Z Karolem Rabendą, politykiem Partii Republikańskiej, byłym działaczem UPR i wiceprezesem Porozumienia Jarosława Gowina, radnym gdańskim z Klubu Radnych PiS, rozmawia Artur S. Górski
– Wraca pan do politycznych korzeni, czyli do hasła republikanizmu. Wola przetrwania zwyciężyła i zaczęliście kolejne nowe otwarcie. Na czym ma polegać owa Partia Republikańska?
Karol Rabenda: Pojęcie republikanizmu jest szerokie i odnosi się do polityki pojmowanej, jako dbałość o dobro wspólne. W Polsce ma ono kilkuwiekową tradycję. Po 1989 roku były próby wskrzeszenia tej idei, nawiązania do republikanizmu. Naszym celem jest wpisanie partii i naszego sposobu myślenia o państwie na trwałe w politycznej rzeczywistości...
– Ronald Reagan miał koncepcję Partii Republikańskiej jako „wielkiego namiotu”, który pomieści konserwatystów, liberałów. Jarosław Kaczyński ostatnio podkreślał, że "wszyscy jesteśmy republikanami". Na moment przed operacją po zamachu w 1981 roku Reagan żartował z chirurgami: „I hope you’re all Republicans” (Mam nadzieję, że wszyscy jesteście republikanami – dop. red.). Adamowi Bielanowi bardzo, bardzo daleko z charyzmą do tego polityka, a jednak nawiązujecie wprost do jednego z dwóch wiodących ugrupowań w USA.
Karol Rabenda: Partia Republikańska jest propozycją szerokiego otwarcia się na tych, dla których bliska jest idea dobra wspólnego i wolności, także gospodarczej. Sympatyzujemy z partią ze Stanów Zjednoczonych, ale przecież i polska tradycja republikańska sięga po wiek XVI. To szacunek dla państwa, to zaangażowanie społeczne.
– Rzeczypospolita Obojga Narodów, łacińska res publica ludzi wolnych i rozumnych, to konstytucja Nihil Novi, pisma polityczne Frycza Modrzewskiego. To jednak idee tylko i aż...
Karol Rabenda: Nie tylko, przecież były one urzeczywistniane, co prawda w stosunku do szlachty, ale ta u nas była stosunkowo liczna. O niepodległość Stanów Zjednoczonych walczyli Pułaski i Kościuszko, obaj republikanie. Mamy wiele odwołań do republikanizmu w naszej przeszłości i kulturze politycznej. Co do liderów, to na uznanie zaś pracuje się całe życie.
– PiS bez 11 posłów Porozumienia nie ma większości w Sejmie. Na zjeździe założycielskim obecny był prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wskazuje to na nierozerwalny wasz związek z PiS i próbę pomocy w utrzymaniu mizernej większości sejmowej. Prezes Kaczyński nie jest pewien Kukiza, Adam Bielan też go zawodził. Partia Republikańska pozostaje częścią Zjednoczonej Prawicy, z wiodącą rolą Prawa i Sprawiedliwości?
Karol Rabenda: Ostatnie głosowania nad wotum nieufności dla trzech ministrów i wicemarszałka Terleckiego pokazuje, że ta większość jest ustabilizowana. Uważamy, że projekt Zjednoczonej Prawicy, oparty na z dobrych relacjach z rządem Morawieckiego i z PiS, gwarantuje sukcesy w sferze gospodarczej, bezpieczeństwo kraju i stabilność polityczną. Alternatywą jest egzotyczna koalicja kilku partii o rozbieżnych programach i interesach oraz chaotyczny rząd, od Brauna do Zandberga. Polska prawica od lat cierpiała na chorobę rozdrobnienia i brak zgody, na ambicje wielu liderów. Zjednoczona Prawica z sukcesami prowadzi sprawy Polski od sześciu lat. Możemy pochwalić się wieloma sukcesami, nie tylko programem 500+. Współpraca z PiS, z Solidarną Polską, jest dla nas cenna.
– Porozumienia pan nie wymienia...
Karol Rabenda: Wymienię, w dalszej kolejności.
– Na waszym zjeździe pojawił się postulat „odpolitycznienia samorządów”. To wezwanie do współpracy samorządów z rządem, do podejmowania wspólnych inwestycji i nie ustawiania się w roli opozycji? W większości gmin nad samorządami powiewają flagi polityczne, chociażby w ostatnich wyborach prezydenta Rzeszowa, zakończonych spektakularną porażką waszego obozu w I turze, mimo równie spektakularnego wsparcia władz państwowych i partyjnych. Jak chcecie odpolitycznić samorządy, o których decydują przecież wyborcy?
