportu, świetnego wioślarza, posła Adama Korola na funkcję prezesa Pomorskiej Federacji Sportu.
W deklaracji majątkowej, którą nowy poseł złożył 15 listopada 2015 roku nie ma ani słowa o przychodach z Energi.
Adama Korola w innej interpelacji zaniepokoił też los wolnych mediów. Tekst ten wskazuje, że chyba niepotrzebnie...
ASG
- 21/03/2017 17:35 - Problem z parkowaniem przy hospicjum rozwiązany
- 21/03/2017 15:22 - W Oliwie czerwona kartka dla Adamowicza
- 21/03/2017 14:14 - Media Adamowicza - własne więc wolne
- 20/03/2017 11:04 - Repolonizacja mediów?
- 18/03/2017 14:39 - Zabetonowany Sopot
- 15/03/2017 21:34 - Kurator wstrzymał przeniesienie ZSH w Sopocie
- 15/03/2017 10:53 - Jacek Rybicki dla Rzeczypospolitej: o fiasku AWS i mariażu związku z polityką
- 14/03/2017 18:10 - Dzień dla życia na UG
- 14/03/2017 15:14 - Wyborczy pełnomocnik PiS
- 14/03/2017 08:39 - Synekury u Struka - prezes PKM dyrektorem w urzędzie