Kazimierz Koralewski wspomina Dawida Krupeja: Był nad wiek dojrzały

W piątek nagle zmarł Dawid Krupej, radny Rady Miasta Gdańska, współpracownik ministra Jarosława Sellina. Kolegę z klubu radnych PiS wspomina Kazimierz Koralewski, przewodniczącym klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Gdańska.

- Dawida poznałem przed kilkoma laty i ładnych par lat współpracowaliśmy. Był współpracownikiem Jarosława Sellina i przyjmował w biurze poselskim interesantów, którzy z różnymi problemami zwracali się do posła o interwencję. Tam Dawid odznaczył się empatycznym podejściem do ludzi. Potrafił dobrze doradzić, wyważyć argumenty i właściwie pokierować skargę. Wydał się nam nad wiek dojrzały. To było nasze pierwsze spotkanie. Imponował postawą. Umiał rozmawiać z ludźmi, organizował pracę biura. Był jasnym punktem wśród współpracowników posła Jarosława Sellina. Aktywnie brał udział we wszelkiego rodzaju akcjach wyborczych, bo rok po roku były lata wyborcze. Podczas tej działalności poznawaliśmy się coraz bardziej i myślę, że wzajemnie nabieraliśmy do siebie szacunku. Okazał się bardzo dojrzałym, młodym człowiekiem. Nie było zdziwienia, że otrzymał rekomendację do kandydowania do Rady Miasta Gdańska. Z sukcesem do tej Rady wszedł. I tu zaczęła się bardzo intensywna praca z Jego strony. Wykazał się bardzo dużą znajomością problemów miasta. Był specjalistą od kultury, sam będąc artystą umiał doceniać pracę Urzędu Miasta w tym zakresie i to co się działo na rynku kultury. Nadał nową jakość naszemu klubowi w tej sferze. Zaimponował również dojrzałymi wypowiedziami na forum komisji Rady Miasta Gdańska. Wszyscy publicznie, nie tylko z naszej formacji, mogli ocenić jego zaangażowanie, poziom merytoryczny, elokwencję. Wypowiadał się w taki sposób, aby innych nie obrażać. Myślę, że podnosił poprzeczkę w debacie publicznej, aby była jak najbardziej kulturalna, z szacunkiem dla adwersarzy. W Radzie Miasta, w której radnymi zostało wielu młodych ludzi był tym, który tonował emocje, tym, który apelował, aby ta debata nie zeszła na manowce. Jego niespodziewana śmierć jest szokiem. Staramy się pogodzić z tą myślą, ale jest bardzo trudno zwłaszcza gdy odchodzi tak młody człowiek z takim potężnym kapitałem, takim potencjałem, z wizją przyszłości, z planami na przyszłość. To naprawdę ogromna strata nie tylko dla Gdańska, Pomorza, ale dla całej Polski.

wysłuchał TŁ