Karol Rabenda: W Rzeszowie nasza przegrana wynikała m.in. z podzielenia elektoratu i dwóch kampanii naszego obozu. Fakt, wygrał kandydat opozycji. Nie zgadzam się absolutnie, że większość samorządów jest polityczna, jest partyjna, gdyż w większości tworzą je lokalni działacze, ludzie dbający o interesy lokalnych społeczności, społecznicy, oddani sprawom gmin, nie partii. Owszem, włodarze dużych ośrodków mają swoje ambicje polityczne, rywalizują z rządem, z administracją rządową, prezentują się jako działacze na forum ogólnopolskim. Ambicje te realizują kosztem spraw swych miast i ich mieszkańców. Dotyczy to Gdańska, Warszawy, Poznania, Wrocławia, Białegostoku czy Sopotu. Wymieszanie ról polityka i samorządowca nie jest najlepszą recepturą na sukces gminy. Samorządowcy, chcący realizować się w polityce ogólnopolskiej, nich staną z otwartą przyłbicą, założą partię polityczną, zawalczą o miejsce w Sejmie czy Senacie, bez angażowania czasu i środków finansowych miast. Ich zakres obowiązków, jako włodarzy, jest jasno określony, do dbania o dobrą komunikację, o gospodarkę miejską, o zagospodarowanie, o lokale komunalne, o szkoły wybrali ich mieszkańcy. Nie jest ich rolą recenzowanie premiera i ministrów.
– Jak w pańskiej ocenie ze swej roli wywiązuje się pani prezydent Aleksandra Dulkiewicz? Przygotowała teraz „Raport o stanie miasta”, podsumowanie działalności w 2020 roku. Jak wygląda Gdańsk pod kątem budżetu, demografii, budżetu, zarządzania, inwestycji?
Karol Rabenda: Poprzedni rok był wyjątkowy ze względu na panującą pandemię COVID-19. Był on szczególnie trudny dla rządu, samorządu, dla mieszkańców. Gdańsk pozostaje miastem atrakcyjnym, ludzie chcą tu żyć. Turyści wracają. Ale gdańska kadra urzędnicza, także ekipa pani prezydent, zdaje się nie nadążać za ambicjami Gdańska i gdańszczan. Nie wypełniają gdańskich ambicji polityczne przedsięwzięcia prezydent Dulkiewicz i jej urzędniczych kadr na forum ogólnokrajowym. Inwestycje są przenoszone na kolejne lata. Na szeroką wizję miasta brak pomysłu w jej ekipie.
– Jaki ma pan pomysł na siebie w Partii Republikańskiej. Nie żal Porozumienia i politycznych związków z wicepremierem Jarosławem Gowinem?
Karol Rabenda: W Porozumieniu byłem wiceprezesem. Jesienią Partia Republikańska przejdzie procedury wyborcze. Mam nadzieję na znalezienie się w jej zarządzie. My, Partia Republikańska, nie odcinamy się od tego, co było dobre w Porozumieniu. Będziemy nasze pomysły kontynuować i realizować. Zakładamy współpracę z Porozumieniem w Zjednoczonej Prawicy. Dla nas problemem było ustawienie się wicepremiera Gowina w sytuacji kryzysu, epidemii, w pozycji pomiędzy rządem, a opozycją. Dialog podjęty z opozycją pokazał, że nie ma pewności. Nie można stawiać swoich ambicji, swojej kariery i interesów ponad interesy najpierw własnego obozu, a szerzej – państwa. Dogadywanie się z opozycją podczas gigantycznego kryzysu epidemicznego, wiosną zeszłego roku, było przekroczeniem bariery.
– Od ponad roku Jarosław Gowin jest podgryzany, ale tkwi w politycznym szpagacie, jako wicepremier, członek rządu w opozycji do rządu. To figura mało poręczna i dość męcząca. Jarosław Kaczyński nie może sobie pozwolić na wyrzucenie prezesa Gowina z rządu. Zjednoczona Prawica będzie trwać od przesilenia do przesilenia?
Karol Rabenda: Z czasem emocje opadną. Nie mam pewności, czy wicepremier Jarosław Gowin się opamięta. Mamy znów przykłady, że jednak nie. Mentalnie on jest poza Zjednoczoną Prawicą. Pojawia się pytanie o jego lojalność wobec wyborców i wobec projektu, w który od sześciu lat jesteśmy zaangażowani.
- 05/07/2021 07:29 - W tygodniku „Sieci”: Oszustwo mienia bezspadkowego
- 01/07/2021 18:52 - Czesław Nowak: Szary żołnierz wolnej Polski
- 01/07/2021 15:49 - Profilaktyka 40+ oraz nielimitowane świadczenia w AOS
- 30/06/2021 17:57 - Szpitale Struka "na granicy wydolności" - 32 750 zł dla prezesa!
- 30/06/2021 17:52 - Radni PiS uważają, że Gdańsk prowadzi nierówną politykę jeśli chodzi o mieszkańców
- 24/06/2021 18:34 - 5-lecie Centrum Rozwoju Talentów w Gdańsku
- 24/06/2021 17:47 - Bolid Alfa Romeo Racing ORLEN w Gdyni
- 22/06/2021 16:26 - Politycy PiS apelują: niech Miasto stanie po stronie mieszkańców
- 22/06/2021 09:08 - Skandal na spotkaniu mieszkańców z radą dzielnicy ws. "Majalandu". Wyproszono z niego media
- 21/06/2021 07:35 - Niezwykły zabytek pozyskany do zbiorów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku