- Nie pozwolimy, żeby nawet w domniemaniu, nawet w mówieniu prawdopodobnie, żeby sugerowano, że my przyczyniliśmy się do tego co się stało. Na to w imieniu naszej firmy, dobrego imienia naszej firmy nie pozwolimy - powiedział Adam Kasprzyk, rzecznik prasowy Grupy Energa odnosząc się do przekazu medialnego firmy SAUR Neptun, który sugerował, że Grupa Energa może być winna awarii w Stacji Przepompownia Ścieków Ołowianka.
- Postawiono nas pod ścianą - powiedział Adam Kasprzyk, rzecznik prasowy Grupy Energa. - Mamy taką potrzebę, aby opinii publicznej przekazać informację jak to jest technicznie, że doszło do takiej awarii, a winą próbuje się obarczyć nas. Bardzo współczujemy mieszkańcom Gdańska, mieszkańcom regionu, restauratorom, turystom, bo to co się dzieje nas też, jako mieszkańców tego regionu, przeraża. Firmie SAUR Neptun życzymy żeby sobie poradziła, bo to tragedia i są w bardzo trudnej sytuacji, zdajemy sobie z tego sprawę. To, że mówi się o nas pozwala nam przekazać państwu jak to wyglądało z naszej strony i porozmawiać o faktach. Pozwoliliśmy sobie zaprosić fachowców i specjalistów, na co dzień zajmujących się przesyłem sieci.
Zaproszeni fachowcy wyjaśnili jak działa stacja Przepompownia i co wydarzyło się w dniu awarii.
- Stacja Przepompownia Ścieków Ołowianka zasilana jest ze stacji 110/15 kV czyli stacji GPZ Motława - powiedział Andrzej Czarnobaj, dyrektor Departamentu Centralnej Dyspozycji Mocy. - Stacja Przepompownia Ścieków Ołowianka pracuje w układzie dwusekcyjnym. Każda z sekcji zasilana jest oddzielną linią średniego napięcia ze stacji GPZ Motława. To oznacza, że Stacja Przepompownia Ścieków Ołowianka posiada dwa niezależne od siebie źródła napięcia. Dzięki temu w wypadku ewentualnego zakłócenia czy wyłączenia jednego z zasilaczy drugi zasilacz przejmuje pełne obciążenie stacji dzięki czemu stacja może funkcjonować przed wystąpieniem awarii. Po stronie niskiego napięcia tej stacji jest zainstalowana automatyka SZR. Co to znaczy? Jeśli nastąpi wyłączenie jednego z zasilaczy następuje automatyczne przełączenie odbiorów zasilanych z tej sekcji na drugą sekcję. To trwa, w zależności od tego czy SZR jest szybki czy wolny, dziesiąte sekundy, do kilku sekund maksymalnie. Zakłócenie do jakiego doszło w dniu 15 maja w godzinach porannych dotyczyło tylko jednej sekcji, sekcji numer 1. Sekcja druga pracowała normalnie co oznacza, że napięcie na tej sekcji było stabilne w całym okresie kiedy zakłócenie występowało na sekcji numer 1. Zakłóceniem tym był przysiad napięcia, który trwał około 0,1 do 0,2 sekundy. Nie nastąpiło żadne wyłączenie ciągu zasilającego. Zakłócenie typu przysiad napięcia nie powinno powodować tego typu awarii. Tego typu zjawiska jak przysiady mocy nie są niczym nadzwyczajnym. Ten przysiad napięcia nie spowodował żadnych uszkodzeń u innych odbiorów, a mówimy o około 10 tysiącach odbiorców.
Przedstawiono również fragment jednej z rozmów pomiędzy przedstawicielem Energi i SAUR Neptun Gdańsk.
- Mieliśmy pecha, że obsługa która tam jest była akurat dzisiaj nowa, świeża, niedoświadczona no i wyszło jak wyszło. Takiego pecha jeszcze nie mieliśmy, a straty będą tak duże, że się w palę nie mieści - powiedział pracownik SNG w rozmowie z operatorem Energi.
Tomasz Łunkiewicz
- 20/05/2018 09:48 - Żywioł ogrodniczych zakupów
- 18/05/2018 21:27 - Kacper Płażyński pyta Pawła Adamowicza
- 18/05/2018 19:23 - Pomorskie szkoły walczą ze smogiem
- 17/05/2018 19:32 - Sławomir Neumann: Gdańsk jest naszym oczkiem w głowie
- 17/05/2018 19:22 - Ogrodnicze święto po raz 16. w Rënku
- 16/05/2018 11:06 - Kongres Nowej Prawicy i Partia Republikańska chcą wyjaśnień w związku z awarią przepompowni ścieków
- 15/05/2018 18:59 - Koalicja dla Gdańska złożyła wniosek o wygaszenie mandatu radnego Zdanowicza
- 15/05/2018 17:53 - Otwarcie Forum Gdańsk przesunięte
- 13/05/2018 12:39 - Konwencja SLD - Czarzasty w garniturze w drodze do sejmu
- 13/05/2018 08:18 - Witamy na lotnisku w Gdańsku - parking czy śmietnisko?